We're A Moment, Remember Abou...

By NelKot

47.7K 2.2K 312

Kontynuacja książki pt: " You're My Cult Leader", więc jeśli jesteś tutaj nowy, zapraszam najpierw do przeczy... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 5 *problem*
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 20
Jednopartówka

Rozdział 19

1.2K 53 6
By NelKot

Przekląłem cicho kiedy śnieżnobiały ręcznik znów upał na ziemie, dokończyłem wycieranie włosów i schyliłem się aby go podnieść i ponownie przepasać na biodrach. Czując jak ponownie się luzuje  i zaczyna spadać, złapałem go i przytrzymując wyszedłem z łazienki.  Skierowałem się do sypialni,  gdzie na łóżku czekała, szczelnie zakryta kołdrą Sakura. Gdy usłyszała kroki podniosła głowę i na mnie spojrzała lekko zdziwiona.

-Co ty tu robisz w ręczniku? - Spytała mrużąc podejrzanie oczy. - Nawet nie próbuj pakować mi się do łóżka na golasa! - Krzyknęła z naburmuszoną miną.  Zaśmiałem się. 

- Ha! Już nie mów, że byś nie chciała. - Odpowiedziałem, a na mojej buzi rozciągnął się niegrzeczny uśmiech. - Brwi Sakury zbliżyły się niebezpiecznie blisko siebie i już otwierała usta, żeby coś odpowiedzieć, jednak przerwałem jej szybko. - Już nie złość się, bokserek zapomniałem. - W pokoju panował mrok, jedyne światło które dochodziło do niego to światło księżyca. Był piękny, jednak ja nie przepadam za pełnią. Lubie gdy jest całkowicie ciemno jak śpię, a jego światło zdecydowanie mi to utrudnia. Podszedłem do "mojej" szafki, czyli takiej do której Sakura włożyła wszystkie moje majtki, skarpetki i koszulki które u niej zostawiłem, po jej otworzeniu zaraz doszedł mnie przyjemny zapach proszku do prania.

- Kupiłam Ci nowe. - Powiedziała delikatnie z nutką zmęczenia. Faktycznie,  na stosie poukładanych rzeczy leżały trzy opakowania bielizny, w każdej po trzy pary. Zdziwiło mnie to. Bardzo. Nie wiedziałem jak na to zareagować. Pierwszy raz ktoś kupił mi majtki. Po chwili jednak dotarło do mnie co zrobiła Sakura i natychmiast się  do niej odwróciłam. 

- Sakura. - Poczekałem, aż dziewczyna ponownie spojrzy na mnie swoimi zielonymi oczami. - Nie możesz mi kupować takich rzeczy, cokolwiek męskiego. Nie możemy ryzykować tym, że ktoś dowie się, że tutaj jestem. - Widziałem jak w sekundę na twarzy dziewczyny pojawia się grymas smutku, jak jej wzrok niewinnie kieruje się na jej drobne rączki które chwile wcześniej splotła w zakłopotaniu. Kurwa, nie. Przecież nie o to mi chodziło. Ruszyłem w jej stronę i kucnąłem przed jej twarzą. - Przecież wiesz, że nie o to mi chodziło. - Wyszeptałem, zakładając kosmyk jej miękkich włosów za ucho. - Może trochę przesadzam ale naprawdę wole nie ryzykować. To bardzo miłe z twojej strony i szczerze ci dziękuje, ale proszę nie rób tego więcej... - Zlustrowałem jej zmartwioną twarz. - Przynajmniej nie teraz. - Zrobiło mi się o wiele lepiej gdy moim oczom ukazał się mały uśmiech. 

- Dobrze Sasuke, spróbuje się powstrzymywać. - Chwyciła za moją dłoń, która teraz trzymała jej policzek i  delikatnie ją ucałowała. Przeszedł mnie dreszcz. Co ona ze mną robi. W odpowiedzi pocałowałem jej czoło, wstałem i szybko złapałem pierwsze majtki z nowej paczki i ruszyłem do łazienki. Po chwili wyszedłem i już miałem się ładować się do ciepłego łóżka, gdy nagle głos Sakury rozniósł się po pokoju.

- Czemu akurat czarne? - Przechyliłem głowę w bok, nieco skonsternowany. Zawsze takie nosze, czasem białe, ale zazwyczaj to czerń zakrywa moje miejsca intymne. - Kupiłam Ci tyle fajnych kolorów, a ty te czarne wybrałeś. - Chciałem się zaśmiać na jej sztuczny grymas niezadowolenia, zamiast tego odpowiedziałem:

-Kupiłaś mi kolorowe gacie??? - Radośnie kiwnęła głową, jakby to była najwspanialsza nowina na świecie. Westchnąłem i położyłem się obok niej zaciągając tym pięknym zapachem. Odwróciłem jej głowę w swoją stronę i złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach. I jeszcze jeden. I jeszcze jeden. Nieco mocnej naparłem na jej usta, na co ona odpowiedziała tym samym. Pogłębiając pocałunek, na chwilę się od niej oderwałem, na co ona wydała z siebie jęk niezadowolenia, a ja  prosto w jej twarz powiedziałem:- I tak nie będę w nich chodził. - Przygryzłem jej wargę, tłumiąc jej śmiech wywołany moja odpowiedzią. Czułem w niej napięcie, ciężkie emocje które próbują znaleźć drogę ucieczki. Czułem to poprzez zachłanne pocałunki, drobne rączki które jak nigdy jeszcze próbowały przysunąć moją głowę jeszcze bliżej jej, przez każdy jęk niezadowolenia który uciekał z jej ust kiedy na chwile rozłączałem nasze usta. Potrzebowała tego. Potrzebowała dać upust emocjom.

                                                                                          ***

Nie mogłam się kontrolować. Całe moje ciało krzyczało, żeby nie przestawał, choć na chwile. Moje ciało było aż boleśnie się spięło kiedy Sasuke zawisł nade mną. Delikatnie rozszerzył moje nogi, robiąc sobie pomiędzy nimi miejsce. Przyjemny ciężar spoczął na moim ciele. Odgłosy namiętnych pocałunków wypełniały pokój, nie chciałam żeby przestał. Nie mógł. Nie teraz. On jakby czytając mi w myślach, przestał. 

- Sasuke, N-nie prze... - Nie dane mi bylo dokończyć, bo na moich ustach wylądował palec chłopaka.

- Cii... Dam ci coś o wiele lepszego. -  Wyszeptał ocierając wargami o moją szyje. Po całym ciele przeszedł mnie dreszcz przyjemności, zaraz po nim dreszcz przerażenia. Całe moje ciało się spięło, a oczy rozszerzyły się w strachu. Sasuke to wyczuł,  momentalnie przerywał muskanie mokrymi ustami mojej szyi  i spojrzał w moje oczy. 

- Sasuke, nie zrozum mnie źle, a-ale.. ja..- Przełknęłam głośno ślinę. - ja nie jestem jeszcze gotowa. - Bałam się jego rekcji. On tyle mi daję, codziennie pokonuje tyle kilometrów tylko po to, żebym się nie bała być sama w domu. Wysłuchuje moich obaw, uspokaja ataki paniki. Stara się jak może, a ja nawet nie jestem wstanie mu się odwdzięczyć. W mojej wyobraźni już widziałam jak w gniewie marszczy brwi, krzyczy i zostawia mnie samą. Znowu samą. Otwierałam już buzię, aby prosić go żeby mnie nie zostawiał, jednak zamiast gniewu na jego idealnej twarzy zagościła troska.

- Wiem Sakura.- Powiedział pewnie. - Rozumiem to. Ale dziś liczysz się tylko ty, daj mi sobie pomóc. - Jego twarz była taka łagodna, patrzył mi głęboko w oczy jakby szukając odpowiedzi. Kiwnęłam głową dając mu zgodę. Obdarował mnie szybkim pocałunkiem w usta,  którego nawet nie zdążyłam odwzajemnić.  Zjechał niżej podwijając moją satynową koszulkę na ramiączkach, Całował mój brzuch, zostawiając na nim mokre ślady i co chwilę w nie dmuchając zimnym powietrzem, wtedy przechodziły mnie dreszcze i pojawiała się gęsia skórka. Swoimi dużymi dłońmi kierował się ku górze z zamiarem pozbawienia mnie górnej części kompletu. Położyłam swoje dłonie na jego zatrzymując je.

- Czy mogłabym zostać w ubraniu?  - Zapytałam cicho, on tylko  przytaknął głową zamykając jednocześnie oczy, dając mi znać, że rozumie. Nawet nie wie jak wdzięczna mu za to byłam. Obniżył się jeszcze bardziej, głowę zawieszając nad biodrami. Przełknęłam głośno ślinę kiedy chwycił za gumkę od spodenek. Serce zabiło mi szybciej.

- A mogłabym zostać pod kołdr... - Spanikowałam.

-NIE. - Przerwał mi ostro, na co się wzdrygnęłam. Podniósł głowę i ze zmartwieniem spojrzał mi w  oczy. - Przepraszam Sakura, chce na ciebie patrzeć. - Tym razem to ja przytknęłam dając znać, że rozumiem. Chociaż bardzo mnie to krępowało. Cała się spięłam kiedy to co kryło się pod spodenkami zostało odsłonięte, a one same zostały położone obok uda Sasuke. Spojrzał mi w oczy jeszcze  raz upewniając się, że wszystko jest w porządku. Delikatnie objął niemal moje całe uda dłońmi.

- Rozłóż nogi. - Powiedział spokojnie. Patrzyłam na wszystko co robi, z piąstkami zaciśniętymi pod brodą.  Wykonałam jego polecenie. Uśmiechnął się do mnie i swoimi dłońmi rozszerzył je na dwa razy większą szerokość, na co głośno wciągnęłam powietrze. Wewnętrzna strona moich ud była obsypywana pocałunkami, co już samo w sobie było przyjemne. Naglę poczułam jak Sasuke składa pocałunek pomiędzy moimi nogami, na co wydałam głośny jęk i lekko podniosłam się na łokciach. Chłopak jakby ignorując moją rekcje, dalej kontynuował pracę językiem wcześniej tylko stanowczo pociągnął mnie ustawiając w poprzedniej pozycji i oplatając rękoma uda zapobiegając dalszym ruchom. Robiłam wszystko co mogłam by dźwięki nie wydostawały się z moich ust, zakrywałam je dłońmi, mocno zaciskałam oczy i co chwile wzdrygałam się przez  przyjemny prąd który przechodził przez moje ciało. Gdy czułam już, że jestem blisko spełnienia, przerwał. Podniósł się na jednej ręce i wspinając się na wysokość mojej twarzy wydał polecenie.

- Otwórz. - Bez zastanowienia otworzyłam buzie, a chłopak wsunął środkowego palca. Delikatnie go zasysałam i jeździłam po nim językiem. Czarnooki szybko zamknął swoje powieki i głośno wciągnął powietrze. - Kurwa sakura. - Wycedził i szybko wyciągnął palca. Ponownie wrócił nad moje biodra, pochylił się łaskocząc włosami moje uda. Poczułam jak wypuszcza ślinę przy moim wejściu po czym stanowczo ale delikatnie wsadza we mnie palca. Pisnęłam czując dyskomfort.- Spokojnie skarbie już to czułaś. - Serce mi waliło jak młot kiedy zaczął powoi nim poruszać, a jego język powrócił do łechtaczki. Moje ręce szybko  powędrowały do ust, chcąc jakoś zagłuszyć to co z nich wychodzi.  - Nie zakrywaj, chce cię słyszeć. - Powiedział mocno i ścisnął moje udo. Coraz głośniejsze i czesterze jęki wypełniały pokój. Nie mogłam już wytrzymać, czułam to. Cholernie to czułam. Drgawki przyszły pierwsze, a zraz za nimi moje plecy wygięły się w łuk. Mimo, że to już buł koniec, Sasuke dalej poruszał palcem, co chwile wywołując nim kolejny skurcz. Po chwili jednak wyciągnął go i spokojnie oblizał. Założył mi spodenki i podciągnął wyżej, tak że siedziałam na poduszkach. 

- Pościel do wymiany. - Powiedział jak gdyby nigdy nic, wstał i zabrał ją do łazienki. A ja dalej siedziałam w szoku, nie mogąc pojąć co się teraz właściwie stało. 


-  

Continue Reading

You'll Also Like

11.2K 552 18
Bo takie "zing" zdarza się tylko raz... w większości to jest FLUFF, lecz wystąpują wrażliwe tematy, te rozdziały będą oznaczone ! BRAK scen 18+, mogą...
5.8K 300 19
Co gdyby to Hailie wychowała się z ojcem a chłopcy z Gabrielą? Co gdyby to oni stracili matkę? Co gdyby Hailie miała córkę w wieku 19 lat? Co gdyby t...
18.8K 1K 41
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
137K 4.1K 157
☆Nie wiedziałem, że masz siostrę, Potter. Oryginal by @Seselina Translation by @zadupiacz