Rozdział 36: Ośrodek Eichen: part 2

1K 60 3
                                    

- Brianna?

Zatrzymałam się w miejscu.

N...nie, to niemożliwe.

Podniosłam głowę i odwróciłam się powoli. Czuję, jak gardło spada mi do brzucha.

- S...Stiles? C...co ty tu robisz? - za jąkałam się i uniknęłam kontaktu wzrokowego. Dlaczego do cholery on tu jest?

- Mógłbym zapytać cię o to samo. Myślałem, że jesteś... - przerwał, a jego twarz opadła. - Okłamałaś mnie.

- N...nie chciałam, żebyś się martwił o mnie. Coś jest ze mną nie tak, Stiles. - zagryzłam wargę.

- Nie zwariowałaś, Brianna. - zrobił krok w moją stronę, ale cofnęłam się. Nie chce go skrzywdzić.

- Dlaczego tu jesteś? Nie powinieneś być w szpitalu, czy coś...? - wyszeptałam.

- To długa historia. - przeczesał ręką włosy i zapadła cisza. Długa cisza.

- Stiles, znasz Malie. - powiedziałam do niego, wskazując na Malie.

- Malia? Malia Tate? - spojrzała na niego zmieszana. - Cześć. Uh. Jestem Stiles. Pamiętasz mnie? Przyjaźnię się z Scott'em. Pomogliśmy ci...

Zamachnęła się na niego, uderzając go w twarz i upadł na ziemię. - Malia! - złapałam ją za ramię, trzymając ją. Kurwa. Powinnam była to przywidzieć.

- Ej! Malia! - przyszedł pracownik i oderwał mnie od niej, gdzie przytrzymał mnie na ziemię. Zrobili to samo z Malia i Stiles'em.

- Nie! - krzyczała.

- Co do cholery? Uderzyła mnie! - Stiles walczył z uściskiem mężczyzny, podobnie jak ja.

- Hej! Nic nie zrobiłam! Próbowałam pomóc! Zabieraj łapy ze mnie! - nie miałam zbyt siły, by wyrwać się. Więc, postanowiłam położyć się i złapać oddech.

- Jeszcze pare razy i trafisz na oddział zamknięty!

- Przestańcie! - słyszałam, jak Stiles klika razy krzyczał.

- Dość! - usłyszałam głos kobiety.

Mężczyzna pozwolił mi i Stiles'owi odejść. Jak puścił mnie wstałam.

To była Morrelle. Moja doradca.

Podeszła do Stiles'a, który patrzył w dół na coś w rodzaju drenażu na ziemi.

- Stiles. - powiedziała spokojnie. - Zobaczyłeś coś, prawda? - spojrzał na nią z szokiem.

Zrobiłam krok bliżej.

- Piwnicę. Już tam byłem.

***

- Dziś wrócimy do tematu poczucia winy.

Jej. Kolejna sesja grupowa. Dokładnie to czego potrzebowałam.

O Boże, muszę się wydostać z tego miejsca.

- Pewnie będziecie zaskoczeni, jest ono czymś dobrym. To dojrzałe uczucie.

Trzymałam wzrok na Stiles'ie, ale on nawet nie spojrzał na mnie.

Ale spojrzał obok mnie. Do Malii.

- Brianna, ostatnio mówiłaś, że towarzyszy jej fizyczne wrażenie.

Wyrwała mnie z moich myśli. Sprowadziła mnie z powrotem do tej strasznej rzeczy. Zwanej rzeczywistością.

- Nudności w żołądku. - patrzyłam cały czas na niego.

✔️New Girl PL // Stiles Stilinski [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz