Friends or Lovers?

By _xKrlnx_

5.1K 648 128

DRUGA CZĘŚĆ "ENEMIES OR LOVERS?" Chyba każdy z nas ma swoje problemy. Ty też je masz, prawda? Bywają takie, z... More

Part 00 | Coś na miarę wstępu [zmieniona wersja]
Part 1 | Pierwsze dni bywają trudne...
Part 2 | Czy mam ciebie odrazu zablokować?
Part 3 | Proszę, ja, nie ona!
Part 4 | Będą palmy!
Part 5 | Mega się boje!
Part 7 | Czy to się dzieje na prawde?
Part 8 | Hejka Lukuś!
+BONUS
Part 9 | I tak wiem, że podglądałeś...
Part 10 | Bierzesz sterydy?
Part 11 | Gdzie on jest?
Part 12 | Masz szczęście
Part 13 | Poczekaj...
Part 14 | Boże, co ja zrobiłem?!
Part 15 | Spokojnie, skarbie... Nie zrobię ci krzywdy! (+18)
Part 16 | Ugh... Przepraszam
Part 17 | Spieprzyłeś to, Hemmings...
Part 18 | Oglądam dużo bajek Disney'a!
Part 19 | Chyba nie zgwałcisz mnie w łazience!
Part 20 | Tak, Lilly, ja też cię kocham!
Tytuł części
Part 21 | Mój książe w białych Jordan'ach
Part 22 | No to zaczynamy zabawę!
Part 23 | WIELKI POWRÓT?

Part 6 | Cheerleaderką naszego kapitana zostaje...

211 31 10
By _xKrlnx_

Lilly P.O.V.

Luke nie zauważył mnie po prostu stał w tłumie i był mocno skupiony.

Miał na sobie czarne rurki oraz białą  koszulkę z dekoltem wyciętym  w serek. Na stopach miał czerwone, neonowe jordany. Wyglądam mega męsko ale i pociągająco. Mmmm...

Musiałam odwrócić od niego wzrok by poszukać Maggie. Chce mieć już te głupie występu za sobą. Bardzo chce zostać cheerleaderką, chcę udowodnić sobie, że nie jestem taka beznadziejna.

- Alex, pomóż mi znaleść Meggie! Proszę- poprosiłam przyjaciółkę. Ta tylko wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do miejsca przy stanowisku DJ'a.

Z początku  nie wiedziałam co zrobić i o co chodzi. Lecz po kilku minutach na podest, czyli pseudo scenę weszła pani kapitan cheerleaderek i powiedziała w stronę tłumu:
- Dzisiaj wybierzemy cheerleaderkę naszego kapitana Luke'a- tu wskazała chłopaka ręką a ten tylko uśmiechnął się sztucznie i pomachał ręką...
----------------------------------
Luke P.O.V

- Zapraszamy nasze kandydatki na scenę.- i wtedy na scenę wyszłe jakieś dwie nieznane mi dziewczyny. Były mega odstawione z toną tapety na twarzy. Jedna miała czarne włosy a druga blond. Nie mój typ.

W końcu na podest wyszła Lilly. Miała na sobie czarną, śliczną sukienkę, która uwydatniała jej atuty. Do tego na stopach miała cieliste szpilki czy jak to tam... włosy miała upięte a na twarzy lekki makijaż.

Wyglądała mega niewinnie, słodko i seksownie. Mmmm... 

Dopiero teraz się zorientowałem, że właśnie oblizuje wargi, a w spodniach... cóż robi mi się ciasno.

- Pierwszą konkurencja jest pojedynek taneczny, oczywiście czysta improwizacja. To nie jest całe zadanie, później "zawodniczki"- powiedziała typowo zasłodkim głosem szkolnej dziwki. Fujjj... żal mi jej. Może i lody robi dobrze, ale jest pusta i brzydka. - muszą pokazać naszemu kapitanowi dolną część swojej bielizny. Luke będzie miał zasłonięte oczy i wybierze dwie pary majtek, które przejdą dalej. A wiec zaczynajmy, życzę dobrej zabawy.- dokończyła, później tleniona blondynka zeszła ze sceny.

DJ puścił jakiś remix i wszystkie dziewczyny zaczęły tańczyć. Lecz mój wzrok był skupiony na tylko jednej z nich- Lilly. Tańczyła zajebiście, najlepiej z nich wszystkich. Wykonywała obroty oraz różne inne pozy. Po skończeniu piosenki na scenę powróciła Meggi.

- Więc kto sądzi, że to kandydatka numer jeden najlepiej tańczyła?- pokazała na lekko zdyszaną czarnowłosą. Następnie rozbrzmiał tłum oklasków.

Później wskazała na blondynkę i efekt był taki sam.

Gdy pokazała uśmiechająca się przyjaźnie Lilly na sali wybuchł największy szum oklasków jaki kiedykolwiek słyszałem. Nagle odezwała się Maggie:

- Tę rundę wygrała Lilly Smith, ale nie tak prędko! Mamy remis. Dziewczyny mam nadzieję, że nie macie na sobie babcinej bielizny z gwiazdki. Zapraszam wszystkie dziewczyny oraz Luka do kuchni gdzie zostanie rozstrzygnięte, która jako druga dojdzie do finału...

Dalej nie słuchałem tego plastiku po prostu poszedłem do utrzymanej w ciemnych tonach kuchni państwa Hood. Po chwili przyszły dziewczyny.

Lilly stanęła z boku i oparła się o blat znajdujący się w pomieszczeniu. Maggie zawiązała mi oczy jakaś chustą i powiedziała aby dziewczyny położyły na blacie swoją, dolną część bielizny.

Wziąłem ją do rąk i chwilkę pomagałem. Obydwie pary  to stringi. Typowe, tanie dziwki... pomyślałem. Wybrałem bieliznę w prawej ręce, ponieważ była koronkowa.

Zdjąłem opaskę i bez słowa wyszedłem z kuchni i poszedłem w stronę chłopaków by opowiedzieć im o tych, całych " eliminacjach" do finału. 

Za dwadzieścia minut ja i reszta dziewczyn mamy spotkać się w kuchni.... Będzie zabawa...
----------------------------------
Lilly P.O.V

Będę o tytuł cheerleaderki walczyła z blondynką. Od razu wiedziałam, że jest ona  pusta i głupia.

Powiedziała mi, że jestem zbyt brzydka i mało sexy by z nią wygrać. Nie powiem, że jej słowa nie sprawiły mi przykrości, kłamałabym wtedy.

Poszłam wszystko opowiedzieć Alex na zewnątrz. Chciałam pooddychać świeżym powietrzem...

20 minut później spotkaliśmy się ponownie w kuchni, gdy usłyszałam treść kolejnej zasady zamarłam. Kurwa...

- Teraz każda poklei pójdzie  z Lukiem i pobuszuje z nim w sypialni... później Lukey powie nam, z którą było lepiej. Teraz twoja kolej- poklepała blondynkę w czerwonej, obcisłej sukience.

Ona wraz z chłopakiem poszła na górę. Boże nie chce myśleć co oni tam robią... fuuuuuuj.

Po kilkudziesięciu wrócili, dziewczyna cała czerwona i oczywiście bez butów oraz rozmazanym makijażem. Bez słowa udałam się na górę za  Lukiem.

Jest tylko jeden problem, mianowicie JA JESTEM DZIEWICĄ!!!! I chcę nią narazie pozostać.

Weszłam z blondynem do jednej z sypialni z dużym, pościelowym  łóżkiem. Chłopak zamknął po nas drzwi na klucz.

- Luke...- zaczęłam niepewnie. - ty wiesz, że ja jestem dziewicą i... i narazie chce nią pozostać.- dokończyłam i zagryzła wargę.

- Spokojnie skarbie nic Ci nie zrobię. Szczerze chce żebyś ty wygrała a nie ta pusta lalka. Kompletnej nie wie co to znaczy DOBRY SEX.- odpowiedział a ja się tylko cichutko zaśmiałam.

- Nie rozumiem Luke.- przerwałam mu, lecz po chwili dokończył...

- Posiedzimy tu pół godziny, zrobię ci kilka malinek i wezmę twoje majtki dla dowodów.- odpowiedział po czym się zaśmiał.

Dla niego wydawało się to być normalne. Dla mnie jest to inne? Niecodzienne!

- OK, tylko ja nigdy nie miałam takiego zbliżenia z chłopakiem- wyszeptałam ale mnie usłyszał... Oh a miałam nadzieje, że nie.

- spokojnie zluzuj majty mała. Nauczę Cię.- odpowiedział z pocieszającym mnie uśmiechem.

Zaśmiałam się nerwowo i ze stresu przygryzłam wargę.

- I nie przygryzaj wargi, bo zaraz się na  ciebie rzucę i będziemy się ruchać  tak, że nie będziesz mogła chodzić przez kilka dni- powiedział z poważnym wyrazem twarzy.

Zamarłam, on zaś widząc moją minę wybuchł głośnym śmiechem.

- Gdybyś widziała swoją minę... żartowałem, a teraz muszę zrobić ci kilka malinek.- powiedział po czym przywarł swoimi ustami do moich.

Oddałam pocałunek i poczułam jak przejeżdża swoim językiem po mojej, dolnej wardze. Prawie od razu dałam mu dostęp. Nasze języki tworzyły spokojny i namiętny jednak bez żadnych uczuć. Czułam się dziwnie.

Przynajmniej dla mnie. Położył swoje ręce na mojej talii, a ja oplotłam jego szyje moimi. Zjechał pocałunkami na moją szyję, wplatałam ręce w jego włosy. Ciągnąć lekko za ich końcówki.

Usłyszałam ciche jęknięcia  chłopaka. Ssał, przygryzał oraz  lizał moją skórę , nie kontrolowałam siebie oraz mojego ciała i wydawałam z siebie jęknięcia oraz ciche lecz wyraźne pomruki.

Po pewnym czasie Lukey "odlepił" się od mojej szyi i powiedział:
- i jak się ze mną całowało...- poruszał zabawnie brwiami- dobra a teraz ściągaj majtki, musimy mieć jakiś dowód- wytłumaczmy, gdy zobaczył moją przestraszoną i zagubioną twarz.

Szybko ściągnęłam moje koronkowe, czerwone hipsterki by nic nie zauważył i podałam mu je.

- Nie mam do kogo porównywać. Całowałam się pierwszy raz- odpowiedziałam na jego pytanie. Ten tylko wyszczerzyła się od ucha do ucha i po chwili powiedział:
- Było kurwersko dobrze jak na pierwszy raz. Serio, mówię ci to ja, mistrz.- wystawił dumnie pierś i wyszliśmy razem z pokoju.

Luke odkręcał sobie moją dolną część bielizny na palcu i zszedł na dół.

Poszedł wraz z Maggie do kuchni. Kilka minut później Maggie ponownie wyszła na scenę by ogłosić wyniki.

- Cheerleaderką naszego kapitana zostaje... Lilly Smith! Brawo!- wykrzyknęła ale to nie był radosny krzyk bardziej okazujący wściekłość i złość?

NIE WIERZE ZOSTAŁAM CHEERLEADERKĄ! JA PIERDOLE!!!
---------------------------------
Luke P.O.V. (Kolejny dzień)

Budzę się koło 14:20 w jednym z pokoi gościnnym w domu Caluma. Jego rodzice pojechali na tydzień na Majorkę, Hood nie chciał jechać więc został sam w domu. Spokojnie może sobie urządzać imprezy codziennie. Fajnie ma...

Dopiero teraz zorientowałem  się, że obok mnie leży goła Maggie. No tak wczoraj po tym jak zrobiłem Lilly malinki i ona tak słodko jęczała... No stanął mi i ktoś mi musiał pomóc.

I w taki o to sposób trafiłem do łóżka ze szkolną dziwką. Zajebiście...

- Już wstałeś kotku?- zapytała. Jak ja nienawidzę jej głosu...
- Nie mów tak na mnie...- warknąłem w jej stronę. Dziewczyna wydawała się być zdziwiona i zdezorientowana.

Ma rozmazany makijaż i dopiero teraz uświadamiam sobie jaka brzydka jest. Tak wiem jestem dupkiem.
- Lukuś co się stało? Przecież wczoraj było nam tak dobrze. Słuchaj bo ja ciebie kocham Lukuś!- wykrzyknęła i wpiła się w moje usta. Szybko ją odepchnąłem od siebie.
- Maggie chyba powinniśmy to skończyć. Ja ciebie kurwa nie kocham. Nie pisz do mnie i już nie będziemy się pieprzyć! Nie chciałbym być z taką dziwką!- krzyknąłem na nią.

Miała łzy w oczach. Nie zrobiło mi się jej szkoda, może byłem zbyt ostry. Ale zasłużyła sobie.

Ubrałem się szybko i wyszedłem z domu Caluma. Matko co tej suce odwaliło?! Mnie kochać?!! Śmieszna jest...

Ale wracając, gdy całowałem się z Lilly. Zrozumiałem jedną rzecz... Czuję do niej pociąg seksualny czy tam fizyczny... nie kocham jej... To na pewno...
----------------------------------
Lilly P.O.V.

- Całowaliście się i zrobił ci malinki?!- wykrzyknęła na cały głos podekscytowana Alex. Jeju na 100% procent zaraz tu przyjdzie Austin, przecież tego nie dało się nie słyszeć!

3...
2...
1...

- Jakie kurwa malinki i z kim się siostrzyczko całowałaś?!- w tej  chwili wpadł do pokoju mój brat. O mało nie rozwalił mi drzwi.

A nie mówiłam, że przyjdzie? No właśnie... Próbował być wściekły ale coś mu nie wyszło.

- Siadaj tu baranie. A ty nam już opowiadaj jak to się stało!- powiedziała Alex. Uuuuu... Groźna pani woźna się znalazła.

- Czemu baranie? Nie jestem baranem. Urodziłem się w styczniu, więc jestem koziorożcem- powiedział podekscytowany ale także "zraniony" Austin. Boże jaki to jest debil!!! Przywaliłam  sobie z otwartej ręki w czoło... Ała...

Opowiedziałam im wszystko co się stało. Słuchali z otwartą buzią, a Mikey ciągle pytał czy jestem dziewicą... odpowiadałam mu zgodnie z prawdą, że nią jestem.

Oczywiście Alex zadzwoniła na grupie na messengerze do Harrego i Mii... oni też o wszystkim wiedzieli.

Byli zaskoczeni. Widziałam na ekranie laptopa jak Harry skacze po łóżku z podniecenia... Jak z dziećmi, a to ja jestem z nich wszystkich najmłodsza.

Harry i Alex byli starsi odetnie o kilka miesięcy. Gej o 9, a Alex o 3. Ale dla nich jestem zastaną, małą gówniarą... Heh!

- Ale na pewno jesteś dalej dziewicą prawda siostrzyczko.- zapytał po wysłuchaniu całej historii mój brat.  Alex przywaliła mu w tył głowy

- Pytasz o to 40 raz PIZDO! Nic się nie zmieniło w ciągu 5 minut, debilu!- krzyknęła na niego rozwścieczona Alex.

- Masz okres?- usłyszałam niewyraźny głos Harrego.
- Zamknij się pierdolony geju!- krzyknęła.

Czyli ma okres.

- Dać tampony?- spytałam się Alex, a reszta się tylko zaśmiała. Nawet mój brat wił się na łóżku i trzymał się za brzuch.
- Nie potrzebuje, mam swoje. Dobra teraz ja mówię co się wczoraj działo, gdy Lilly była z Hemmo.

- Poszłam do salonu byli tam: Ash, Maggie, Cal, Michael i dwóch innych  chłopaków oraz Sara, przyjaciółka Maggie. Druga szkolna dziwka. Graliśmy w butelkę. Każdy był nieźle najebany. Nagle butelka wypadła na mnie i musiałam się całowałaś z Ashem. A potem... sobie poszłam, przez ten pocałunek uświadomiłam sobie, ze jestem w nim zakochana. I uciekłam.... uciekłam bo bałam się swoich. Uczuć? Później widziała  jak szedł z Sarą na górę do jednej z sypialni. Nastepnie wróciłam zapłakana do domu.- opowiedziała, a ja i Austin ją przytuliliśmy, dziewczyna zaczęła cichutko płakać.

- To świetnie, wszyscy widzimy jak Ash na ciebie patrzy! On pewnie coś do ciebie czuje tylko tego jeszcze nie wie. Jestem pewny- powiedział Harry.

Faktycznie często przyłapuje Ash'a na częstym patrzeniu się na Alex, czasami chodzi z głową w chmurach.

Ostatnio, gdy gadałam z Calum, co nie spodobało się Hemmo tak btw, Hood opowiadał, że przez jeden dzień Irwin gadał cały czas o Alex.

Coś musi być na rzeczy, to piękne, że dziewczyna się zakochała ale to tez jest trudne. Dobrze, że ja nigdy nie byłam i nie jestem zakochana....

- Ja tez tak sądzę, a jeżeli tak nie jest to się zakocha! Pomożemy ci! Ale według mnie on coś do ciebie serio czuje. Tylko nie jest tego świadom- dokończył Austin...

Continue Reading

You'll Also Like

20K 2.7K 33
III tom serii. Opis później.
24.8K 1K 19
DRUGA CZĘŚĆ "LOST" Jenny powoli stara się poukładać swoje życie. Studiuje, mieszka w innym mieście. Na wakacje wraca jednak do Naples. Nie zdaje sobi...
205K 20.7K 18
Wraz z rozpoczęciem drugiego roku studiów spokojne życie Blake Howard niespodziewanie wywraca się do góry nogami. Przez nieprzyjemne doświadczenia ze...
47.7K 3.4K 19
Mason Crawford myślał, że po ostatnim, ciężkim sezonie, w którym jego drużyna przegrała finał Pucharu Stanleya nic gorszego nie może się stać. W końc...