Strings / Shawn Mendes

Galing kay brilliant_43

136K 9.2K 598

Chcę zbowiązania, dziewczyno. Higit pa

Prolog
One
Two
Three
Four
Five
Six
Eight
Nine
Ten
Eleven
Twelve
Thirteen
Fourteen
Fifteen
Sixteen
Seventeen. I will kill them
Eighteen. First piercing
Nineteen. What a hell you've done with your hair?
Twenty. Happy birthday
Twenty one. I have suprise for ya.
Twenty two. My mum will kill me, but this is awesome.
Twenty three. What I've done this time?
Twenty four. How dare you? Thanks...
Twenty five
Twenty six
Twenty seven
Twenty eight
Twenty nine
Thirty
Thirty one
Thirty two cz.1
Thirty two cz.2
Thirty three
Epilog

Seven

5.5K 377 69
Galing kay brilliant_43

Przez weekend rodzice dziwnie się zachowywali. Cały czas uśmiechali się pod nosem zerkając na mnie, ale nie mogłam rozszyfrować o co chodzi. Od rozmowy mojej mamy z Lily więcej nie słyszałam, by do siebie dzwoniły. Natomiast zachowanie Stana i Melisy pozostawiało wiele do życzenia.

W poniedziałek rano rodzice non stop coś do siebie szeptali chichocząc. Kiedy wychodziłam z domu życzyli mi miłego dnia, powodzenia i wiele innych co było nieco niepokojące. Nigdy tacy nie byli. Coś musiało być na rzeczy.

Przekroczyłam próg szkoły i natychmiast usłyszałam szmery i głośne rozmowy uczniów zgromadzonych na korytarzu. Powędrowałam w stronę swojej szafki gdzie spotkałam przyjaciółkę.

-Dobrze, że jesteś. Podobno ktoś nowy będzie chodził z nami do klasy. Jakieś super ciacho -dziewczyna nie mogła przestać się uśmiechać.

-Skąd wiesz? I tak wsumie, to co z tego?

-Wszystkie dziewczyny o tym gadają. Jak to co, nowi zawsze są spoko!

-Ohh, oczywiście -zabrałam potrzebne książki i ruszyłam pod salę od geografii. Ignorowałam idącą obok Andreę, która wręcz nie mogła powstrzymać swoich wizji jaki to cudowny będzie 'nowy'.

Doszłyśmy pod salę równo z dzwonkiem. Przewodnicząca klasy otworzyła drzwi i weszliśmy do środka. Wszyscy usiedliśmy w ławkach i czekaliśmy, aż nauczycielka wejdzie do klasy. Po 10 minutach spóźniona weszła do pomieszczenia, a rozmowy ucichły.

-Przepraszam za spóźnienie, ale musiałam pójść do dyrektora. Jak już pewnie wiecie do naszej szkoły przybył nowy uczeń i od dzisiaj będzie chodził z wami do klasy. Zapraszamy do środka -kobieta zwróciła się w kierunku drzwi, przez które sekundę pózniej wszedł chłopak. Patrzyłam na niego łudząc się, że coś mi się przywidziało.

-Poznajcie Shawn'a Mendes'a mam nadzieję, że ciepło go przyjmiecie. A teraz zaczynamy lekcję, co przerabialiśmy ostatnio? -brunet zerknął w moją stronę, a ja odwróciłam wzrok.

-Inaczej go sobie wyobrażałam, ale cóż i tak jest fajny -zachichotała Russett siedząc obok mnie. Próbowałam skupić się na lekcji, ale nie szło mi to zbyt dobrze. Po co wrócił? Tak bardzo starałam się zapomnieć, a do tego moi znajomi nic nie wiedzą. Nie mam ochoty tłumaczyć Andrei wszystkiego od początku. Wcale nie chce o tym rozmawiać. Ale czy to czego ja chce ma teraz jakieś znaczenie? Nie wydaje mi się...

***

Po lekcji szybko wybiegłam z klasy. Ruszyłam w kierunku skrzydła, gdzie odbywają się lekcje francuskiego. Jeżeli z tego wszystkiego nie pomyliłam lekcji i moją następną jest właśnie ta, to dobrze mi idzie. Byłam dosłownie krok od zakrętu. Weszłabym w boczny korytarz o zniknęła z widoku. Niestety ktoś pociągnął mnie za łokieć i uniemożliwił mi ruch.

-Charlotte -odwróciłam się i spojrzałam w piękne oczy Shawn'a, takie same jak pare lat temu.

-O hej, nie zauważyłam Cię -uśmiechnęłam się sztucznie.

-No pewnie, że nie. Przecież nie mieliśmy przed chwilą razem gery -przewrócił oczami puszczając moją rękę -Możesz przestać mnie ignorować i przede mną uciekać?

-Nie robię tego -próbowałam zaprzeczać.

-Owszem robisz i nie wiem po co. Możesz mi wytłumaczyć? -przyglądał mi się uważnie z żalem w oczach? Cholera, no...

-Sam sobie wytłumacz, nie mam ochoty z Tobą rozmawiać -powiedziałam odwracając się, lecz chłopak ruszył za mną.

-Zachowujesz się jak rozkapryszona księżniczka, Lott

-A może po prostu jak zraniona księżniczka? -zatrzymałam się spoglądając w jego tęczówki -Wyjechałeś, wracasz po 6 latach i czego oczekujesz? Urwał nam się kontakt i naprawdę nie wiem o co Ci chodzi. Byliśmy dziećmi, powinniśmy pozwolić temu odejsć a ty wracasz. Po co?

-Bo mi na Tobie zależy, to chyba oczywiste.

-Po 6 latach Ci się przypomniało, daj spokój -powiedziałam i odeszłam. Weszłam do damskiej toalety i zamknęłam się w jednej z kabin. Taka jest prawda. Dlaczego nagle po tylu latach miałby przyjeżdżać i mówić, że jestem ważna. Mi też na nim zależy, ale nawet nie rozumiem czemu. Dziecięce zauroczenia i tak nie mają przyszłości. Boję się mu znowu zaufać. Boję się, że znowu odejdzie.

Ipagpatuloy ang Pagbabasa

Magugustuhan mo rin

23.6K 1.1K 5
- Przysięgam, przejdę każdą drogę, aby być przy Tobie blisko, nawet jeśli będę skazana iść, przez piekło samotnie. - „Flirt With Heaven" to pierwsze...
111K 7.6K 56
gdzie livia marzy o spotkaniu shawn'a mendes'a. Opowiadanie dla @Miszak13 #199 in Teen Fiction - 5.01.17 #145 in Teen Fiction - 15.01.17; 27.01.17 #6...
73.5K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
13.4K 351 15
"Spojrzałam z łzami w oczach na Igora a Ola w między czasie wyszła z mieszkania trzaskając drzwiami. - Igi o co w tym chodzi? Powiedziałam łamiącym s...