PART 3

913 47 32
                                    

Uwaga: To [jakieś słowa] oznacza że dana osoba coś myśli a jak jest tak: [jakieś słowa] oznacza że dana osoba po prostu komentuje przebieg zdarzeń

Per [imię]

Czy oni wszyscy musieli się schlać? I teraz to ja muszę być ta rozsądna i wszystkich pilnować. Eeeeh jakie to upierdliwe ([imię], czy ty nie jesteś przypadkiem spokrewniona z Shikamaru? XD). Po jaką cholerę ja się zgodziłam pomóc w tej głupiej imprezie. No dobra, w imprezie pomogłam bo Ino prosiła, ale po co zostałam? Przecież moja obecność niczego do tej libacji nie wnosi. Mogłam jej pomóc i sobie najzwyczajniej w świecie pójść i wszyscy byliby zadowoleni (nom nie wydaje mi się [imię]). Chociaż gdybym se poszła to by ten dom już dawno stałby w płomieniach lub wzywana była by policja przez jakieś bójki czy za głośną muzykę. W sumie jak tak myślę to chyba zostałam właśnie po to by dopilnować by nic takiego się nie stało. Jestem takim ala ochroniarzem. Chociaż nie, to złe określenie. W tej sytuacji bardziej pasuję na matkę tych wszystkich niedorozwiniętych bachorów. Tak, tak się właśnie czuję. Ehhh, czekaj. Co oni tam robią? O kurwa, dobra ne potrzebnie spuściłam z oka tych kretynów! Jasna cholera!!!

Per Itaczki

[Imię] pobiegła do salonu gdzie zaczynało się robić nie ciekawie, ponieważ Kiba i Naruto ZNOWU się ze sobą kłócili, że aż prawie do bójki doszło. Prawie bo Iruka i Kakashi ich trzymali, co do łatwych nie należało.

- ODWOŁAJ TO CO POWIEDZIAŁEŚ KUNDLU JEBANY!!!

- A CO PRAWDA BOLI HAA!?

- JAK CI ZARAZ PRZYPIERDOLĘ TO TRAFISZ DO SZPITALA W STANIE KRYTYCZNYM!!!

- HA! NIE ROZŚMIESZAJ MNIE TO PRĘDZEJ TY TRAFISZ DO SZPITALA KRETYNE!!!

- TYLKO NIE KRETYNIE ZAPYZIAŁY(Sry nwm jak to się piszę T^T) PSIE!!!

- CO POWIEDZIAŁEŚ!?

- TO CO SŁYSZAŁEŚ!!!

- ZAMKNĄĆ MORDY, OBYDWAJ!!!- wrzasnęła [k/w] zwracając przy tym uwagę nie tylko kłócących się ale wszystkich w pomieszczeniu.

- O co poszło?- bardziej warknęła niż zapytała powodując lekki dreszcz u zgromadzonych.

- Nie ważne- opowiedział wymijająco blondyn z lekkim rumieńcem na twarzy. [Nazwisko] przeniosła swój wzrok na Inuzukę.

- Taa, nie ważne- powiedział chłopak, który również miał delikatne rumieńce. Dziewczyna postanowiła nie drążyć tematu skoro skonfliktowani nawet nie chcieli podać przyczyny kłótni.

- Podać sobie ręce na zgodę.- powiedziała spokojnym lecz bardzo surowym tonem, wywołując wrażenie, że nie przyjmuje odmowy co w sumie było prawdą.

Po jej słowach szarowłosy (Kakashi ma szare włosy prawda? Bo nwm jak mam pisać T^T) i brązowowłosy puścili chłopaków a oni podeszli do siebie i podali sobie ręce na znak rozejmu.

- I żeby więcej takich kłótni nie było- powiedziała ostro- to się tyczy wszystkich- dodała patrząc na resztę, którzy w odpowiedzi skinęli głową. [K/w] podeszła do Naruto i Kiby i dała im krótki ale przerażający opieprz za całą tę sytuacje.

* Le time skip: 10 minut później*

Per [imię]

No ja nie mogę, co za imbecyle. Dobrze, że weszłam w porę bo Kakashi i Iruka nie zdołaliby ich przytrzymać. No tak! Zapomniałam. Muszę im podziękować, gdyby nie oni już dawno musielibyśmy wzywać karetkę. Dobra zrobię to teraz bo później znowu zapomnę no i będzie trochę niezręcznie dziękować za takie coś po długim czasie od zdarzenia. Tylko, gdzie oni są? Okej widzę ich.

7 MINUT W NIEBIE *Naruto*Where stories live. Discover now