VIII

447 27 22
                                    

Reżyser cięcie! Weronika znów się wywaliłaś... Powtarzamy tą scenę setki razy weź chodź raz wejdź do tego pokoju normalnie!

Kurwa again.... Nie moja wina, że pokoje niby VIP mają taki wysoki schodek. Leżałam na podłodze patrząc się na śmiejącego się ze mnie Tinusa.

Ja no i co cie tak kurwa bawi?

Blondyn przejechał ręką po włosach i podał mi rękę, żeby pomóc mi wstać.

Tinus twoja niezdarność skarbie😂🙃

Podałam mu rękę i szybko wstałam. Nie wiem co mnie bardziej wkurwia... On czy ten wielki stopień o który zawsze się muszę wyjebać. Wytrzepałam dżinsy z kurzu i podeszłam do reżysera.

Ja muszę być akurat w nim "zakochana" w tym bezsensownym filmie?

W swoim już wieku pan Radek popatrzył na mnie.

Reżyser w książce pt. "przed siebie" jest napisane, że....

Ja tak wiem co jest tam napisane wykłuwałam to.... Ale on to bad boy i go nie lubie....

Pan Radek uśmiechnął się ciepło.

Reżyser jestem pewien, że jeszcze się polubicie...

Odszedł zostawiając mnie z głową pełną myśli... Me and this fucking play boy? Nie xD nie chciało mi się wracać na plan więc wzięłam torebkę i wyszłam ze studia. Kinga poszła za mną. Dogoniła mnie i zatrzymała.

Kinga słuchaj ja też nie byłam przekonana do nich a w szczególności do Marcusa. No ale daliśmy sobie szanse i zobacz, jesteśmy razem!

Jedyne co teraz chce to się położyć i iść spać. Spędziłam dwa dni na planie filmowym że słabym jedzeniem z Subway'a... Uśmiechnęłam się krzywo do Kingi i poszłam przed siebie. A dokładniej to do Starbucks po kawę... Po zakupieniu kawy poszłam do domu.

Wieczór
19.40

Miska z popcornem opróżniła się a ja nie miałam nic już do serialu. Zamknęłam laptop i zeszłam na dół z miską. Stopnie z drewnianymi schodami były chłodne. A podłoga na dole jeszcze zimniejsza.

Ja tato włącz ogrzewanie!

Nasypałam chrupki paprykowe do miski. Tata posłusznie włączył ogrzewanie a następnie mierzył mnie wzrokiem. Mnie i miske z chrupkami. Nie wytrzymałam napięcia.

Ja co?

Tata przybliżył się do mnie.

Tata nie znam się na dołach dziewczyn ale wiem ile potrafią zjeść gdy mają doła. Możesz mi powiedziec o co chodzi albo mamie, z resztą jak chcesz. Wracasz ze studia jakby ktoś ci nóż w plecy wbił...

Ja Nóż w plecy? Gorzej! Maczeta w serce. Mam udawać zakochaną w największym play boy'u na osiedlu! To serio nie jest fajne gdy z całego osiedla zostałam mu jedyna do przelecenia....

Wzięłam misę i chciałam wrócić do pokoju jednak tata mnie zatrzymał.

Tata chodzi ci o Martinusa?

Pokiwałam twierdząco głową. Tata przytulił mnie.

Tata a może dasz mu szanse? Wiesz niby taki bad a w środku może być miły...

Zaczęłam się śmiać tak głośno jak nigdy dotąd. Teraz to on wymyślił.

Ja tato chyba sobie nie przemyślałeś wypowiedzi... Ty go nie znasz!

Tata puścił mnie z niedźwiedziego uścisku. Szedł w stronę salonu.

Tata przemyśl to sobie!

Rano
W domu Kingi
5.20

O

powiedziałam jej o mojej rozmowie z ojcem. Zaczęła mnie łaskotać ale długo się nie dałam. Zaczęłam przed nią uciekać a ta mnie goniła. Wariatka. Zawsze mi chumor poprawi. Nagle się wywaliłam. Wbiegłam na coś wielkiego. Zapach znajomy... Nie kurwa nie...

Marcus lecisz na mnie? Sory zajęty🤷🏻‍♀️🤣

Ich dwójka doprowadza mnie do szału. Odpychnęłam go od siebie a Kinga zaczęła się śmiać.

Kinga jesteś ostatnią osobą którą bym podejżewała romans z moim facetem hahaha

Zwijała się ze śmiechu a mi się zbierało na wymioty. Podeszła do niego i zaczęli się lizać.

Ja błagam was...

Poszłam do łazienki. Gdy zamknęłam drzwi zobaczyłam postać mężczyzny przy toalecie. Zorientowałam się, że sika. Zaczęłam piszeć i wybiegłam z łazienki. Kinga aż piszczała ze śmiechu a Marcus próbował się nie śmiać.

Ja CO WAS TAK BAWI?!

Nagle ktoś wyszedł z łazienki. No nie... Jego się tu nie spodziewałam... Odwróciłam się i poszłam do salonu żeby unikać z nim jakiegokolwiek kontaktu. Usłyszałam kroki. On usiadł koło mnie i przybliżył się trochę za blisko. No ale siedziałam na końcu kanapy i nie miałam gdzie uciec.

Martinus widziałaś mojego dużego? 😏

Nie chciałam nawet z nim gadać. Usłyszałam zamknięcie się drzwi wejściowych. Kurwa poszli i zostawili mnie samą z tym idiotą. Boże tylko ty mi teraz pomożesz...

Martinus więc skoro widziałaś i oni wyszli to może pokrzyczysz podemną moje imię? 😏😏😏

Nie miałam ochoty z nim gadać. Jebnęłam mu z całej siły z liścia i wyszłam z salonu. Poszłam do kuchni i oparłam się o blat. Po paru minutach do kuchni wszedł Martinus z czerwonym policzkiem.

Martinus słuchaj bo...

Ja nie to ty posłuchaj! Myślisz, że jesteś nie wiadomo kim i możesz każdej serce złamać
i ją przelecieć ale się grubo mylisz. Jesteś jebanym napaleńcem!

Chłopak nic nie odpowiedział. Po prostu patrzył się na mnie jego brązowymi oczami z tym zadziornym uśmieszkiem...

Przed Siebie ~ Martinus GunnarsenWhere stories live. Discover now