Rozdział XXII

425 45 45
                                    

Jednak macie jeszcze jeden rozdział na dzisiaj❤️
___________________________

Afuro Hideshi siedział na fotelu, i patrzył w sufit.
Suzuno czytał jakąś książkę, a Nagumo niepewnie zerkał na starszego wampira.
Reszta siedziała na kanapach w salonie, i cicho rozmawiali, czekając aż blondyn przetrawi informacje

-Chcecie pić? - spytał Terumi wsadzając głowę do pokoju zza ściany

-A masz coś bez krwi? - mruknął Suzuno

-Mam zgrzewkę twojego soku - stwierdził

-DAJ

-Okej - mruknął odchodząc

-Dobra chyba się ogarnąłem - stwierdził jego ojciec siadając i patrząc po nich - Terumi chodź tu!

-No chwila no!

-Przestań się bawić w kelnera!

Blondyn wszedł do pokoju i wręczył srebrnowłosemu karton soku, siadając na ziemi z zamachem, aż jego włosy uderzyły starszego w twarz

-Czy dacie radę włączyć jeszcze raz ten teleport? - spytał

-Myślę, że nie będzie problemu - mruknął Mido - Ale najpierw trzeba trafić do domu...

-Dobrze, w takim razie przeniosę was tam - stwierdził Hideshi - I wyruszymy do tej kryjówki. Ukryję was chwilowo, pod pretekstem szukania Terumiego, jeśli będzie kłamał, trzeba będzie zastosować bardziej drastyczne środki

-Dobry plan - stwierdził Czerwonooki

-Ale jest jedno ale - mruknął Hiroto

-Jakie? - uniósł brew Hideshi

-Tylko ja mogę używać teleportacji na terenie rezydencji - mruknął Ryuuji

-Dobra, to jest duży problem - stwierdził wampir

-No chyba że - przechylił głowę

-Coś ty znów wymyślił - westchnął Hiroto

Midorikawa wstał i pstryknął palcami, znów stając się zjawą.
Hideshi opluł się napojem, a Terumi uniósł brew patrząc na niego.

-Nie dramatyzuj - mruknął - I przestań się krztusić, za stary na to jesteś

-...

-Co zamierzasz zro... Ryuuji-kun? - zdziwił się mężczyzna nigdzie nie widząc chłopaka

-Pufnął - stwierdził Nagumo - Spokojnie zjawy tak mają, on lubi się pojawiać, i znikać kiedy chce

-Zjawy? - rozszerzył oczy

-Aaaaa - przeciągnął Terumi

-Chyba pominęliśmy ten fragment naszego story time - mruknął Suzuno pijąc swój sok

-No bo mieliśmy zadanie - mruknął Suzuno - Musieliśmy przynieść kołek, tego łowcy który wtedy się włamał do rezydencji Mido

-Jak dyrektor mógł wam dać takie zadanie?! - krzyknął Hideshi wstając - Był zakaz wchodzenia tam!

-Nie unoś się, bo ci żyłka pęknie - mruknął Teru, biorąc sok od przyjaciela

Szybko jednak wypluł go i zaczął kaszleć

-TO SMAKUJE JAK BŁOTO

-Całe ludzkie jedzenie smakuje dla ciebie jak błoto - mruknął Fuusuke

-Gdy włamaliśmy się do domu, drzwi zatrzasnęły się za nami - kontynuował Hiroto - Wtedy pojawił się Ryuuji ale w innej postaci, w skrócie łowca nie zabił go do końca, teraz jest pół zjawą, pół wampirem...

Immortal High | IE 🚫Där berättelser lever. Upptäck nu