XVIII

725 37 0
                                    


Obudziły mnie, promyki słońca, które przebijały się przez szklaną szybę, wprost na moją twarz. Przekręciłem się na drugi bok. Otwierając oczy, zauważyłem twarz starszego, który jeszcze smacznie spał. Delikatnie poprawiłem jego kosmyk włosów na jego czole i patrzyłem na jego, słodką, śpiącą twarz. Wyglądał tak niewinnie i tak słodko, że miałem ochotę zrobić mu zdjęcie, ale niestety nie miałem przy sobie telefonu. Pewnie został w przedpokoju albo w salonie.

Patrzyłem na niego tak przez około pięć minut, lecz postanowiłem się umyć, gdyż kleiłem się przez wczorajsze wydarzenia. Wziąłem ze swojej szefa jakieś luźne dresy oraz bluzę i powędrowałem do łazienki. Zakluczyłem drzwi, zostawiłem swoje ubrania na dziś na koszu od prania i wszedłem do kabiny prysznicowej, włączając ciepłą, przyjemną dla mojego ciała wodę. Krople cieczy spływały po mojej skórze, zostawiając przyjemnie uczucie ciepła, jak i odświeżenia, sięgnąłem z metalowej półki płyn pod prysznic o zapachu wiśni i z dokładnością umyłem nim swoje ciało.

Gdy wyszedłem spod prysznica, ubrałem się i delikatnie umyłem wodą różaną swoją jeszcze trochę zaspaną twarz. Patrząc w lustro, widziałem jak na mojej szyi oraz obojczykach są widoczne ślady, które wczoraj pozostawił po swoich ustach chłopak. Więc zakryłem je, najbardziej jak mogłem kolektorem w kolorze dopasowanym do mojej skóry.

~~~

Robiłem właśnie nam obojgu śniadanie, chociaż wczoraj trochę zabalowaliśmy to i tak nas to nie usprawiedliwiało z obowiązku niepójścia do pracy.

Postanowiłem na śniadanie zrobić nam pankejki z owocami sezonowymi i syropem klonowym. Hyung lubił takie słodkości na samo dzień dobry, od razu poprawiał mu się humor i mógł lecieć do pracy w lepszym humorze.

Kładąc kolejnego małego placuszka na stosie, poczułem jak ktoś, mnie od tyłu przytula w pasie i poczułem automatycznie również jego mocne i wyraziste w zapachu perfumy. Spojrzałem kątem oka na swoje lewe ramie, gdzie leżała głowa hyunga. Cmoknąłem jego głowę, kontynuując smażenie placuszków.

- Dzień dobry śpiochu.- Mruknąłem mu do uszka z uśmiechem, widząc, że chłopak kompletnie się nie wyspał. Odpowiedział mi krótkim mruknięciem, dalej tuląc się do moich pleców. Coś czuje, że teraz dużo będzie przytulania, jak i czułości z jego strony. W sumie podobało mi się to, przecież jesteśmy parą a pary, dają sobie dużo czułości. Czułem jak chłopak, wprost uwiesza się na moim ramieniu, czasem nawet zdawało mi się, że nawet przysypiał.

~ On nigdy się nie wyśpi, głupek.~

Zaprowadziłem Taehyunga do jadalni i odklejając go od swojego ciała, oczywiście nie obeszło się bez jego marudzenia. Posadziłem go na krześle i poszedłem z powrotem do kuchni, zaczynając kroić owoce. Polałem pankejki sosem klonowym i ozdobiłem jego porcje przeróżnymi owocami, robiąc tak ze swoją. Poszedłem mu zanieść, jak i sobie, widok drzemiącego hyunga, wręcz ciepło mi się zrobiło na sercu.

Odkroiłem kawałek jednego z naleśników, maczając go w syropie oraz nadziewając jeden kawałem owocu na widelec, przystawiłem mu to do ust.

- Am, zrób Taeś.- Położyłem jedną rękę na jego udzie, nachylając się przed nim i przysuwając mu widelec z jedzeniem pod usta. Słysząc to chłopak, rozchylił swoje wargi, delikatnie biorąc porcje do swojej buzi. Złapał widelec i z wielkimi oczami oraz iskierkami w nich, spojrzał na mnie, a potem na pankejki. Wiedziałem, że zadziała i go uda się tym rozbudzić. Usiadłem naprzeciwko niego i zacząłem jeść również swoją porcję. Nie powiem, wyszło mi dziś to śniadanie przepysznie, a widząc jak sam Taehyung wcina porcje swojego śniadania, byłem wręcz tego przekonany.

Po zjedzeniu pysznego śniadania. Zaczęliśmy szykować się do pracy. Mieliśmy jeszcze około dwudziestu minut do czasu zaczynania pracy, więc ze względu na to dziś postanowiliśmy nie iść pieszo tylko jechać samochodem.

Wychodząc z domu, Taehyung zakluczył za nami drzwi i wsadził klucze do swojej walizki na dokumenty. Złapałem go za rękę, wchodząc do windy i wciskając przycisk parteru, staliśmy tak trzymając swoje dłonie ze splecionymi palcami do samego samochodu, do którego wsiedliśmy i ruszyliśmy w stronę naszej wytwórni.

Zaparkowaliśmy na podziemnym parkingu i pokierowaliśmy się do budynku naszej pracy. Z parkingu mieliśmy dosłownie kilka kroków do wytwórni, więc zdążyliśmy w sam raz do pracy. Idąc już do swoich zajęć, rozdzieliliśmy się i poszliśmy na swoje piętra, ja na czwarte a starszy na piąte.

Wszedłem do sali, w której przebywałem cały czas w ostatnie dni, przywitałem się ze współpracownikami i od razu już kazano mi się przebrać w markowe ubrania od Adidasa. Były to jakieś dresy z nowa kolekcja. Cieszyłem się, że w końcu jest jakaś luźna sesja, a nie jakaś z uwierającymi mnie ubraniami.

Pokierowałem się w stronę szatni, wchodząc do niej i od razu zacząłem zdejmować swoje ubrania, obejrzałem się w lustrze. Widząc na całym swoim torsie malinki. Zachichotałem cicho i szybko założyłem na siebie bluzkę, a potem bluzę z danej firmy. Poprawiłem delikatnie swoje włosy, chociaż i tak zaraz wizażystka będzie je sama układać. Wyszedłem z pomieszczenia i pokierowałem się na krzesło przed lustrem. Usiadłem i od razu wokół mnie zebrały się z dwie dziewczyny w moim wieku, jedna robiła mi makijaż, a druga czesała i układała moje włosy.

Dowiedziałem się od dziewczyn, że mam dzisiaj jeszcze trzy sesje oprócz tej i musimy je zrobić, chociażby mielibyśmy pracować do dwudziestej. Więc musiałem spiąć tyłek i postarać się zrobić to jak najszybciej by nie zostawać w pracy po godzinach i żeby Taehyung nie czekał na mnie.

- No Jungkook, ustaw się.- Powiedział do mnie fotograf, od razu, gdy wszedłem na plan. Pozowałem na tak jakby szarego tła i było ustawione kilkanaście plastikowych klocków wokół mnie. Ustawiłem się i fotograf zaczął od razu, robił zdjęcia, z następnymi sesjami było tak samo tylko inne ubrania, sceneria.

Taehyung przyszedł do mnie w porze obiadu i przyniósł mi obiad, również trochę spędził ze mną czasu w czasie przerwy, przytulając mnie i delikatnie całując.

Około godziny osiemnastej udało mi się skończyć pracę, w tym samym czasie skończył prace hyung. Więc po jechaliśmy do domu i spędziliśmy wspólny wieczór, tuląc się do siebie przy Netflix'ie.

🅵🅾🆁🅴🆅🅴🆁 || ᵏᵗʰ ˣ ʲʲᵏ ✔️Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin