rozumiem

27 2 0
                                    

Tyler lubił wspominać, jak poznał Josha. Byli wtedy dla siebie wielkimi niewiadomymi, pozornie kompletnie różnymi światami. Brunet czasami marzył, żeby pozory mogły raz na jakiś czas przestać mylić. 

 To był letni dzień, a raczej letni tydzień. Przez całe siedem dni słońce paliło, jakby chciało roztopić całą ludzkość i chyba nikomu w Ohio się to nie podobało. Tego dnia Tyler miał wiele pomysłów, wiele nowych tekstów przechodziło mu przez głowę i lądowało w zeszycie. Odczuwał wielką potrzebę podzielenia się tym z kimkolwiek i wybór padł na Chrisa Salih, który wówczas pełnił rolę perkusisty w ich zespole. Co prawda częścią Twenty One Pilots był również Nick, ale do niego ciemnooki miał najmniej zaufania. Salih nie przyszedł sam – był z nim młody mężczyzna z czerwonymi, lekko podchodzącymi pod rudy włosami. Joseph go kojarzył, a raczej jego włosy, które wydawały się Tylerowi niewiarygodnie ciekawe i sam nie umiał tego wytłumaczyć. Nieznajomy był kilka dni wcześniej na małym koncercie zespołu Josepha i wydawał się niewiarygodnie pochłonięty wyglądem wokalisty. Nie sprawiało to, że Tyler czuł się niekomfortowo. Jasnowłosy miał ciekawe spojrzenie, a kiedy brunet o nim myślał, do głowy przychodził mu tylko jeden epitet – intymne. 

 Goście usiedli na czerwonej pościeli przykrywającej łóżko, a Tyler przysiadł na stołku przed pianinem i po prostu zaczął grać, bez tłumaczenia – po prostu chciał im pokazać jego twór. Car Radio nie było najbardziej prywatną piosenką Josepha, ale jednak miała w sobie coś z jego duszy. Z jego umysłu, z jego myśli, które w tamtym momencie na chwilę przestały rozrywać głowę Tylera, by mógł skupić się  na nutach. Możliwe, że to była tylko chwilowa cisza przed burzą, ale mimo to – ciemnooki był spokojny i nie myślał o niczym więcej. 

 Gdy skończył, nie oczekiwał oklasków ani gratulacji. Nawet tego nie chciał – świadomość, że ktoś słuchał tego, co stworzył, była dla niego wystarczająca. Chris o tym wiedział, Josh – nie. Może dlatego, a może dlatego, że nic innego nie przechodziło mu przez gardło, Dun powiedział jedno słowo - rozumiem. I to była najlepsza reakcja, jaką Tyler mógł sobie wyobrazić.

don't believe the hype; joshlerWhere stories live. Discover now