skomplikowany

41 2 1
                                    

Tyler Joseph był skomplikowany, trudny nawet dla samego siebie. Nie umiał zrozumieć tego, co w nim siedziało. To wszystko było sprzeczne – był czernią, która była biała i niewinnym, mającym na sumieniu zbrodnię. I to zbrodnię nie byle jaką, ale tą niewidoczną, której miał nikt nie odkryć. I której nikt nie mógł odkryć. Bo brunet brzydził się przemocą, a jednocześnie ranił wszystkich, nie omijając przy tym siebie. Strzelał sobie w skroń najcięższą kulą, jaką tylko mógł tylko po to, by potem i tak nic nie poczuć. 

Szczerze, nie chciał taki być. Chciał, by w jego klatce piersiowej znajdowało się serce, z którego bicia byłby zadowolony. Przynajmniej on sam. Nie mógł zrozumieć, jak można chcieć być w ciele Tylera Josepha – człowieka z dziurą w skroni i strzelbą zamiast dłoni. 

Przez to wszystko jedynym, kto zdołał zrozumieć Josepha był Joshua Dun i właśnie tego Tyler nienawidził. Wiedział, że serce Josha – w przeciwieństwie do Tylera – niewątpliwie pokryte było złotem. Miał na swojej duszy – choć cholernie ciężkie – bogactwa, którymi chciał się dzielić ze światem, a pech chciał, że jego światem był akurat Joseph. 

don't believe the hype; joshlerWhere stories live. Discover now