ROZDZIAŁ 24

871 23 5
                                    

Obudziłam się nawet nie wiem, o której, ani nie wiem gdzie. Rozejrzałam się po pokoju, w którym byłam i przypomniałam sobie, że jestem w Sway, a właściwie to w pokoju Jaden'a. Chłopak leżał koło mnie i robił coś na telefonie.

Oczywiście moja ciekawość dała o sobie znaki, bo musiałam zobaczyć co robi. Przysunęłam się do niego i położyłam głowę na jego ramieniu. Spojrzałam na jego telefon i zobaczyłam, że przegląda Tiktoka. Chłopak popatrzył na mnie i się uśmiechnął.

J - Dzień doberek, jak się spało?

E - Zajebiście. Masz wygodne łóżko. Chyba będę przychodzić tu częściej. - zaśmiałam się, a chłopak ze mną.

J - Cieszę się.

E - Która godzina? - Jaden pokazał mi wyświetlacz swojego telefonu, na którym widniała godzina 3.26. O jezu jak wcześnie. Normalnie to ja bym jeszcze spała.

E - Ale wcześnie. Dlaczego nie śpisz?

J - Jakoś nie mogę zasnąć. - zaśmiałam się.

E - No nic dziwnego. Może jakbyś nie oglądał tego Tiktoka, to może byś zasnął. - powiedziałam i wyrwałam chłopakowi telefon z ręki. Uśmiechnęłam się, a on próbował mi go zabrać, ale przeturlałam się na drugi koniec łóżka. Jaden się uśmiechnął i ruszył w moją stronę. Ja zaczęłam odsuwać się jeszcze bardziej, aż w pewnym momencie spadłam z łóżka. Chłopaka popatrzył się na mnie z góry i zaczął się śmiać, a ja popatrzyłam się na niego z miną "Serio kurwa?!".

J - I co? Było warto zabierać mi telefon?

E - Tak.

J - Serio? - powiedział i zmarszczył brwi.

E - Nie. - powiedziałam, a on się zaśmiał i pomógł mi wstać i wdrapać się na łóżko.

E - Dzięki.

J - Nie ma sprawy. Robimy coś?

E - Na przykład?

J - No nie wiem, możemy gdzieś pójść albo...

E - O trzeciej w nocy? - przerwałam mu.

J - No dlaczego by nie? To co idziemy? - przez chwilę myślałam, że on żartuje, ale zrozumiałam, że mówi na poważnie. W sumie mogę się zgodzić, bo i tak lepsze to niż siedzenie i nic nie robienie.

E - Okej, tylko daj mi jakąś cieplejszą bluzę, albo chodźmy do mnie, a ja się przebiorę. - chłopak wstał z łóżka i otworzył szafę, a następnie pokazał na nią ręką.

J - Wybierz coś sobie. - uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam przeglądać jego bluzy. Gdy znalazłam już taką, która najbardziej mi odpowiadała, zdjęłam bluzę, którą miałam teraz na sobie i założyłam ją. Gdy to robiłam chłopak bacznie mi się przyglądał i się uśmiechał.

E - Na co się gapisz?

J - Na nic.

E - Ta na pewno. - odparłam szorstko. Myślisz, że ja głupia jestem? Przecież widziałam, że mi się przyglądałeś. - To co idziemy?

J - Jasne, tylko bądź cicho, bo jak zobaczą, że gdzieś wychodzimy, to nie wiem co oni mogą sobie w tych łbach wyobrazić. - gdy chłopak to powiedział, po cichu wyszliśmy z jego pokoju i zeszliśmy po schodach. Gdy byliśmy już w salonie zobaczyliśmy śpiącego na kanapie Noah'a. Nie wiem co on tam robił, ale to nie ważne. Ważne jest teraz to by go nie obudzić, bo byłoby niezaciekawię.

Po cichu wyszliśmy przez drzwi i gdy byliśmy już na zewnątrz, Jaden złapał mnie za rękę i zaczął gdzieś ciągnąć.

E - Gdzie mnie porywasz? - zapytałam, a on się lekko zaśmiał.

I think I love you // Jaden HosslerWhere stories live. Discover now