Rozdział 11 (specjal)

1.3K 39 70
                                    

POV YASHIRO:

Tego dnia, jak każdego poszłam po lekcjach, sprzątać toaletę. Nic nadzwyczajnego się nie stało. Do czasu. Gdy mopowałam podłogę przez przypadek się poślizgnęłam. Wpadłam prosto w wiadro z wodą. Lecz zamiast zamienić się jak zwykle w rybę, zamieniłam się w syrenę.

Po moich nogach nie było ani śladu. Za to na ich miejscu znalazła się ogromna płetwa ogonowa. A na niej błyszczało wiele łusek. Niektóre miały kolor zielonawy, a inne jasno niebieski. Ogon wydawał się być bardzo śliny, napewno o wiele lepszy niż moje grube nogi. Lecz był pewien problem. Bardzo duży problem. Nie miałam biustonosza! Przypominam, że obok siedział na swoim parapecie Hanako. A na moje nieszczęście właśnie w tej chwili przez drzwi wszedł Kou. Który nie wiem co musiał pomyśleć, widząc mnie jakby syrenę prawie nagą i Hanako w jednym pomieszczeniu.

-KYAAAAA!!!- nie wiedząc sama co już zrobić wykrzyknęła i zasłoniłam rękoma mój biust, który jak na złość przy przemianie czy coś, się powiększył jakoś 2 razy 😀🔫.

-Y-Yashiro!!!!???!-wrzasną Kou- Co tu się działo gdyż mnie nie było?!

-TRZYMAJ!- Hanako rzucił w moją stronę zasłonką którą szybko zerwał abym się osłoniła, przy czym był tak czerwony jakby wyszedł z sauny.

-Um dziękuje... ALE CO TU SIĘ DZIEJE ?!-spytałam.

-To ty chyba powinnaś to wiedzieć-spokojniej odpowiedział Kou.

-Chyba klątwa syreny się umocniła i zamiast pod wpływem wody zmieniać się w rybę zmieniasz się w syrenę. Yashiro pamiętasz jak ci powiedziałem kiedyś, że gdy ja też połknie łuskę, to będziesz miała głowę ryby? To tak się stało tylko że odwrotnie.- wyręczył mnie Hanako.

-CZYLI JA TAKA ZOSTANĘ NA ZAWSZE?!

-Hmm suszenie łusek zajęło by przy takiej ilości tydzień, ale jest inne rozwiązanie. Będziemy musieli iść do królowej syren i poprosić ją aby zdjęła klątwę. Stanie się też jeszcze jedna rzecz... przestaniemy być połączeni. W sumie to nawet dla ciebie lepiej. Nie powinnaś zadawać się z duchami Yashiro.- powiedział to z uśmiechem na ustach, ale jednocześnie z bólem w głosie.

-Ale Hanako-kun ja nie chce tracić więzi z tobą... Czy istnieje inna opcja?-prawie się rozpłakałam to mówiąc. Inaczej przestałaby go widzieć.

-Istnieje, ale musiałabyś wtedy też zostać zjawą. Oczywiście to twoja decyzja, lecz ja bym ci tego odradzał. Kiedy zostajesz zjawą to wszytko co do tej pory osiągnęłaś się kończy. A ty jesteś zamknięty na zawsze w tym cholernym budynku. A przed tobą jeszcze całe życie Yashiro... nie chce byś popełniła ten sam błąd co ja.

-Zastanowię się...-wydusiłam z siebie- ale skoro dla ciebie to był błąd to poznanie mnie też było błędem. Przepraszam.-rozpłakałam się na miejscu. Nie mogłam uciec przez mój ogon. Kou wnet zaczął mnie pocieszać, a Hanako zaniemówił.

-Yashiro nie miałem tego na myśli...Jesteś dla mnie bardzo ważna. Po prostu gdybyście urodzili się wcześniej a ja nadal był bym żywy, teraz byli byśmy normalnymi przyjaciółmi w starszym w wieku. - zaczął zbliżać się do mnie powoli. A następnie otarł łzy.

-Zawsze możemy chociaż spróbować iść do syreny. W końcu może zgodzi się nie przerwać waszych więzi, a Yashiro zostawić żywą- Pocieszał mnie Kou.

-Wątpię... ale zawsze można spróbować! - Hanako otworzył drzwi od 3 kabiny.

-Umm Hanako dlaczego tak patrzysz się na teb kibel...

-Będziemy musieli tam wejść !

-COOOO?!

-To jedyny portal w tej szkole do świata wiecznego morza.

-Ugh No dobra, ale musicie mnie tam zanieść bo nie jestem w stanie się poruszać z tym ogonem.- zareagowali szybko i prawie natychmiast Hanako wziął mnie na ręce.

-Hej! Może trochę ostrożniej- zarumieniłam się i naburmuszyłam się.

-Już, już Yashiro spokojnie przecież tobą nie rzucam hahah.

-Dobra wskakujemy na 1

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dobra wskakujemy na
1...
2...
3!
-Na te słowa Kou wszyscy znaleźliśmy się pod wodą. Ja miałam skrzela a hanako był duchem więc nie musieliśmy martwić się o tlen. Gorzej było z Kou. Hanako musiał mu podarować specjalną pieczęć dzięki której się nie udusił.

-Hanako-kun wiesz w ogólnie w którą stronę mamy płynąć?- zapytałam, on na to tylko się na mnie gapił cały czerwony a rzadko tak bywa.

W tej chwili zauważyłam że kiedy znalazłam się w wodzie zasłonka którą wcześniej dał mi Hanako przemokła. Przez co bardzo przylegała do ciała i prześwitywała co nic nie dawało i wszytko było widać. A ja na nowo zaczęłam piszczeć i krzyczeć:
-HENTAIII!
-BAKAAA?!
I takie tam... w końcu w padłam na pomysł że jak w kreskówkach i bajkach zakryje się 2 muszlami, które przyczepie potem do skrawka materiału. I może nie jestem jakoś uzdolniona manualnie ale mi się to udało.

Gdy wypłynęłyśmy głębiej w ocean robiło się coraz piękniej. Wszędzie ogromne rafy koralowe i ryby jak z bajek. Raz prawie się w takiej jednej zgubiłam. Po tym wydarzeniu Hanako tak się o mnie martwił że przywiązał moją rękę do jego wstążką. Było to co najmniej krępujące, ale wiedziałam, że to dla mojego dobra więc nie narzekałam dużo.

Po jakiś trzech godzinach pływania bez przerwy postanowiliśmy odpocząć. Jako syrena odczuwałam 10 razy mniej głód więc z tym nie było problemu. A Kou przez pieczęć miał tak samo. Po prostu byliśmy już zmęczeni ciągłym pływaniem. Więc przy najbliższym koralowcu Kou uciął sobie drzemkę. Ja nie chcąc być gorsza również poszłam w jego ślady.

POV HANAKO:
Yashiro usnęła na moim ramieniu. Gdy śpi jest całkiem słodka. Ugh o czym ja myśle ona jest człowiekiem a ja zjawą, a takie związki nie powinny istnieć. Ale ona śpi tak słodko że nie będę jej już budził. Hmm w sumie i tak śpi, co by jeśli dać jej tak buzi w czoło. Nie powiniennem, ale nie potrafię się powstrzymać. No dobrze tylko raz... cmok<3
___________________________________
934 słowa
Witam po dłuższej przerwie! Specjał dla tego, że nie mam pomysłu na główną fabule tego opowiadania hehe. Chcecie drugą część tego specjału? 💕😚

 Chcecie drugą część tego specjału? 💕😚

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
♥︎Hanako x Yashiro♡ Love story😌💖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz