23

462 12 4
                                    


( wgl dopiero teraz się skapłam że nie pisze się Sonyeon tylko Soyeon wiec bardzo przepraszam za ten błąd 🤗 )

Soyeon pov:
I kolejny dzień przed nami. Wstałam z łóżka starając się nie obudzić Sugi i jak zwykle mi się to nie udało.

Suga: Nigdzie nie idziesz. Śpisz dalej ze mną. - złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie .

Soyeon: Suga jest już 11:36 a z resztą mi się już nie chce spać.

Suga: No dobra jak chcesz to idź.

Pierwsze co poszłam się ubrać. Ubrałam to :

Zeszłam na dół do kuchni

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Zeszłam na dół do kuchni. Zastałam tam Jina.

Jin: Dłużej spać się nie dało?

Soyeon: A co ty taki nie w humorze?

Jin: Ah ostatnio w ogóle nic mi nie wychodzi. Wczoraj byłem na randce i oczywiście ja jak to ja musiałem zawalić sprawę i teraz to SooJin ma mnie totalnie w dupie.

Soyeon: Ah czyli tu o sprawy sercowe chodzi. Co zrobiłeś nie tak?

Jin: Ja tylko powiedziałem że fajna z niej dupa a ona mi strzeliła liścia i powiedziała że jestem zboczeńcem.

Jimin: Człowieku tak się nie podrywa kobiety . Do nich trzeba podchodzić delikatnie a nie kurwa na dzień dobry mówić że ma fajną dupę . Patrz na mnie i Soyeon.

Jimin do mnie podszedł i przygwoździł mnie do ściany.

Jimin: Hej maleńka. Co robisz dziś wieczorem? Może wyjdziemy na miasto?

Soyeon: Emm Suga na nas patrzy.

Suga: Nie zapędziłeś się kolego?!

Jin: Suga to nie tak! Jimin mi pokazywał jak podrywać dziewczyny.

Suga: o tak jasne! Soyeon idziesz ze mną.  - złapał mnie mocno za rękę i poprowadził za sobą do pokoju.

Suga: Co to miało być?! No proszę wytłumacz mi się .

Soyeon: Suga to nie tak jak myślisz. Jin mówił prawde.! Wczoraj obraził SooJin a teraz chce ją na nowo poderwać ale nie wie jak i Jimin mu po prostu chciał pokazać jak się to robi.

Suga: Dobra wierze ci . Ale jak jeszcze raz coś takiego zobaczę i usłyszę to dostaniesz taką karę że nie usiądziesz przez miesiąc!. - Wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą.

Jezu on jest zazdrosny o byle co. Szczerze mówiąc to nie wiem jak ja z nim wytrzymuje. Ale no cóż ja go kocham więc muszę sobie z nim jakoś radzić. Czasami naprawdę zachowuje się jak dziecko. W ogóle gdzie jest Yuqi? I reszta chłopaków?

I znowu zeszłam na dół do Jina. Spytałam go gdzie reszta chłopaków i Yuqi. Okazało się że pojechali bez nas na basen. Szczerze mówiąc to w sumie cieszę się że nie pojechałam z nimi bo mogę ten czas spędzić z Sugą.  Szukałam go po całym domu. W końcu znalazłam go w jednym z pomieszczeń do tworzenia muzyki.  Podeszłam do niego po cichu. Pisał z kimś na  messengerze. Gdy przyjrzałam się bliżej okazało się że to była jakaś dziewczyna. Mega się wtedy zdenerwowałam i od razu wybiegłam z tego pomieszczenia. Suga pobiegł za mną.

Suga: Soyeon to nie tak! Mnie z nią nic nie łączy! Ona mi pomaga w pewniej sprawie ale nie mogę ci o niej powiedzieć. Dowiesz się za jakiś czas. Tylko proszę daj mi trochę czasu żebym mógł wszystko załatwić. To jest niespodzianka dla ciebie.

Soyeon: Nie wierze ci... Widziałam jak wysyłałeś jej serduszka i jeszcze ta wiadomość " kocham cię" serio myślisz że jestem taka głupia?! Mylisz się .

Suga: Daj spokój Soyeon . Mnie z nią nic nie łączy. Ona mi w czymś pomaga i tyle To jest tajna sprawa i nie mogę ci teraz powiedzieć o co chodzi.

Soyeon: Wiesz co nawet kłamać nie umiesz.  Przecież gdyby cię z nią nic nie łączyło nie wysyłał byś jej tyle serduszek i miłosnych wiadomości . To ty daj spokój. Nudzi mnie już to.  Nie jestem głupia . Znam cię dobrze i wiem kiedy kłamiesz a kiedy nie.

Suga: CHCIAŁEM CI SIE OŚWIADCZYĆ! A ona mi pomagała przygotować to wszystko! Ale jak widać ty tego nie rozumiesz. Już kilka razy próbowałem to zrobić ale jestem jebanym tchórzem.

Soyeon: ... Suga

Suga:  Nie przepraszaj. Ta kłótnia nie ma sensu. Nie wiem co dalej z nami będzie. Na razie chce chwilę przerwy . Chyba się pośpieszyłem z tymi oświadczynami.

Co to miało być?! On chciał mi się oświadczyć? Jezu ale mi teraz głupio.  A jeszcze gorzej bo jak zwykle Jimin stał pod drzwiami i wszystko słyszał.

Soyeon: Czy ty wiesz że istnieje takie coś jak PRZESTRZEŃ OSOBISTA? Albo NIE WTRĄCAJ SIE W NIE SWOJE SPRAWY? Jimin cholera jasna następnym razem prosiła bym cię żebyś nie podsłuchiwał.

Jimin: i co ? To koniec? Zerwaliście?

Soyeon: Nie wiem. Nie mam pojęcia co robić. Chyba rzeczywiście powinniśmy sobie zrobić przerwę.

C.d.n...

Ten rozdział chyba nie ma sensu. Pisałam go z nudów. Teraz wszyscy mówią tylko o koronawirusie i wgl taką obsesję ludzie mają na punkcie tego wirusa że to jest po prostu masakra. Mam nadzieję że rozdział się podobał 🤗 Z góry przepraszam za wszystkie błędy 🙃 Miłego dnia.

Dwie siostry i ich życie z BTSWhere stories live. Discover now