II

606 28 13
                                    

Martinus zaczął się rozglądać. Podszedł do jakiegoś auta. Wsiadł do niego jakgdyby nic i go odpalił. Potem wyszedł i go zatankował. Podjechał do nas i zaczął pakować walizki. Co? XD

Ja Gunnarsen co ty robisz?

Martinus zamknął bagażnik. I podszedł do mnie. Przeczesał ręką włosy. Światło słonecznie pięknie się odbiło na jego blond włosach. Sksks niesamowity widok 😍

Martinus rozumiesz?

Jego głos wyrwał mnie z zamyśleń.

Ja co?

Zakochańce się zaśmiali a Martinus pokręcił głową.

Martinus po 1. Skup się na tym co mówię.
2.Ja mam imie jak wiesz.
3. Ratuje tą twoją seksowną dupcie.

Odszedł. Seksowna dupcia? XD
Co on się tak do tyłka mojego dowalił? Ale z drugiej strony mmm... 😏🙈😂 ciekawe ilu dziewczyną tak mówił. Podeszłam do niego. Grzebał w kablach rodzinnego Mercedessa. Nagle przyszedł gościu i zaczął do nas biec. Cała nasza czwórka wsiadła do auta i odjechaliśmy z piskiem opon. Nagle przyszło mi coś na myśl.

Ja Martinus?

Siedziałam centralnie za nim. Założył jego okulary przeciwsłneczne, zmienił bieg i popatrzył się na mnie przez lusterko.

Martinus hm?

Kinga umiesz prowadzić?!

Wypszedziła mnie! Ja mu chciałam zadać to pytanie...

Marcus spokojnie misia... Tinus lepiej się na tym zna niż kto inny...

Wtf on ma 17 lat???

Ja ale prawko może zdać w wieku 18 lat a pan Martinus ma dopiero 17 :)

Martinus zaśmiał się a wszyscy na mnie popatrzyli. Poczułam się nieswojo...

Martinus no ale umiem jeździć kilka miesięcy przed 18 tak? Nwm z czym masz problem.

Chciałam wbić mu pazury w szyje. Chwali się tym jak łysy gdy kupi grzebień lol... Ey zaraz... Ja już zaczynam mówić jak on... :o za długo z nim przesiaduje. Chce do swojego domu, do swojego łóżka i mieć nadzieje, że to tylko sen...

Ja no i chuj

Odwróciłam się i założyłam słuchawki. Odpaliłam rap gdy nagle ktoś zabrał mi telefon.

Martinus sayonara boy?

Zaśmiał się a mi zrobiło się głupio...

Martinus no spoko też lubię rosyjski rap ale telefony będą nam potrzebne to trzeba oszczędzać baterie...

Kiwnęłam głową, że zrozumiałam. On odłożył telefon i skupił się na jeździe.
Usypiałam a Kinga już dawno spała gdy po chwili usłyszałam rozmowe bliźniaków.

Martinus dziewczyny śpią?

Marcus no... tak w ogóle to gdzie jesteśmy?

Martinus a bo ja wiem? Szukam znajomej drogi żeby zawieźć naszą czwórke do domów...

Marcus tylko postaraj się... Wyobraź sobie, że nie chce narażać na nic moją myszke...

Martinus wyobraź sobie, że ja Weronice też nie dam nikomu zrobić krzywdy...

Marcus podoba ci się?

Martinus na ten temat to ci nic nie powiem ale...

Usnęłam.

4 godziny później

Obudziłam się z głową na kolanach Kingi. Odrzucałam z mojej twarzy jej długie blond kosmyki. Wstałam i usłyszałam kłótnię chłopaków. Byłam zaspana i nie chciało mi się wstać. Auto stało a chłopacy darli się na siebie na dworze. Zciemniało się. Kinia obudziła się i gdy zobaczyła, że mam głowe na jej kolanach to się zaśmiała.

Kinga a chłopaki o co się drą?

Sama bym chciała wiedzieć. Wstałam powoli i poprawiłam czapke i rozczesałam moje ciemno brązowe włosy.

Ja chodź, sprawdzimy...

Powoli zaspane wysiałdyśmy z auta. Zamknęłyśmy drzwi w jednakowym czasie. Przeciągnęłam się i podeszłam z Kinią do bliźniaków.

Ja heeej.... O pół tonu ciszek koledzy, co?

Rozdzieliłam ich od siebie bo zaczęli skakać sobie do gardeł. Kinia rozmawiała z Marcusem a mi pozostało stać i uspokajać tego dupka.

Martinus a ty ze mną nie chcesz pogadać?

Przetarłam zaspana oczy. Nawet mi się otwierać buzi nie chciało. Byłam tak zmęczona, że myślałam tylko o spaniu.

Ja no to... Yy.. Co się stało?

Popatrzył na mnie zły. No co ci kurwa zrobie, że zmęczona jestem?!

Martinus paliwo się skończyło ale możemy się włamać na tą noc do domków letniskowych które są puste...

Znowu przetarłam oczy. Ledwo co stałam.

Ja aha...

Ziewnęłam. Prawie się wywaliłam ale Martinus mnie złapał. Rozbudziłam się w jego silnych i umięśnionych ramionach. Czułam się w nich bezpiecznie... Jego czekoladowe oczy patrzyły w moje tego samego koloru. W jego oczach widziałam..... A tfu! Co ja robie?! Ściskam się z najgorszym play boy'em ze szkoły! Obłęd! Wyszłam z jego ramion tak szybko jak do nich trafiłam.

Ja no spoko...

Po tych słowach przeszłam przez metalowy płot. Martinus przerzucił naseze bagaże przez płot i sam też przeszedł. Marcus i Kinia spali w aucie bo ten pomysł im się niepodobał. Bo bliższym spotkaniu z budynkami okazało się że jest tylko jeden domek letniskowy a tamten to jakby garaż. Martinus włamał się do domku a ja weszłam za nim. To co zobaczyłam przeszło moje najgorsze koszmary... MAM SPAĆ Z MARTINUSEM NA JEDNYM PIĘKNIE WYŚCIELONYM I PACHNĄCYM ŁÓŻKU?! Kolejny obłęd!!! Ogólnie to domek był piękny, czyściutki i nic mu niebrakowało... No może jeszcze jedno łóżeczko dla mnie...? Bez namysłu zamknęłam drzwi i rozebrałam się do bielizny z Calvina Kleina.  Martinus stał napalony i patrzył. Nawet słowa z siebie niewydusił.

Ja nie dotykaj mnie w nocy

Położyłam się przy samej ścianie. Martinus się rozbierał bo słyszałam; nawet patrzeć nie chciałam ja jego umięścione i perfekcyjne ciało... Ale z drugiej strony wtulić się w niego=poczucie bezpieczeństwa a niewiadomo kto tu może chodzić. Odwróciłam się do niego. Był przykryty do pasa koudrą a ręce miał za głową co podkreślało jego mięśnie... Japierdole... Ten widok mnie totalnie...Po prostu totalnie zmiótł z zdrowego myślenia... I ten jego porywczy wzrok... I te włosy... DZIEWCZYNO! Co ty robisz? Wdajesz się w coś co wdawało się 98% dziewczyn ze szkoły.. Te 2% to ja i Kinia... Kini nie uda mu się poderwać a ze mną to już sama nwm co do niego czuje... Raz odraze a raz tak mnie przyciąga... Masakra. Położyłam się bez słowa na moim popszednim miejscu. Odwrócił się w moją strone. Jak na złość no... Delikatnie gładził palcem moje ramie a po chwili je pocałował i odwrócił się... Czułam się... Jak delikatna porcelanowa baletnica która może się w każdej sekundzie rozpaść... Takie było niesamowite to co przed chwilą zrobił... Usłyszałam jego cichy warkot więc postanowiłam najbardziej delikatnie jak umiałam wtulić się w niego. Jego woda perfumowana z Gucciego zaprowadziła mnie w niesamowitą wycieczke po wyobraźni aż w końcu usnęłam...

Przed Siebie ~ Martinus GunnarsenWhere stories live. Discover now