Rozdział 40: Oszuści

Start bij het begin
                                    

- Żeby uratować Stiles'a. - powiedziała Brianna, wchodząc do biura. Cała czwórka  odwróciła się do niej.

- Wyglądasz lepiej. - powiedziała pytająco Allison. - Scott mi powiedział, że byłaś w ośrodku Eichen. Z Stiles'em.

- Tak. Widziałam jak Nogitsune przejął kontrole nad jego ciałem. - powiedziała z udawanym smutkiem. - To prze ze mnie. Nogitsune nie chciał mnie wypuść, więc Stiles go wpuścił. Jeszcze inny chłopak zagroził, że mnie skrzywdzi. - skłamała Brianna.

Allison nie mogła jej pomóc, ale położyła na biurku rzecz, którą trzymała i przyciągnęła przyjaciółkę do uścisku. - Cieszę się, że jest z tobą wszystko dobrze. - szepnęła cicho.

Allison niewiele wiedziała, zdecydowanie to nie jest w porządku.

- Plan jest taki, że Derek spróbuje złapać trop Stiles'a w ośrodku Eichen. Stiles pewnie wydzielał tam hormony stresu. - powiedział Argent, spoglądając na Briann'e. - To nasza najlepsza szansa.

- Cała czwórka idzie w jedno miejsce? - zapytał szeryf.

- Gdzie jeszcze był Stiles?

- W szkole, w szpitalu. - wymieniła miejsca Allison.

- Zaraz. Już raz próbowaliśmy. - zaczął Derek. - Zniknął. Zaczęliśmy go szukać. Potem weszliśmy w prosto pułapkę.

- Chce, żebyśmy powtarzali ruchy. - wyjaśnił Argent.

- Mamy czekać, aż do nas przyjdzie? - zapytała Brianna.

- Nie możemy. Po zachodzie słońca dopadną go Oni. - powiedział Derek.

- Scott i Kira nad nimi pracują. - odezwał się Stilinski.

- W tym rzecz. Wszyscy próbujemy przechytrzyć lisa. - powiedział Argent, a jego zdanie stworzył uśmiech na twarzy Briann'y.

- Słuchajcie. - zaczął szeryf Stilinski. - Zrozumiem, jeśli ktoś z was zechce się wycofać.

Brianna otarła swój uśmiech z grymasem, patrząc na ich wątpliwe twarze i powiedziała. - Nikt się nie wycofuje. Mówimy o Stilesie.

Derek kiwnął głową. - Będę pierwszym wilkiem, który zwiewał przed lisem. - następnie wziął paralizator ze stołu i włożył do torby.

- Wezmę miecz - powiedział Argent.

- Tato, ty z Derek'iem jedź do ośrodka Eichen. Ja z szeryfem zajrzymy do szpitala. - wyjaśniła Allison.

- Pójdę do szkoły. Spotkamy się tam. - powiedziała Brianna i użyła swojej wampirzej szybkości, żeby wyjść.

Cała czwórka spojrzała na siebie, nie spodziewając się tego co zrobiła Brianna.

Spojrzeli na siebie jeszcze raz i wyszli.

***

Brianna tak naprawdę nie poszła do szkoły. Biorąc uwagę, że ona i Stiles są kontrolowani przez jedną i ta samą osobę. Brianna postanowiła po biegać po Beacon Hills, ciesząc się chłodnym powietrzem i jedząc przekąskę, aby była silniejsza.

- Przepraszam... - spojrzała na ciało pokryte krwią. Sięgnęła do kieszeni nieznajomego i wyjęła portfel. - Przepraszam, Adam. Wyglada na to, że byłeś w złym miejscu i w złym czasie.

Zaśmiała się i wytarła krew z ust oraz rzuciła portfel na ziemię.

Spojrzała na telefon, żeby sprawdzić godzinę i zdała sobie sprawę, że już prawie słońce zaszło. Miała, gdzieś teraz być.

✔️New Girl PL // Stiles Stilinski [1]Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu