Nagumo x (female) Suzuno

998 43 110
                                    

One shot dla Nazo_Eriko
I Terumibelike
Tak jak chcieliście😅
_________________

Srebrnowłosa dziewczyna siedziała na krześle i wpatrywała się w podłogę.

-Suzuno-chan? - mruknął lekarz, siedzący przed nią - Może przynieść Pani wody?

-Nie, nie - odparła szybko, zakładając grzywkę za ucho - Wszystko dobrze

-Rozumiem, że to był dla Pani szok, ale zalecam uspokojenie się. Ma Pani do kogo zadzwonić?

Srebrnowłosa wstała i pokiwała głową.

-Oczywiście... Dziękuje doktorze

Brązowowłosy westchnął i wrócił do układania dokumentów.
Tymczasem niebieskooka kobieta wyszła szybkim krokiem ze szpitala.
Wmawiała sobie, że to nie może być prawda, a jednocześnie dobrze wiedziała, że była...
Jest w ciąży. Wyrzucała sobie w myślach swoje głupie zachowanie, ale to w niczym jej teraz nie pomoże.
Usiadła na ławeczce w parku i westchnęła cicho, wyjmując z torebki telefon. Zaczęła wyszukiwać potrzebnego jej numeru.
Nagumo Haruya
Jej palec zawisł nad zieloną słuchawką. Haruya i ona byli razem od czasów nieszczęsnej Akademii Aliea. Tyle, że rozstali się jakieś dwa tygodnie temu... Długie dwa tygodnie...
Przygryzła wargę i nacisnęła przycisk, usuwając numer czerwonowłosego chłopaka.
Jeśli ma sobie poradzić, to poradzi sobie sama. Wstała i zakładając torebkę na ramię odeszła w stronę swojego mieszkania.
Nie była smutna, zła, czy zawiedziona.
Gdzieś pod tym tlącym się w jej sercu strachem, była nutka szczęścia z tego co się stało.
Ona, Suzuno Fuusuke postara się być najlepszą matką jaką może... Nawet jeśli będzie wychowywać dziecko sama.

×××××

5 lat później...

-Fumi znowu spóźnisz się do przedszkola! - rozległ się krzyk

Czerwonowłosy, pięcioletni chłopiec zbiegł ze schodów, potykając się na ostatnim.

-Przepraszam mamo! - krzyknął - Zapomniałem Kori!

Niebieskooka westchnęła i wzięła na ręce chłopca, razem z ową zdobyczą, która okazała się być pluszowym kotem

-Naprawdę Fumio, czasami zastanawiam się czy ciebie nie podmienili w szpitalu - mruknęła kobieta, zapinając go w foteliku.

-Mam twoje oczy - odpowiedział dumnie chłopiec

-I niewyparzony język - stwierdziła zamykając drzwi

Wsiadła za kierownicę, i włączyła w radiu jakieś piosenki dla dzieci.

-Muszę zostać dzisiaj później w pracy, więc ktoś inny cię odbierze, dobrze? - uśmiechnęła się

-Mamo! - krzyknął chłopiec, z przerażoną miną - Tylko nie Ciocia Reina! Proszę Mamo!

-Myślałam raczej o wujku Hiroto - mruknęła rozbawiona

-To tylko trochę lepiej...

-Fumi to, że oni chcą cię karmić warzywami nie znaczy, że masz ich nie lubić - stwierdziła srebrnowłosa, parkując na parkingu pod przedszkolem

-Ale mogę mamo, ale mogę - mruknął

Suzuno Fumio, po matce odziedziczył bowiem jedynie śliczne, diamentowe oczka, i miłość do lodów śmietankowych.
W całej reszcie zachowywał się identycznie jak ojciec...

-Biegnij - pożegnała go Suzuno, całując go w czoło - Tylko nie rozrabiaj... Aż tak bardzo

-Dobrze mamo! - krzyknął, i już po chwili zniknął za drzwiami.

One Shoty - Inazuma Eleven Where stories live. Discover now