59

487 14 8
                                    


6 miesięcy później...

Soyeon pov:
wstałam dość wcześnie bo o 7 rano a to dlatego że na 10 idę do lekarza na usg żeby sprawdzić jak ma się mój mały okruszek w brzuszku. nie  mogę się już doczekać aż w końcu mały Jungsu będzie z nami . tak wygraliśmy imię Jungsu ponieważ to chłopczyk a imię wybraliśmy wspólnie. Poszłam do łazienki i ubrałam czarne spodnie dresowe i białą bluzę sugi. w swoje ciuchy się już ledwo mieszczę dlatego no muszę sobie jakoś radzić. Jak skończyłam się ubierać poszłam na szybko zjeść śniadanie a potem spacerkiem poszłam do przychodni ginekologicznej. Miła pani doktor przyjęła mnie od razu ponieważ nie miała żadnych klientów jak na razie. Z Jungsu wszystko okej . rozwija się prawidłowo i poród przewidziany jest na czas od września listopada a mamy czerwiec. Zadowolona wyszłam  z przychodni i od razu zadzwoniłam do Sugi. powiedziałam że wszystko okej on chciał po mnie przyjechać ale ja się nie zgodziłam postanowiłam że do domu wrócę pieszo ale to był mój błąd. Gdy weszłam na pasy... nie sprawdziłam czy jedzie jakiś samochód... jechał... biały bus taki jak mają kurierzy. potrącił mnie. nic nie pamiętam. . .

( szpital )

lekarz: Proszę się odsunąć ! Jedziemy z nią na sale operacyjną ! podajcie jej narkozę  i znieczulenie !

Suga: Soyeon! p-prosze pomó-óżcie jej! b-błagam !

Yuqi: ... *biedna zemdlała ze strachu*

Tae: Yuqi! Yuqi ! otwórz oczy

pielęgniarka: Halo proszę pani ! proszę się ocknąć. Dajcie Wuzek!

Tae pov:
Nie oganiam co się dzieje! Najpierw dzwonią ze szpitala bo Soyeon potrącił dostawczak , potem Yuqi traci przytomność , Suga stoi i ryczy nie dziwię mu się. Jungkook kompletnie załamany , RM to samo co Jk. Mam dość. odkąd są z nami Dziewczyny z naszym życiem dzieją się bardzo dziwne rzeczy , rzeczy które są bardzo złe , niepotrzebne  , tragiczne .  Boję się jak cholera. nie wiadomo co będzie w przyszłości...

( 78 godzin później ) ( to jakieś trzy dni  )

Lekarz: Mam nadzieję że doszedł pan już do siebie i mogę panu powiedzieć co z pana żoną.

Suga: T-tak. niech pan mówi.

lekarz: Pana żona jest w ciężkim stanie ale nie zagrażającym życiu. Operacja przeszła pomyślnie ale... Dziecko niestety nie żyję. bardzo mi przykro...

Suga: J-jak T-to?! nie żyje?! O boże! i co teraz będzie! J-ja nie wierzę ...

lekarz: Przykro mi ale taka prawda..  Zostawię pana samego.

Suga: * ryk , krzyk i płacz*

Yuqi: Suga ... Błagałam nie płacz. jeszcze wszystko może być dobrze. tak to prawda straciliśmy Jungsu ale żyje się dalej. przepraszam że ujełam to tak obojętnie ale nie wygląda to tak jak myślisz. mi też jest bardzo przykro ponieważ prawie straciłam siostrę i to już kilkanaście razy. Bardzo się cieszę że mogłam spędzić z wami te półtora roku ale to za dużo na moje nerwy .. mam dość... * bierze żyletkę*

Suga: Co ty robisz?! kobieto odłóż to!

Yuqi: Jeżeli Soyeon umrze ja razem z nią! Przysięgałyśmy sobie że zawsze będziemy razem jako kochające się siostry i tak będzie

Suga: Yuqi! stop! Soyeon nie umarła! ona wciąż żyje a ja wciąż ją kocham. nasze życie , nas wszystkich obróciło się właśnie o 360% . nas bangtanów spotkało wielkie szczęście... Wy! gdyby nie wy nasze życie wciąż było by nudne i ponure , wnieśliście do naszego życia dużo miłości , przyjaźni , ciekawych i tragicznych przygód. Kochamy was i bardzo nie chce żeby która kolwiek z was od nas odeszła.

Yuqi: S-suga... mogę cię przytulić?

Suga: Tak choć tu.

Suga pov:
Boże o mały włos a mała podcięła by sobie żyły. Chwilę potem przyszedł Tae i zabrał Yuqi do domu a ja poszedłem do Soyeon do jej pokoju , była cały czas nieprzytomna.

Suga: Son wiem że mnie nie słyszysz ale chcę ci powiedzieć że nie patrząc na to co się stało ja dalej cię kocham i kochał będę. przysięgałem na ślubie. pamiętasz?

* odpowiedziała mu głucha cisza*

K O N I E C
Bardzo wam dziękujemy że czytaliście tę książkę no tak niestety to już koniec ale mam też dobrą nowinę bo jeżeli chcecie będziemy dla was pisać DRUGĄ CZĘŚĆ TEJ KSIĄŻKI mam nadzieję że rozdział się podobał 🤗 Zostaw komentarz oceniający całą książkę bardzo proszę 👉👈💗
Przepraszam że tak tragicznie się skończyło ale to jest dopiero tak jakby środek tej całej historii ponieważ no będzie druga część i tam będzie oficjalny koniec

Za jakiekolwiek błędy bardzo przepraszam.
(706  słów ) 

Dwie siostry i ich życie z BTSWhere stories live. Discover now