"Anioł" |L.D| Cz.II // ZAKO...

By SadQueen143

191K 13.8K 3.7K

*2 CZĘŚĆ "ANIOŁ |L.D|"* Zabawa, uśmiech, przyjaciele, rodzina, życie, smutek, płacz, strach, ból, wypadki, śm... More

1. Potwór
2. Wywiad
*3. Nareszcie*
4. Leondre
5. "Męczy mnie już ta samotność"
6. "Hej! Pamiętasz mnie jeszcze?..."
Chamskareklama
7. Jula ma zamiar "podbić serca chłopaków" +podziękowania +pytanie xd
Fakty
8. "Czemu w ogóle nie patrzysz mi w oczy?"
9. Uczucia odrodziły się i wygasły
10. Wspomnienia
11. Nic nie będzie jak kiedyś
12. Musimy poważnie porozmawiać
13. Epilog?
14. To chyba musisz iść do okulisty
15. Wizja
16. Cztery słoiki Nutelli nas połączyły?
17. Nie będę gadał z obcą dla mnie osobą...
18. Za 10 min w parku
19. "To chyba masz nieaktualne dane..."
20. Stał z bukietem róż, słodko. Zamknęłam okno.
Nagroda?
21. Odprowadziłam go smutnym spojrzeniem i poszłam w swoją stronę. + ODPOWIEDZI
22. Pamiętasz historię o chłopaku, który podarował dziewczynie bukiet róż...?
23. Senne wyznanie
24. Sen, spotkanie i...
Nominacja
NOMINACJA, ZNOWU XD
25. "I pamiętaj to jeszcze nie jest stracone"
26. "Wtedy dziewczyna przysunęła się do mnie i mnie pocałowała!"
CZŁOWIEKI
27. ^MOTOR^
~27~
28. Wyjaśnienia ( Jakby co to JEST rozdział xd)
29. Znowu album
~29~
~~~~
30. Już wszystko wiesz
31. Próba
32. Pech
33. Pogrążona w ciemności
34. Rozmyślenia
35. Przeklęty tłum ludzi.
36. WSZYSCY KRZYCZĄ, O CO CHODZI?
37. NIENAWIDZE CIĘ KOCHAĆ CZY KOCHAM CIĘ NIENAWIDZIĆ?
38. Uratowała ci dupe, kretynie!
39. Wspomnienia minionego dnia
39. impossible
40. Plakat, bal i coś tam jeszcze
Wazne
41. RZUCAM TO W CHOLERE!!!!!
42. Wspomnienia coś tam coś tam
43. Śmiech, śmierć, senna wizja. ( I tak trwała wiara nadzieja i miłość...)
44. Trans
45. Będę na ciebie czekał
46. Galeria, sukienka, bal?
nominejszjon, nie bijcie ok
47. Pomocy! Uśmiech! Zły znak!
48. Boimy się tylko tego czego nie znamy
NAJLEPSZY ROZDZIAŁ EVER
49. MASAKRA I BAL
50. Dla nas jutra nie ma...
51. Uciekło z niego życie
52. Chciałam wiedzieć co się stało, ale zasnęłam
53. My little world
55. Say goodbye
56. Tam śmierć przychodziła, tu panowała radość
57. Carte Blanche
EPILOG
HEJ KLEJ

54. Dwoje drzwi, jeden wybór.

2.2K 173 106
By SadQueen143

- Leondre... Wracaj do sali..- usłyszałem za sobą cichy głos pielęgniarki. Spojrzałem na nią ze łzami w oczach.
- To moja wina...- szepnąłem.
- Chodź. Jak będzie coś wiadomo to dam ci znać. Zgoda?
- Yhym...- ostatni raz spojrzałem za szklane drzwi i wróciłem do sali.

***

- Leondre?- w drzwiach pojawiła się ta sama pielęgniarka, którą widziałem godzinę temu.- Angela żyje...

W tym momencie kamień spadł mi z serca. Poczułem, że w końcu moge swobodnie oddychać.

- Ale...- No tak, zawsze musi być "ale".- Jest w śpiączce i są małe szanse, że się wybudzi...- wtedy z mojej twarzy zszedł uśmiech, a pojawiło się zmartwienie i... Strach.

- Mogę do niej pójść?

*Angela*

Nie wiem co się dzieje. Widzę dwa wyjścia. Dwoje drzwi. Podchodzę do jednych i słyszę radość mojej mamy, jej śmiech. Uspokajający głos lekarzy, głos, który zapewnia, że niedługo wszystko będzie dobrze. Chcę je otworzyć, ale ciekawość... Tak, to ciekawość kazała podejść mi do drugich drzwi. Zza nich słyszałam płacz kobiety, mojej mamy, cichy głos Leondre, który mówił, żebym wróciła i lekarzy, którzy prosili ich o opuszczenie sali.

Pytanie brzmi gdzie mam iść?

*Leo*

Kiedy wyszliśmy z sali Angeli jej mama usiadła na krześle i zaczęła niemiłosiernie płakać. Usiadłem obok i ją objąłem.

- Przepraszam, wiem, że to nic nie zmieni, ale... - zabrakło mi słów, ale kobieta podniosła głowę, spojrzała na mnie i się uśmiechnęła, mimo, że w jej oczach wciaż byly łzy.
- Już rozumiem dlaczego ona cię tak bardzo kocha...

*Dwa dni później*

Siedzialem z Angelą, trzymałem jej dłoń. Po prostu spędzaliśmy razem czas. Tak jakby ona spała i miała się za chwilkę obudzić.

- Przepraszam, ale musisz już wyjść...- powiedziała pielęgniarka. Przytaknąłem.
Przed wyjściem pocałowałem ją w policzek i szepnąłem do ucha: " Jesteś aniołem, ale ja chciałbym cię widzieć tu, na ziemi.... Pamięta, że cię kocham..."

*Kilka dni później*

*Angela*

Nadal nie potrafię wybrać. Normalnie poszłabym do pierwszych drzwi, ale tam nie ma przy mnie Leo. Za bardzo go kocham, żeby z niego zrezygnować...

Muszę zaryzykować, może to jakiś test? Mam dwoje drzwi do wyboru, jedną szanse i brak możliwości powrotu.

Nie pomagają mi głosy, które słysze zza drugich drzwi... Nie pomaga mi szept Leo, bo bardziej boję się, że go stracę...

Już wiem...

Myślałam, że wybrałam, ale... Usłyszałam śmiech mojej mamy. Tak prawdziwy, tak realny... Dochodzący zza pierwszych drzwi... Zza drzwi, za którymi nie ma Leo...

Podniosłam się i podeszłam do wybranych drzwi, złapałam za klamkę...

*Leo*

Przyszedłem do szpitala, jak przez ostatnie dni. Zazwyczaj przychodził ze mna Charlie, ale akurat dzisiaj nie mógł.

Kiedy podszedłem pod sale mojej dziewczyny, zobaczyłem wielkie zamieszanie i stojącą obok mamę Angeli.

- Co się dzieje?- zapytałem zaniepokojony.
- Angela... Ona... Ona umiera...- zakryła usta dłonią i wróciła do obserwowania sali swojej córki.
Właśnie w tym momencie mój świat przestał istnieć... Usiadłem na krześle, zakryłem twarz dłońmi i... Myślałem.
Ja nie mogę bez niej żyć...

Czasami jest tego wszystkiego za dużo. Myslisz, że nie masz problemów, a potem pojawia się wielka przeszkoda, której nie możesz pokonać. W takich chwilach potrzebujesz osoby, która poda ci rękę i powie: " hej! Głowa do góry! Dasz radę, jestem z tobą!". Czekasz na to, ale taka osoba nie przychodzi, a wiesz dlaczego? Bo ona jest po drugiej stronie muru. Wtedy przychodzi najgorsze. Poddajesz się. Przegrywasz walkę o swoje życie.

- Pani jest mamą Angeli?- niski głos, starego lekarza, wyrywa mnie z rozmyśleń. Wstaję i podchodzę do mężczyzny i smutnej kobiety.
- Tak...- odpowiada drżącym głosem.
- Jest mi bardzo przykro, robiliśmy wszystko....- po tych słowach kobieta się rozpłakała, a ja spojrzałem za szklane drzwi. Odłączali ją od aparatury. Prosta kreska na monitorze, przekreśliła moje marzenia i rozdarła moje serce.

Wybiegłem ze szpitala.
Ona nie żyje... Moja dziewczyna umarła, a ja razem z nią.

Wbiegłem do pustego domu. Nikogo nie było, tylko ja...
Wyjąłem telefon i napisałem do Charliego co się stało. Na końcu dopisalem "przepraszam", a potem wyjąłem wszystkie tabletki, które udało mi się znaleźć i alkohol z barku mojej mamy.

Wszedłem na dach. Na nasz dach. Ten na którym widziałem blask w jej oczach, ten, na którym widziałem jak jej końciki ust unoszą się, ten, na którym słyszałem jej śmiech. Ten, na którym miałem to co straciłem kilka minut temu.

Połknąłem wszystkie tabletki. Wziąłem łyk wódki,
- Ten świat jest szalony... Tu umierają anioły..- szepnąłem pomiędzy kolejnymi łykami alkoholu.
Potem wziąłem jeszcze jeden łyk i kolejny... Aż w końcu zasnąłem...

***

No to kończymy :')
























Ale jeszcze nie teraz... Jeszcze przynajmniej jeden rozdzial...

Ps.Pod nastepnym rozdzialem napisze wam cos waznego. No to papa
Ps v2. Jak ktoś nie czyta "Codziennie jedna tajemnica" ale chce przeczytac to co napisalam w ostatnim "rozdziale" to zapraszam 💗

Continue Reading

You'll Also Like

92.2K 3.3K 49
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
60.6K 4.5K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie • shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...
63.9K 3K 34
Zakończone . Fizzy to urocza siedemnastolatka , nieumiejąca zapanować nad swoim chamstwem. Co jeśli ktoś będzie chciał zapanować nad jej językiem?Jak...
22.2K 1.4K 38
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...