Gra w butelkę

717 20 39
                                    

🧡 homoseksualizm

🧡 bez bogów

Percy wiedział że mogą być z tego konsekwencje, ale i tak chciał to zrobić. Chciał wiedzieć jaka jest jego orientacja. Więc kiedy cały "gang" poszedł do jego domu by zacząć grać w butelkę, po godzinie gry, gdy większość z nich była już pijana nastąpiło końcowe wyzwanie od Leo - Percy miał pocałować Jasona. 

Percy spojrzał na chłopaka siedzącego naprzeciwko niego i nie owijając w bawełnę, podszedł do niego na czworaka seksownie ruszając biodrami, a gdy tylko był przed Jasonem usiadł mu na kolanach, ignorując zadziorne gwizdy od innych.

Położył ręce na policzkach blondyna, patrząc na niego niepewnie. Wtedy Jason przejął dowodzenie, złapał Percy'ego za talię i pocałował go głęboko.

Percy pisnął zaskoczony, ale po chwili odwzajemnił pocałunek.

Gdy się od siebie odsunęli, Percy wiedział - jest gejem. Stuprocentowym. I kocha to. 

Przez chwilę nie mógł z siebie nic wydusić. Myśli, że jego twarz musi wyglądać głupio. A potem pomyślał o jego ojcu i jak ma zamiar zareagować na tą informacje. Zszedł z Jasona i ze łzami w oczach pobiegł do innego pokoju.

Wszyscy patrzyli na niego z dezorientacją i niepokojem, gdy wybiegł. Jason po chwili poszedł za nim. 

- Percy? - spytał cicho do pustego pokoju. 

- Co? - przyszła zdławiona płaczem odpowiedź. 

- Przykro mi jeśli ten pocałunek cię zranił... Nie powinienem tak naciskać. - paplał Jason, szukając młodszego chłopaka. Gdy znalazł go skulonego za kanapą, usiadł obok niego, na tyle blisko by zapewnić komfort, ale nie dotykać się.

- Nie rozumiesz... - westchnął Percy - Podobało mi się to. Serio. Może po części dlatego że wypiłem już prawie 3 piwa ale... - mówił cicho - Boję się o reakcję mojego ojca, jeśli się o tym dowie... a to najważniejsza osoba w moim życiu...- bełkotał dalej.

Jason popatrzył na niego nie rozumiejąc.

- Że się pocałowaliśmy? - spytał głupio.

- Tak, idioto. - powiedział czule Percy - Lubię cię, okej? - powiedział siadając na kanapie, Jason podążył za nim i po chwili objął go ramieniem.

- Okej. - odpowiedział Jason i ponownie pocałował Percy'ego. Tym razem trwało to dłużej i mniej namiętnie. Gdy się od siebie odsunęli, blondwłosy chłopak powiedział:

- Też cię lubię, głupku. - po czym położył się na kanapie na plecach, a mniejszy chłopiec na nim. Percy pocałował go czule w podbródek.

- Twój głupek. - i zasnęli.

Bonus!

Posejdon o godzinie 6.30 rano, wszedł do domu po swojej nocnej zmianie. Nie spodziewał się grona nastolatków śpiących w różnych zakamarkach w holu, jego syn był zazwyczaj aniołkiem i gdyby miał urządzić imprezę pod jego nieobecność pewnie zapytałby go najpierw o zgodę. 

Będziemy musieli porozmawiać. - pomyślał i skierował się w stronę pokoju Percy'ego, ale zanim zdąrzył tam dojść, zauważył jego syna i jeszcze jednego chłopca śpiących razem na kanapie - przytuleni do siebie.

Westchnął, wiedział już że jego syn jest homo, po prostu czekał aż mu to powie gdy będzie gotowy. Zastanawiał się czy nie obudzić wszystkich i wyrzucić ich z domu, ale Percy byłby zły. Więc zostawił to na później i poszedł do swojego pokoju odsypiać noc, po drodze zastanawiając się jak "porozmawia" sobie z Jasonem.


Opublikowane: 03.07.2020

Tak, wiem że to trochę zbyt słodkie i krótkie. Ale powiem wam że mi się to śniło, a że sny są dość krótkie i niewyraźne (przynajmniej u mnie🤣) to musiałam to jakoś sobie poukładać w głowie.

I jeszcze jedno, generalnie mam już pomysł na kolejny rozdział 👌. Po napisaniu go będę czekała na wasze propozycje one shotów, które możecie pisać w kom 📃. Choć jasne, jeśli przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł to go napisze, ale jestem w trakcie pisania dwóch innych fanfików i jest mi dość ciężko 😕.

Do następnego! 🖐🏼😁

Percy Jackson OneshotsWhere stories live. Discover now