Rozdział 3

2.1K 100 63
                                    

Tego samego dnia wróciłam do domu. Przygotowałam się do snu, a następnie posiedziałam jeszcze chwile na telefonie. Po około godzinie usnęłam. Aż nagle w środku nocy poczułam nagłą potrzebę pójścia do toalety (XD). Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam stojącego nade mną hanako!!! Ale gdy mrugałam szybko znikł. Kiedy już załatwiłam swoje potrzeby i poszłam dalej spać cały czas nad tym rozmyślałam. W swoich myślach miałam 3 opcje:
1. Po prostu mi się coś przewidziało, bo za dużo o nim myśle.
2. Jest po prostu zwykłym zbokiem pff.
3. Obserwuje mnie co noc bo jest psychiczny i się o mnie boi (XD)
Z tych wszystkich opcji 1 wydawała się najbardziej prawdopodobna.

Po długich męczarniach z problemem z zasypianiem w końcu zmrużyłam powieki. Miałam dość niepokojący sen. Byłam na wielkiej łące z pięknymi kwiatami. Otulał mnie lekki, ciepły wietrzyk. A w okół było słychać śpiew ptaków. Było cudownie. Po chwili zauważyłam że był ze mną Hanako-kun i Kou. W jednej krótkiej chwili to wszystko się zepsuło. Z ciemnego lasu wyłonił się Tsukasa i porwał Hanako a Kou poszedł razem z nim dobrowolnie. Nawet nie zauważyłam, że pogoda momentalnie się zmieniła. Wszystkie kwiaty zwiędły, słońce zaszło a na niebie pojawiły się chmury. Wiat stał się zimny i mocny. A z lasu wyłoniło się 9 sylwetek, nie były one ludzkie, bardziej przypominały jakieś obrzydliwe demony. Gdy do mnie podeszły zaczęły wyrywać mi kończyny. Nie wiem jakim cudem ale czułam ten ból, a przecież to był tylko sen. Jeden był cyklopem i miał bardzo bladą skórę. Resztę pamiętam tak jakby przez mgłę, więc nie mogę ich konkretnie opisać. Wtedy cała spocona się obudziłam. Na szczęście to był tylko sen- pomyślałam. I dokładnie w tym samym momencie zadzwonił budzik do szkoły.

Przeciągnęłam się i niechętnie wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niego mundurek. Szybko go założyłam i poszłam zjeść śniadanie. W kuchni czekały na mnie świeżę naleśniki, które zrobiła moja mama. Uśmiechnęła się do mnie i przywitała mnie, na co odpowiedziałam tym samym. Zaczęłyśmy jeść i przy okazji gadać. Następnie poszłam się uczesać. Postanowiłam że dziś zrobię sobie inną fryzurę niż zwykle, przez co może spodobam się Minamoto-senpaiowi. Myśląc o tym przypomniałam sobie tę małą dziewczynkę. Podczas wczorajszych zdarzeń Kou zaopiekował się swoją prawdziwą młodszą siostrzyczķą, a potem powiedział Minamoto, że to ja dobrze wykonałam swoje zadanie. Uratował mi dupę i naprawdę nie wiem jak mu dziękować. Myślę, że ta fałszywa była pod wpływem jakiejś hipnozy Tsukasy i dlatego mu pomogła. Zaciekawiłam się tym nieco i postanowiłam że w wolnym czasie zajrzę do biblioteki i poczytam coś na temat hipnoz. Może wtedy przyjdzie mi coś do głowy. Wracając do  fryzury, zrobiłam sobie dwa koczki z rozpuszczonym włosami z tyłu. A kolejnie umyłam zęby i twarz. Założyłam plecak i buty.

Gdy wyszłam na zewnątrz zobaczyłam motyla, zdawało mi się że gdzieś już go widziałam ale to kompletnie olałam. Zerknęłam na zegarek i uświadomiłam sobie, że zaraz spóźnię się na autobus, więc zaczęłam biec. Dotarłam na lekcje, na całe szczęście bez spóźnienia. Pierwsza była chemia która strasznie mi się dłużyła, ale reszta lekcji poszła szybko. Gdy weszłam do łazienki oprócz Hanako zauważyłam też jakąś dziewczynę.

-Hej Yashiro, chce ci kogoś przedstawić.

-Hej Hanako-kun, no dobrze więc kto to jest?

- To jest Hinata Uraraka. Moja stara znajoma,  przyszła nam pomóc uratować te szkołę przed planem tsukasy.

-Cześć, miło mi cię poznać. No więc jak się nazywasz?-spytała.

- Ja jestem Yashiro Nene, ale możesz mówić mi Nene-chan.

-Ah, No dobrze Nene-chan, ale teraz Hanako-kun opowie nam przebieg naszego planu.- w tej chwili Hanako-kun zaczął opowiadać. A ta cała hinata przymilała się do niego. Poczułam wtedy ogromną zazdrość. Była od mnie dużo ładniejsza, miała duże szare oczy i jasno niebieskie włosy, które lekko falowały się. Ubrana była w stary mundurek naszej szkoły, a na szyi widniał wisiorek z zielonym diamencikiem w kształcie serca. Nie myśląc nic palnęłam:

-Może przestali byście się tak miziać na moich oczach.-oświadczyłam wyraźnie zarumieniona.

-Jesteś zazdrosna Yashiro?- spytał z lekkim flirciarskim uśmieszkiem na ustach.

-To nie tak, ale po prostu czuje się niekomfortowo kiedy ona cię dotyka...

-Czyli jesteś zazdrosna ? Ale nie ma czego bo to tylko moja znajoma.

-Aha czyli z każdym znajomym się tak miziasz i przytulasz SPOKO :)) - mówiąc to na tyle się podirytowałam, że wybiegłam z łazienki tak szybo jak mogłam.

-To twoja dziewczyna Amane?- spytała na co on zarumienił się do czerwoności.
________________________________
740 słów
Co?! Kiedy to się stało. Megaa dziękuje za tyle  wyświetleń i gwiazdek. Nawet nie wiecie jak mi miło. A teraz macie tu tradycyjnie mema i do zobaczenia (ale rymy lol)

 A teraz macie tu tradycyjnie mema i do zobaczenia (ale rymy lol)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
♥︎Hanako x Yashiro♡ Love story😌💖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz