I część trylogii "Love"
OSTRZEŻENIE! TA KSIĄŻKA TO JEDEN WIELKI CRINGE, ALE SPOKOJNIE BĘDZIE ONA PISANA NA NOWO (MNIEJ CRINGOWYM JĘZYKIEM)
Emilly Moon to prawie osiemnastoletnia dziewczyna, której życie pewnego dnia zmieniło się o 180°. Przeprowadza...
B - To w takim razie pa. A i Vanessa przepraszam, że cię prawie utopiłem.
V - Nie no nic się nie stało. Teraz pora na rewanż.
B - O to dobrze. Czekaj co?! - Vanessa zaśmiała się i zaczęła iść w kierunku wyjścia.
V - Paaa.
A - Narka.
Jo - Cześć dziewczyny. - miałam już wychodzić, ale się odwróciłam i powiedziałam:
E - Miło było was poznać. Paa. - uśmiechnęłam się do nich.
K - Ciebie również. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do nas wpadniecie.
E - Na pewno.
V - No przyjdziemy utopić Bryce'a! - krzyknęła zza drzwi.
B - No ej, ale dlaczego mnie?!
V - ZEMSTAA!!! - krzyknęła, a ja zaczęłam się śmiać.
E - Dobra, paa.
W(wszyscy) - Paa.
Wyszłam z domu chłopaków i razem z Alison i Vanessą udałyśmy się do naszego domu. Gdy tylko weszłyśmy do domu poszłam do swojego pokoju i przeprałam się w taką piżamę:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I poszłam spać.
***
Obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. Poprawka dźwięk mojego dzwoniącego telefonu. Zaspana usiadłam na łóżku i popatrzyłam na wyświetlacz, by zobaczyć kto dzwoni do mnie o... 8?! Kurwa co to za zjeb genetyczny. A... To tylko moja siostra.
*Rozmowa telefoniczna z Mia ta zakłamana szuja, która nie powiedziała mi, że jest striptizerką 😑😑*
M - Hej siostra, robisz coś dzisiaj?
E - Hej... Jeszcze nie wiem, a co? - powiedziałam ponuro, bo nie chciało mi się z ta zakłamaną małpą gadać.
M - A bo chciałabym się z tobą spotkać. Co ty na to? - powiedziała z nadzieją w głosie. Nie chcę jej widzieć, ale musi mi to wyjaśnić.
E - Mówię to niechętnie, ale okej.
M - Co, coś się stało? - powiedziała zdezorientowana.
E - Można tak powiedzieć.
M - Dobra to przyjadę po ciebie o 10 AM. i pojedziemy na jakieś jedzenie czy coś, okej?
E - Spoko. Pa.
M - Pa siostra.
*Połączenie zakończone*
Coś dziwnie jest zadowolona. Jeszcze przed jej wyprowadzką pamiętam, że cały czas chodziła smutna. Może jej życie się tu zmieniło? No kurwa na pewno! Przecież została striptizerką. Oj będzie mi się szmata spowiadać.
