Kto nie całował piasku, ten nie zna jazdy konnej blasku

439 14 4
                                    

💛 bez bogów

💛 przyrodni brat Tryton

Było słoneczne piątkowe popołudnie, idealny moment na jazdę konną. Tryton z samego rana zawiózł swojego młodszego brata do stajni, gdzie mieszkał jego kary ogier - Mroczny.

Tryton nigdy nie interesował się jeździectwem, lubi konie tylko ze względu na jego ojca i brata, również to, że źrebaki są urocze - ale nigdy by nikomu tego nie powiedział.

Gdy wysiadł z auta, zaciągnął się świeżym zapachem lasu. Dobrze było wyjechać raz na jakiś czas z miasta.

- Idziesz? - zawołał Percy, patrząc na swojego brata będąc już w połowie drogi do padoku na którym przebywał jego koń.

Szybko go dogonił, tak by szli ramię w ramię.

...

Pół godziny później gdy Mroczny był już wyczyszczony i osiodłany, Percy wsiadł na niego i pojechał na ujeżdżalnie by trochę się rozprężyć. Gdy to już mieli za sobą, Percy zawołał Trytona. Postanowili pójść na spacer do lasu. Tryton na nogach, Percy na swoim koniu.

Byli na drodze do bardzo pięknego lasu, gdy nagle telefon Trytona zadzwonił.

- Halo? - powiedział po czym nagle się zatrzymał, oddalił się trchę od Percy'ego by nie słyszał rozmowy, ale Percy z daleka widział że z kimś się kłócił. 

Wzruszając ramionami, Percy powoli ruszył dalej. 

Te lasy są naprawdę bardzo urodziwe. Pełno kwiatów, dzikich ptaków i mało krzaków, przez co las był przejrzysty. 

Nie licząc oczywiście śmieci.

Nie zauważając Mroczny nadebnął na opakowanie po czipsach.

Wszystko stało się tak szybko, że Percy nie zauważył kiedy znalazł się na ziemi. 

Było mu słabo, więc nie podnosił się. 

- Tryton niedługo mnie znajdzie...- pomyślał Percy.

Po kilku minutach usłyszał szelest liści, podniósł się na łokcie. Otwierając oczy, nie zobaczył swojego brata, lecz białego jelenia, wpatrującego się w niego.

Czarnowłosy westchnął, jeleń był piękny. Wokół kremowych poroży miał wplątane liście i kilka niebieskich kwiatów. Oczy całkowicie czarne, nie czerwone tak jak niektóre albinosy.

- Percy! 

Jeleń podniósł łeb i po szybkim spojrzeniu na nastolatka, uciekł w inną stronę lasu. 

- Tu jesteś! - zawołał zdyszany Tryton. - Szukałem cię z pół godziny! Widziałem Mrocznego kawałek stąd. - mówił, pomagając Percy'emu wstać i przytrzymując go ramieniem. 

- Yhym...- mruknął niewyraźnie Percy.

- A i jeszcze jedno. Nie mów o tym tacie, okej? 


Opublikowane: 08.04.2021

Cześć! Przepraszam za aż tak długą przerwę! Tak wgl to sorki za taki króki i dość nudny rozdział, ale kiedyś go zaczęłam i postanowiłam go skończyć. Od razu też chce powiedzieć że nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział 🤷‍♀️ , bo nie oszukujmy się ale dobrych fanfików o Percym Jacksonie jest bardzo mało, przez co straciłam venę. Mam już kilka pomysłów na kolejne one shoty, ale zobaczymy kiedy się pojawią. Do następnego rozdziału! 🎀

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 08, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Percy Jackson OneshotsWhere stories live. Discover now