𝐑𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧𝐚 𝐌𝐨𝐧𝐞𝐭. 𝐒...

By 1234567890mati

18K 503 266

Młoda , skrzywdzona przez los i nieufna Elizabeth Monet , dotychczasowy wyrzutek w jakimkolwiek miejscu , dow... More

KONIEC I POCZĄTEK
ZAKAZY
OJCIEC
NIGDY
LIZZY , LISSY , LILY
PIEROGI
SIEMA
DZIĘKUJĘ
ZBRODNICZE NARZĘDZIE
SZATAN
INFORMACJE O GŁÓWNEJ BOHATERCE BO WHY NOT
INFORMACJE O SZATANIE BO TAK
TONY , TAMPONY I TELEFON
DOPRAWDY ?
LONDYN
PORCELANA , SZKŁO I KREW
MIŁOŚĆ
POD OSŁONĄ NOCY
MATKA
MAŁY GEST
CÓRECZKA
EDMUND
TRZYNAŚCIE STOPNI NA MINUSIE
POWINNO
PRZEPRASZAM
KSIĘŻNICZKA
NIENAWIŚĆ
OPCJA ZAPASOWA
VICE VERSA
WIEDZA
EUROPA
BELGIJKA
SOLENIZANTKA
KSIĄŻKI
TENISÓWKI
WYCIECZKA
WŚCIEKŁOŚĆ

JEDZ

774 21 10
By 1234567890mati

Tego dnia były urodziny Willa. Wstałam i jeszcze w piżamie zapukałam do jego drzwi dzierżąc w dłoni skromną tabliczkę czekolady z orzechami wraz z kartką urodzinową. Otworzył mi zaspany solenizant.

 - Lizzy , co się dzieje? - zapytał.

 - Twoje urodziny się dzieją. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. 

- Och , ja dziękuję ... nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć. My w rodzinie nie dajemy sobie prezentów ani na gwiazdkę ani na urodziny. Mamy wszystko... Ale dziękuję. - powiedział zamykając drzwi. Lekko zdziwiona poszłam do swojego pokoju.

- Siema , dziewczynko ! - przywitał się Shane. - Z okazji urodzin Willa wychodzimy do restauracji , bądź gotowa. Rozległ się odgłos zamykanych drzwi. Po raz kolejny założyłam prostą sukienkę w barwie moich oczu. Zaaplikowałam jedyne perfumy które miałam poczym skierowałam się do salonu , gdzie czekało moje rodzeństwo. 

 - Już ? - zapytał brat.

 - Tak . - odpowiedziała reszta. Udaliśmy się do tej samej restauracji w której odbyło się spotkanie integracyjne. Gdy zasiedliśmy do stołu podszedł do nas kelner. Chłopcy zamówili sobie nioki , sałatki i steki. Hailie łososia w sezamie , natomiast ja poprosiłam o tortillę. Gdy przyniesiono moje zamówienie nieszczególnie miałam ochotę na jedzenie. Nie wiem jak to się stało.Przed chwilą burczało mi w brzuchu a teraz ? Nic. Ślamazarnie zaczęłam skubać posiłek. Gdy została mi połowa rozpoczęła się walka w moim umyśle. 

- Jestem najedzona. Nie zjem więcej - szeptał jeden głosik z tyłu głowy. Drugi natomiast mówił :

 - To niewiele. Zjedz. Przecież lubisz tortillę. 

Ową walkę przerwał zimny głos Vincenta : 

- Elizabeth, czemu nic nie jesz ?

 - Gdzie ty masz oczy ? Zjadłam już połowę. - odpowiedziałam. - Nie. Tym. Tonem. - odpowiedział brat. - Przestań. Mnie. Stresować. -

 - JEDZ.

 - Nie jestem głodna.

 - Elizabeth do cholery ! JEDZ. - tu wtrącił się Dylan. 

- Nie.

 - Lizzy przestań - powiedział Will.

 - Chcę zobaczyć jak jesz - ponaglił mnie Vincent. - Masz objawy zaburzeń odżywiania. Najwidoczniej jaka starsza taka młodsza - powiedział spoglądając na Hailie. 

Wątpiłam w jego słowa. Nie miałam objawów anoreksji , bulimii czy innych tego typu chorób. Czytałam o tym dużo , to że byłam najedzona jeszcze nic nie znaczyło. 

- Nie mam zaburzeń odżywiania. - odparłam. Wiem , że tak ich raczej nie przekonam , ale to był dobry początek na otwarcie dyskusji , którą zamierzałam wygrać. 

- Ta , na pewno. Ciekawe skąd to wiesz ? - prychnął Shane. 

- Gdybym miała bulimię , obiadałabym się wielkimi ilościami jedzenia , a później bym je zwracała. Nie mam także anoreksji , lubię swoje ciało i sądzę , że moja waga jest odpowiednia. Nie mam też obsesji na punkcie diet. Wydaje mi się , że to , że tak mało jem może być spowodowane tym , że w sierocińcu porcje były małe , nie przyzwyczaiłam się jeszcze do większych ilości. 

- Nie jesteś lekarzem , nie wiesz o tym nic. - powiedział Tony przemądrzałym głosem. 

- Ty tym bardziej. Obserwowałam różne zaburzenia odżywiania w domach dziecka , czytałam o tym. 

 - Jak widzę , nie dasz się przekonać. - przerwał Vincent. 

- Oddaj w takim razie telefon , może to nauczy cię posłuszeństwa do starszych. - mówił , wyciągając dłoń w moim kierunku. 

Westchnęłam i niechętnie podałam mu smartfona. Co to da ? Naprawdę nie wiem. Nie przekona mnie do swoich racji , a jedynie zdenerwuje. 

- Przyjdź do mojego gabinetu za trzy dni. Wtedy ci go oddam. 

Resztę kolacji przesiedzieliśmy w ciszy. Atmosfera była fatalna , w domu było podobnie. 


Continue Reading

You'll Also Like

239K 12K 91
Being flat broke is hard. To overcome these hardships sometimes take extreme measures, such as choosing to become a manager for the worst team in Blu...
205K 4.6K 68
imagines as taylor swift as your mom and travis kelce as your dad
26.3K 387 10
Disclaimer: I wrote this when I was 11. I am not proud of it but I don't want to rewrite it because I am lazy. I'm probably not ever going to start w...