HiroMido | Don't Be Boring

1K 48 20
                                    

________________________________
~ Don't Be Boring Honey... ~
°°°
Tak. To jest kolejne HiroMido.

Nie. HiroMido nigdy nie jest za dużo.
_______________________________________


-Czyli jeśli przyjdzie współpraca...

-Hiro-kun

-I wtedy właśnie...

-Hirorororororoooo

-Mido czy możesz...

-Hirotooooo

Czerwonowłosy odłożył na bok książkę, i spojrzał w końcu na swojego chłopaka, robiącego dziwne pozy na podłodze.

-Mido próbuje się uczyć - westchnął.

-Cały czas się uczysz - marudził - Rozumiem, że masz przejąć firmę ojca, ale zaczynasz się zachowywać jak kujon

Hiroto pokręcił głową i zaczął sięgać po książkę, gdy zielonowłosy jako pierwszy do niej dopadł, i wyrzucił ją przez okno.

- Czy ty właśnie...

- UPS - posłał mu cwany uśmieszek.

-Mido! - warknął zielonooki - Nie dość, że muszę opanować te wszystkie rzeczy, to tylko ciągle mi przeszkadzasz!

Czarnooki wywrócił oczami. Może rok temu by wziął te słowa do siebie, ale ostatnio trochę wydoroślał.
Trochę. Nie wyobrażajmy sobie za dużo.

-Wiesz co? To siedź sobie tutaj sam, i się ucz - stwierdził - Nawet przyniosę Ci tę książkę

-Nareszcie - warknął Kiyama.

Ryuuji prychnął i otworzył drzwi, wyrywając Suzuno książkę z ręki.

-Suzuno Ci ją przyniósł - rzucił podręcznik na łóżko - Nie odzywaj się do mnie przez najbliższy tydzień - wskazał na niego palcem, i trzasnął drzwiami.

Nie mógł się powstrzymać, najwyżej zapłaci za wymianę. Zadowolony minął Suzuno, i wyszedł na dwór. Każdy jest w stanie mimo studiowania, zachowywać się normalnie. Ale nie, jego chłopak musi zachowywać się jak kujon z motorkiem w tyłku.

-Cholerny idiota - mruknął - Zachciało się mieć chłopaka to teraz się męcz Ryuuji, i tak dobrze, że książka, a nie on wyleciał przez okno...

-Hej Midorikawa! Na kim snujesz plan morderstwa? - usłyszał

Endou podbiegł do niego z wielkim wyszczerzem na twarzy.
Tuż za nim szli Kidou, i Kazemaru.

-A nic takiego - mruknął - Planów morderstwa się nie zdradza, nie wiadomo kiedy się przydadzą

-Zaczynam się ciebie bać - stwierdził Kazemaru - Znowu... Mrugnij 2 razy jeśli zamieniasz się w Reize i chcesz kogoś zabić - zaśmiał się

Ryuuji mrugnął dwa razy i posłał mu wymowne spojrzenie.

-Aż tak źle? - zdziwił się niebieskowłosy.

-Wyobraźcie sobie tego gostka z waszej drużyny, który nosi okulary, i zachowuje się jakby zjadł encyklopedię - polecił chłopak

-Megane? - mruknął Kidou

-Dodajcie do tego jakąś dziewczynę z okresem, i macie opis tego jak zachowuje się Hiroto - prychnął - Okres ma, ale na głowie, a to tak nie działa

-Co mu się znowu stało? - mruknął Endou - Kto by się chciał tyle uczyć

-Jestem jego chłopakiem - stwierdził Mido - Potrzebuje atencji! Jestem jak kotek, a kotki się głaszcze!

-Albo kopie - stwierdził Kazemaru

-Wyrzuca do ogrodu - dodał Kidou.

Mido posłał im zażenowane spojrzenie.

-Mnie nie. - fuknął - Bo podrapię. W każdym razie, Hiroto ma mnie centralnie w dupie! I nie mówię o tym w tym drugim znaczeniu - założył ręce na ramiona.

-Może jeszcze się ogarnie, daj mu czas - poradził niebieskowłosy - A jak w końcu zatęskni, to daj mu kosza, a potem przyjmij jak biednego kotka po tygodniu nieodzywania się

-To jest jakiś plan - mruknął - Ale nie odzywał się do mnie już tydzień

-Oh...

- To lekko komplikuje sytuację - zauważył Yuuto, poprawiając gogle

Nagle rozległ się dzwonek telefonu. Mido wyjął komórkę, ze zdziwieniem zauważając swoje zdjęcie z Hiroto na wyświetlaczu.

-A temu co? Papier toaletowy się skończył?  - mruknął i odebrał - Papier toaletowy jest w drugiej szufladzie

-Co? - usłyszał - Nie o to cho... Dobrze wiedzieć, ale nie o to chodzi

-Wow - szepnął - Nie ma kawy, skończyła się

-Chryste Panie, Mido - westchnął Hiroto - Chciałem się zapytać gdzie wybiegłeś

-Po pierwsze nie wybiegłem, a kulturalnie podreptałem ku wyjściu - zauważył

-Zachowujesz się tak samo jak gdy byliśmy młodsi - zaśmiał się czerwonowłosy - Przepraszam za takie zachowanie Ryuuji, wrócisz do domu?

Czarnooki zdziwiony spojrzał na ekran.

-Nie masz gorączki? - mruknął.

-Nie... Z tego co mi wiadomo, bo Nagumo zepsuł termometr

-No... Okej wrócę - mruknął i rozłączył się - Żegnam chłopaki, idę zobaczyć czy Hiroto przestał mieć okres

Trójka przyjaciół tylko popatrzyli jak chłopak wraca do domu, dzielonego z Hiroto i dwójką przyjaciół.

-Czyli się pogodzą? - spytał Endou.

-Znając ich to tak...

-Pewnie Hiroto znów zrobi coś słodkiego, a Mido mu wybaczy

-Napewno...

×××××××××××××

Dwie godziny później...

-Wiesz co Mido? - mruknął zielonooki - To nie był chyba najlepszy pomysł

-Pływanie z tobą kajakiem nie mogło się dobrze skończyć - westchnął, wyciskając włosy

- Wybacz - podrapał się po plecach - Chciałem spróbować czegoś nowego...

Mido posłał mu rozbawiony uśmiech.

-Przynajmniej było fajnie!

- Podobało Ci się? - zdziwił się.

-Zawsze mi się podoba, gdy zachowujesz się normalnie - zauważył - To co, jutro wracamy do nauki wypełniania kwitków?

-Myślałem nad zrobieniem sobie przerwy, ale skoro chcesz - zaśmiał się, widząc zniesmaczoną minę chłopaka. - A może chcesz mi pomóc co? We dwoje będzie mniej nauki

-Czyli ty uczysz się połowy, a ja drugiej - posłał mu rozbawione spojrzenie - To chyba tak nie działa

- Eh... A gdybym był twoim szefem, byłoby tak romantycznie - mruknął zielonooki - Romans z moim sekretarzem

Wybuchli śmiechem, siadając na trawie i nie spodziewając się nawet, że ich plan może wcale nie być taki nierealny...

One Shoty - Inazuma Eleven Where stories live. Discover now