𝐑𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧𝐚 𝐌𝐨𝐧𝐞𝐭. 𝐒...

By 1234567890mati

22.9K 686 381

Młoda , skrzywdzona przez los i nieufna Elizabeth Monet , dotychczasowy wyrzutek w jakimkolwiek miejscu , dow... More

KONIEC I POCZĄTEK
ZAKAZY
OJCIEC
NIGDY
JEDZ
LIZZY , LISSY , LILY
PIEROGI
SIEMA
DZIĘKUJĘ
ZBRODNICZE NARZĘDZIE
SZATAN
INFORMACJE O GŁÓWNEJ BOHATERCE BO WHY NOT
INFORMACJE O SZATANIE BO TAK
TONY , TAMPONY I TELEFON
DOPRAWDY ?
LONDYN
PORCELANA , SZKŁO I KREW
MIŁOŚĆ
POD OSŁONĄ NOCY
MATKA
MAŁY GEST
CÓRECZKA
EDMUND
TRZYNAŚCIE STOPNI NA MINUSIE
POWINNO
PRZEPRASZAM
KSIĘŻNICZKA
NIENAWIŚĆ
VICE VERSA
WIEDZA
EUROPA
BELGIJKA
SOLENIZANTKA
KSIĄŻKI
TENISÓWKI
WYCIECZKA
WŚCIEKŁOŚĆ
GOŹDZIKI
WÓDKA
PRZEZ NOCNĄ CIEMNOŚĆ
NADZIEJA
NIEBO
HAWAJE
CHŁÓD , PUSTKA I ODRZUCENIE

OPCJA ZAPASOWA

315 18 7
By 1234567890mati

Przez kilka godzin od kłótni , nic nie jadłam ani nie piłam. Na początku nie chciałam nigdzie schodzić , ani nikogo widywać , ale wtedy byłabym głodna. Stwierdziłam , że jeśli chodzi o moje zdrowie , to warto zejść na dół. Tak też zrobiłam. Zastałam tam bliźniaków , którzy po moim pojawieniu się natychmiast zamilkli. Ale , gdy wychodziłam z kuchni z jedzeniem , jeden z nich , chyba Shane , odezwał się  do Tonego :

- Widzę , że mimo że jest taka obrażona , to jednak jest uzależniona od nas i musi schodzić na dół. Niby jest taka samodzielna i dojrzała. Gdyby nie schodziła na dół , już dawno zdechnęła by w kącie swojej nory. - powiedział , stając tuż obok schodów. 

 Już chciałam warknął jakąś odzywkę , ale przypomniałam sobie , że mogę go po prostu ignorować. Nie dać mu tej satysfakcji. Właściwie nie do końca wiedziałam o co mu chodzi , bo mówił bez składu i ładu , ale nie mnie się nad tym zastanawiać.  Z twixem i kiścią winogron na talerzu , ostrożnie wdrapałam się na schody. Przy ostatnim szczeblu , zachwiałam się , i porcelanowy talerz zleciał w dół , tuż pod stopy Tonego. 

- Fajtłapo ! Mogłaś mnie zabić debilko ! - wrzasnął. Ja natomiast stałam jak słup soli na nieszczęsnym ostatnim szczeblu.

- Mowę ci odebrało ? Złaź i dokończ to co zaczęłaś. Zaraz.

Absolutnie nie chciałam przed nim klękać i tego zbierać , więc po zejściu na dół rzuciłam do niego :

- Przynieś mi zmiotkę i szufelkę , proszę.- znałam ten dom mniej niż oni , nie wiedziałam gdzie co jest. 

- Jeszcze czego ! Sama sobie przynieś tą pieprzoną szufelkę ! Chyba umiesz to zrobić , czy twój mózg jest za mało rozwinięty ?

Oddychałam głośno , próbując nie rozszarpać go na strzępy. Natomiast jego brat bliźniak , niewzruszony stał obok i zajadał chipsy. Kabaret - pomyślałam.

- Odsuń się. - mruknęłam , gdy już wyjęłam szufelkę i zmiotkę z szafy.

- Po co ?

- Na przykład , po to żebyś się nie zranił ? - w tym momencie , chciałam mu wbić kawałek talerza w nogę i odwrócić się na pięcie , ale to jedyny sensowny argument , który wpadł mi do głowy.

- Ta na pewno. Sprzątaj to teraz. 

Na szczęście , w tej samej chwili z za ściany wyłoniła się Eugenie , która z pośpiechem przeprosiła nas za swoją nieobecność. Gdy już miałam wchodzić po schodach na drugie piętro , z dużo bardziej pożywną porcją jedzenia , Tony chwycił mnie za ramię i szepnął z grozą : 

- Zemsta będzie słodka.

Przełknęłam ślinę. To było...niepokojące. Sama nie wiedziałam czy się boję , czy nie. W tym dniu miałam zbyt dużo wrażeń. Znów weszłam po schodach i tym razem nic nie na całe szczęście nie spadło. Gdy już byłam w pokoju , zaczęłam pisać do Edmunda.

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - Hej

𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭 - Hej. Już lepiej ?

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - Kilka minut temu , talerz z jedzeniem mi spadł i wylądował tuż obok stóp Tonego. 

𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭 - To jeden z bliźniaków ? 

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - Tak. Więc wrzeszczał na mnie że mam to posprzątać , wyzywał mnie od fajtłap i debilek. Na szczęście pojawiła  się Eugenie , nasza gosposia i już to zrobiła. 

𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭 - Ile on ma lat ? 

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - Dwadzieścia. 

𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭 - Imbecyl zachowuje się jakby był przedszkolakiem. 

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - No coś ty ! To płód. 

 𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭- To prawda. 

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - Poza tym , jak Tony się na mnie wyżywał , Shane stał obok i jadł chipsy !

𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭 - Kolejny półgłowek. Słuchaj , czy twoja rodzina jest...nie wiem , nielegalna ? W sensie popełnia zbrodnie ,itp. Może to mafia ?

𝓛𝓲𝓵𝓲𝓫𝓮𝓽𝓱 - Sama nie wiem. Być może. A twoja ? Jesteście bogaci i wogle , ale czy wy też macie coś za uszami ?

𝓔𝓭𝓶𝓾𝓷𝓭 - Pewnie zabójstwa , ale chodzi o to jakby ktoś z naszej rodziny się bronił przed zamachem , czy coś w tym stylu. Wątpię abyśmy  zabijali kogoś z innych powodów.  Może mój ojciec albo dziadek zbrodnie finansowe. 

Chwilę jeszcze porozmawialiśmy o mniej istotnych sprawach , i pożegnaliśmy się. Ten dzień owocował w mnóstwo wrażeń , tak więc godzinę później sen porwał mnie do swego królestwa. 


Następnego dnia wypadał poniedziałek. Z grymasem na twarzy zsunęłam się z łóżka o szóstej trzydzieści. Po umyciu się i ubraniu zeszłam na śniadanie. Zastałam tam tylko Willa , który pił swój słynny koktajl. 

- Słuchaj Lizzy , chciałbym ci coś zaproponować. Otóż za kilka dni jest bankiet. Hailie nie przyjdzie więc pomyślałem że może ty byś chciała ? 

Czyli...jestem opcją zapasową. Miły początek dnia. 

- Będzie za tydzień. - ciągnął , nie zważając na moje milczenie. - Jezu , nie wiem po co się na mnie obrażasz , przecież ja nic nie zrobiłem. - powiedział. 

Ta , na pewno. Mimo że nie krzyczał na mnie , ani nie uderzył mnie , dalej nic nie robił , nie reagował widząc moją krzywdę. 

- Świadek przemocy się do niej przykłada -powiedziałam , biorąc łyk wody z cytryną. 

- Jakiej przemocy ? Lizzy , co ty mówi - chyba przypomniał sobie spoliczkowanie mnie przez Dylana. 












Continue Reading

You'll Also Like

65.8K 986 18
REBEL ROONEY DREAMED OF BECOMING A SINGER/DANCER, BUT SHE LIVED IN THE SHADOW OF HER OLDER SISTER. SHE WANTED TO MAKE IT BIG ON HER OWN, NOT BECAUSE...
399K 53.9K 139
ပြန်သူမရှိတော့ဘူးဆိုလို့ ယူပြန်လိုက်ပြီ ဟီးဟီး ဖတ်ပေးကြပါဦး
46.4K 1.3K 39
¨i dont like her, ok?!¨ ¨oh you definitely do¨ lynn loud is the schools best athlete. shes good at everything, basketball, baseball, soccer, you name...
58.3K 4.7K 15
𝗦𝗵𝗲 𝗜𝘀 𝗧𝗼𝗼 𝗗𝗲𝗹𝗶𝗰𝗮𝘁𝗲 𝗙𝗼𝗿 His 𝗗𝗲𝘀𝗶𝗿𝗲 "Fuck, whenever you're in my arms, I feel like I might crush you. You're so delicate," he...