Rozdział 37: Sen

1K 67 2
                                    

Otworzyłam oczy.

Pokój w którym jestem, wydaje się dziwnie znajomy, ale nie umiem sobie przypomnieć.

Wyglada na to, że jestem w salonie. Meble wyglądają na trochę stare, ale nie na XVIII wiek. Tak późne lata 90, a początek 2000 roku.

- Gdzie ja jestem? - szepnęłam, chodząc po pokoju.

- Nie pamiętasz? - w pokoju rozległ się głos.

Odwróciłam się, żeby zobaczyć kto to, ale nikogo nie było.

- Kto tam? - nerwowo przełknęłam ślinę.

Usłyszałam tylko dziecięcy śmiech. Odbijający się echem po całym domu.

- Pokaż się! - powiedziałam głośno.

Śmiech znów się powtórzył.

Próbowałam uciec, ale wyglądało ma to, że uciekam przez iluzje. Gdziekolwiek poszłam, wróciłam do tego samego miejsca, gdzie byłam.

Wbiegłam po schodach i weszłam do pokoju.

Pokój był inny. Może znalazłam wyjście.

Zrobiłam kolejny krok i drzwi zatrzasnęły się za mną.

Sapnęłam i odwróciłam się.

Moje serce waliło ze strachu.

Cofnęłam się, ale zatrzymałam się, gdy na coś wpadłam.

Odwróciłam się powoli i zobaczyłam, że to jest lustro.

Nie do końca widziałam swoje odbicie.

Tylko małą dziewczynkę.

Wygląda zupełnie jak ja, gdy miałam 7 lub 8 lat.

- Gdzie ja jestem? - zapytałam w swoje odbicie, nie spodziewając się odpowiedzi. To było bardziej retoryczne pytanie.

- Nie będziesz pamietała, dopóki nie wyłączysz emocje. - powiedziała do mnie i uśmiechnęła się szeroko.

- Nie wyłącze.

- Ty też masz. Musisz go wpuścić. On jest bardzo miły. Obiecał, że nie zrobi ci krzywdy. Po prostu wyłącz emocje.

- Nie. - cofnęłam się o krok. - Nie wyłącze!

- WYŁĄCZ TO! - potem zaczęła krzyczeć i lustro pękło.

- Brianna. Obudź się!

Otworzyłam oczy i oddychałam ciężko. Nie mogłam się ruszyć.

- Co jest kurwa? - spojrzałam w dół łóżka i zobaczyłam, że jestem przywiązana do niego.

- Wsadzili cię do pięciopunktowego systemu powstrzymywania. Zgaduję, że nie dostałeś się do piwnicy. - zobaczyłam Malie stojącą nade mną.

- Malia, musisz mi to zdjąć. Stiles ma kłopoty. - próbowałam się wyrwać, ale to było bez sensu.

- W jaki sposób? - spojrzała na mnie zmieszana.

- Musisz użyć swojej nadprzyrodzonej siły. - próbowałam wyciągnąć ręce, ale to naprawdę nie ma sensu.

- Cóż, dlaczego ty nie zejdź swojej mocy? Ja nie wiem jak! - zaczęła chodzić po pokoju.

- Nie mogę. Nie mam siły, bo nie mam krwi w organizmie. Już ci to mówiłam. - westchnęłam i przewróciłam oczami.

- Gdybyś miała krew w organizmie to zadziałałoby trochę? Zanim odrzucisz to z powrotem. Warto spróbować, prawda?

✔️New Girl PL // Stiles Stilinski [1]Where stories live. Discover now