Rozdział 11: Ćma?

2.8K 127 51
                                    

Hejka! Autorka u siebie napisała że po tym SMS co dostał Stiles od Lydi działo się później wszystko to samo co w odcinku s3e6

Szlam do szpitala, aby zanieść tacie kolacje, jak zwykle w czwartkowe wieczory. Wszystko szaleje. Wokół biegały pielęgniarki, a na izbie przyjęć byli ludzie.

Podeszłam do recepcji i pewna kobieta rozmawiała przez telefon, gdzie wpisywała coś w komputerze.

- Hmm - powiedziałam, próbując zwrócić na siebie uwagę tej pani, ale po prostu podniosła do mnie palec.

- Gdzie jest doktor Hollis? - usłyszałam głos pielęgniarki. Odwróciłam się i zobaczyłam, jak trzyma pacjenta, gdy wożą ją na łóżku.

Odwróciłam się do pani w momencie, gdy odłożyła słuchawkę.
- W czym mogę ci pomóc? - zapytała bardzo niegrzecznie.

- Hmm, to jest dla dr Hollisa. Jestem jego córką. - podałam jej torbę z jedzeniem.

Wzięła ode mnie jedzenie i położyła na biurku.
- Dam mu to kiedy ty będzie.

Spojrzałam na nią zdezorientowana.
- Nie ma go tu taj? Rozmawiałam z nim wcześniej. Wyjechał jakiś czas temu.

- No cóż, on i kilku innych lekarzy to MIA. Możesz do niego zadzwonić, bo nie odpowiedział na żadnej z naszych stron. - wyciągnęłam telefon i wybrałam jego numer. Zadzwoniłam kilka razy, za nim trafiłam na pocztę głosową.

- Nie odpowiedział. Mogłabym tutaj poczekać, aby zobaczyć, czy tu dotrze?

Skinęła głową i wskazała na poczekalnie.
- Nie wchodź mi w drogę.

Przewróciłam oczami. Odeszłam i usiadłam. Nie mogłam przestać myśleć o strasznych sytuacjach. Próbowałam odpędzić złe myśli.

Dzwoniłam do niego jeszcze kilka razy, ale nie odbierał. Wstałam, żeby znów porozmawiać z panią z recepcji, ale przerwał mi ktoś krzycząc.
- Niech ktoś mi pomoże! Pomocy! - odwróciłam głowę i zobaczyłam Ethan'a niesącęgo kogoś na ramieniu. Danny, tak sądzę, że miał tak na imię.

Ethan posadził go i przyszła pielęgniarka i rzuciła mu się na pomoc.
- Co mu zrobiłeś? - zobaczyłam jak ktoś krzyczy na Ethan'a. Czekaj? Czy to Scott? Co on tutaj robi?

Moje myśli zostały przerwane, gdy Danny zwymiotował na podłogę. O Boże. Odwróciłam się i nie ma mowy, żebym na to patrzyła.

Mój telefon zaczął dzwonić. Na ekranie wyświetlało się imię mojego taty. Szybko odebrałam, jak tylko mogłam.
- Tato?! Wszystko w porządku? - zaczęłam krążyć tam i z powrotem.

- Tak kochanie, czuje się dobrze. Po prostu utknąłem w korku. Przepraszam, że nie odebrałem, bo telefonem coś się stało. - westchnęłam z ulgą.

- Dzięki Bogu. Myślałam, że coś się stało. Przyszłam przynieść ci obiad, a oni powiedzieli, że cie nie i nie odpowiadasz od nich. - przeczesałam dłonią włosy. Wydaje mi się, że odkąd stał w korku to przybyłam tu przed nim przejeżdżając przez cały ruch.

- No cóż, będę tam dopiero za 10 min. Więc, dlaczego nie wrócisz do domu? - powiedział słodko.

- Okej, do zobaczenia pózniej. Pa, kocham cię. - rozłączyłam się.

Nie zamierzam jeszcze wracać. Chciałam bym jeszcze porozmawiać ze Scott'em. Odczekałem chwilę i zobaczyłam Scott'a jak wychodzi z pomieszczenia.
- Cześć Scott! - pobiegłam za nim, gdy wyszedł za drzwi.

- Cześć Brianna, co tu robisz? - zaczął iść w kierunku swojego motocyklu, gdy szłam za nim.

- Przyniosłam obiad dla mojego taty. On jest lekarzem, a co z tobą? Co tu robisz? - zatrzymaliśmy się przy jego motocyklu i podniósł swój kask.

- Tak jak ty. Tylko, że dla mojej mamy, jest pielęgniarką. Czy twój tata to dr Hollis? Moja mama powiedziała mi, że go nie ma. To dziwne.

- Tak. Zdzwoniłam do niego 10 minut temu i zaraz tu będzie. - pokiwał głową. Chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale Ethan podszedł do nas.

- Wiem, że nie uwierzysz, ale nic nie zrobiłem. - powiedział do Scott'a.

Spojrzałam na Ethan'a z dezorientacją, a potem na Scott'a.
- Możesz dać nam sekundę? - Scott mnie zapytał. Skinęłam głową i cofnęłam się troszkę.

- Od razu po przyjeździe rzuciłeś się na Danny'ego, a twój bary na Lydię. - szepnął mu Scott.

- Nie skrzywdzimy ich. - bronił się Ethan.

- Mam ci wierzyć? - stałam niezręcznie w tym momencie.

Może powinnam iść... Nie, muszę wiedzieć o czym mówią. Wiem, że to niegrzeczne z mojej strony, ale muszę porozmawiać ze Scott'em.

- Wiedzieliśmy, że któreś z nich jest dla ciebie ważniejsze. Teraz wiemy, że to Lydia. - Lydia? Dlaczego Lydia?

Odwróciłam od nich uwagę, gdy zobaczyłam samochód skręcający powoli przez parking. Zaczęłam podchodzić bliżej, żeby się lepiej przyjrzeć. Scott zauważył mnie i też spojrzał na samochód.

Przestałam iść, gdy wyciągnął rękę Scott mówiąc mi żebym przestała. On i Ethan zaczęli iść w stronę samochodu, ale zatrzymali się kiedy zderzył się z innym samochodem na parkingu.

Czekaj, ten samochód wygląda jak..
- O rany. - powiedziałam i podbiegłam do niego tak szybko, jak tylko mogłam a Scott i Ethan pobiegli za mną.

- Tata! - krzyknęłam i otworzyłam drzwi. Nie ma go tutaj. Co jest cholera? Odwróciłam się i spojrzałam na Scott'a, który był tuż za mną. Stanął przede mną i zaczął się rozglądać. Jego oczy zatrzymały się, gdy zobaczył coś na siedzeniu.

- Co to jest? - zapytał cicho Ethan. Podniósł go Scott i zobaczyliśmy, że to... ćma?

✔️New Girl PL // Stiles Stilinski [1]Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora