Kogo?

🥵Daddy Beck🥵

Twój i Emilly.

😼Joshua😼

No chyba cię pojebało. My się tylko przyjaźnimy. Przeliteruje ci to P-R-Z-J-A-Ź-N-I-M-Y. I nic więcej.

🥵Daddy Beck🥵

A ja widzę jak na nią patrzysz😏😏.

😼Joshua😼

Ale ty głupi jesteś Noah.

😇Kioooo😇

Dzieci spokojnie nie wyzywajcie się już.

Nie czytałam już dalej, bo bałam się co oni jeszcze tam napisali. Weszłam do kuchni i wyjęłam z szafki szklankę i nalałam do niej soku. Usiadłam na blacie i zaczęłam zastanawiać co zrobić na śniadanie. Gdy tak siedziałam i piłam soczek, nagle do kuchni weszła jakaś dziewczyna. Jak mnie zobaczyła trochę się zdziwiła.

? - Em... Hej?

E - Hej, jestem Emilly. - zeskoczyłam z blatu i podeszłam do niej podając jej dłoń. Dziewczyna się uśmiechnęła i uścisnęła moją dłoń.

? - Addison.

E - Czekaj to ty jesteś tą dziewczyną Bryce'a?

Ad(Addison) - Tak, a coś nie tak?

E - Nie, po prostu Bryce tyle mi o tobie opowiadał, że chciałam poznać dziewczynę, która pokochała takiego idiotę. Bez urazy.

Ad - To prawda Bryce to idiota, ale jak chcę to naprawdę potrafi być kochany. - obie się zaśmiałyśmy.

Ad - Tak w ogóle co tu robisz tak wcześnie? Wszyscy jeszcze śpią.

E - Wcale nie, bo ty nie śpisz.

Ad - Ja to co innego. Przyszłam zrobić tym imbecylom śniadanie.

E - A co za przypadek. Ja też. To może zrobimy je razem?

Ad - Jasne, tylko co zrobimy?

E - Może gofry?

Ad - Dobry pomysł. - wyciągnęłyśmy wszystkie potrzebne składniki i zaczęłyśmy przygotowywać ciasto. Gdy było już gotowe, podłączyłam gofrownice, żeby się nagrzała i zaczęłam przygotowywać dodatki takie jak: nuttela, dżem, najróżniejsze owoce i bita śmietana. Jak tylko gofrownica się nagrzała, zaczęłam nalewać do niej ciasta i smażyć gofry. Addison w tym czasie rozłożyła talerze na stole. Później chwilę pogadałyśmy i po około 20 minutach wszystkie gofry były gotowe, więc poszłyśmy obudzić wszystkich. Addison poszła do pokoju Bryce'a, a ja nie wiedzieć czemu do Jaden'a. Weszłam do pokoju chłopaka i zobaczyłam, że śpi w tym samym miejscu co wcześniej. Musiałam go jakoś obudzić, więc postanowiłam, że na niego wskoczę. Gdy to zdobiłam, chłopak jęknął z bólu i spojrzał na mnie.

J - Która godzina? - powiedział z poranną chrypą w głosie.

E - Prawie dziewiąta.

J - I ty mnie tak wcześnie budzisz?! - krzyknął szeptem.

E - Japierdole wstawaj człowieku, śniadanie zrobiłam.

J - Jeszcze pięć minut. - przewróciłam oczami, a chłopak ponownie przykrył się kołdrą.

E - Dobra, ale zaraz masz przyjść bo ostygnie. - powiedziałam i wyszłam z jego pokoju. Poszłam potem do pokojów reszty i tak samo jak Jaden nie chcą wstać. Pod pokojem Bryce'a spotkałam Addison.

I think I love you // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz