7// Wiosna

1.4K 71 17
                                    


Wreszcie nadeszła wiosna. Pąki kwiatów zaczęły budzić się do życia, ptaki od rana wesoło ćwierkały, a ja co? A ja miałam okropny humor, bo dostałam okresu, plus za 3 dni miała być pełnia! Więc lepiej nie wyobrażajcie sobie jaka będę wredna dla Scotta i reszty jak tylko skończy się weekend i wrócimy do szkoły (dziś jest niedziela). Od kiedy tylko dostałam pierwszy okres bardzo go przeżywam. Ciągle zmienia mi się humor. Raz płaczę, raz się śmieję. Raz zjadam kilogramy lodów, raz nic nie jem.

- Hej Cam! – powiedział Scott jeden dzień później ( w szkole) i rozłożył ręce by przytulić mnie na przywitanie. Ja natomiast stałam z założonymi rękami i kapturem na głowie, nic nie mówiąc.

- Zostaw mnie... – powiedziałam po chwili, a on spojrzał na mnie z wielkim zdziwieniem. – Znaczy... Dobra ja już pójdę... 

Po czym odeszłam zostawiając Lydie, Scotta, Malie, Kirę i Stilesa na środku korytarza.

***

- Co jej jest? – spytała Kira.

- Za 2 dni pełnia, więc może dlatego tak się zachowuje. – odpowiedział Scott, a Malia mu przytaknęła.

- W sumie racja. Bardzo możliwe.

- Wiecie ja myślę, że to nie tylko przez pełnię. Pójdę z nią porozmawiać. – rzekł Stiles i pobiegł za Camilą, która weszła już do klasy.


***

-Hej...Camila. Coś się stało? – zapytał Stiles wchodząc razem ze mną do Sali. Ja siadając do ławki, odpowiedziałam mu:

- Nie , nic. Wszystko jest okej – odpowiedziałam, po czym lekko i bezbarwnie się uśmiechnęłam.

- Ta jasne. Słuchaj... Widzę, że coś ci jest i... martwię się... – powiedział, a ja poczułam jak oblewa mnie rumieniec.

- Ech... Bo ogólnie... Dwa dni temu dostałam okresu, a już za dwa dni jest pełnia... Przez miesiączkę nigdy nie jestem sobą... Zawsze wściekam się o byle co, mam bardzo zmienny humor i potrafię pokłócić się z kimś o małą drobnostkę... Wczoraj pokłóciłam się z siostrą, bo powiedziała mi, że nie będzie jej przy mnie podczas tej pełni, ponieważ ma dyżur w szpitalu. Ja... nie umiem do końca poradzić sobie z emocjami podczas pełni, mimo tego , że od dziecka jestem wilkołakiem. Od zawsze w takich chwilach jest ze mną siostra... Boję się, że stracę nad sobą panowanie... Dlatego się na nią wkurzyłam. Oznajmiłam jej, że jest okropna i przez zatrudnienie w szpitalu nie ma dla mnie czasu. Ona odpowiedziała, że pracuje na nasze utrzymanie, a ja... Nie słuchając jej powiedziałam o dwa słowa za dużo... - skończyłam. Stiles przez chwilę się nie odzywał po czym nagle rzekł:

- Poczekaj tu, ok?

- Nigdzie się nie ruszam –oznajmiłam trochę zdziwiona, bo nie takiej odpowiedzi się spodziewałam. Po kilku sekundach, wrócił do klasy. Ale nie sam. Przyprowadził Scotta.

- Scott... Ja od razu chciałabym przeprosić za to co powiedziałam...Ja...

- Zapomnij - powiedział Scott szczerze się uśmiechając. – Zapewne pełnia tak na ciebie działa...

- oh... Gdyby to była tylko pełnia – szepnął Stiles, zapominając, że wszystko słyszymy.

- To znaczy? – spytał McCall, a ja wszystko mu wytłumaczyłam. On również po usłyszeniu mojej historii, na chwilę zaniemówił. Ale na szczęście po chwili wreszcie zaczął:

- Nie miałabyś ochoty wpaść do mnie, na noc, w czasie pełni?- oznajmił, a ja zaniemówiłam. Czekajcie... Co on właśnie powiedział...?

- Że ja???? – spytałam po chwili.

I love you...// Stiles Stilinski 🥍 (ZAKOŃCZONE)Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ