Część dwudziesta czwarta: przebicie

164 14 2
                                    

Szkarłatny księżyc tworzył aurę wrogości i tajemniczości. Nie odczuwałam się wtedy niczego, swojego oddechu, wiatru, gruntu, emocji czy też otoczenia. Przestałam racjonalnie myśleć. Widziałam przed sobą szary obraz, który coraz bardziej pochłaniał wszystko wokół. To był pierwszy raz kiedy tak pusto się czułam. To uczucie było nie do zniesienia, ale nic z tym nie mogłam zrobić. Wszystkie siły mi zaczęły znikać. Ostatnie co zapamiętałam to przymykanie powiek widząc nadal szary, nudny i obrzydliwy obraz.

-Co ty jej kurwa zrobiłeś, gdzie my jesteśmy?! - darł się mocno na Shownu, a przed sobą widział tylko szkarłatny las, który nie miał końca. Starał się mnie obudzić, lecz na darmo mu to szło. Widział, że cokolwiek by nie zrobił to i tak bym się nie obudziła. Jedyną odpowiedź jaką dostał to szyderczy śmiech ze strony Hyunwoo, który ciągnął się przez następne sekundy - Chętnie bym zdarł ci ten uśmiech z twarzy. Mów co jej zrobiłeś.

-Bardzo niemiłe z twojej strony tak się wyrażać do mnie. Dałem jej podrasowany lek usypiający. Kto wie czy jej nie zabije. Głównie przyszedłem po nią, ale widząc ciebie przylepionego do tej dziewczyny to nie mam wyboru jak coś z tobą zrobić. Naprawdę nie chcę teraz bawić się w kotka i myszkę dlatego załatwmy to szybko i sprawnie - atmosfera była tak napięta, że nie dało się wytrzymać. Krople potu zaczęły spływać z czoła Yoongiego, a ręce trzęsły się niewyobrażalnie. Wiedział, że mógł w pewnym momencie może nie wytrzymać psychicznie i się załamać. Dawno nie walczył z wampirem co dało negatywny skutek. Zapomniał o wielu technikach przydatnych do takich sytuacji. Jednak to w czym mógł zdecydowanie przewyższyć przeciwnika to chytrość i szybkie analizowanie sytuacji. Był pewny, że wróg na przeciwko nie posiada tego co on. Zawsze również towarzyszyły mu również dwa niezbędne noże. Jeden dłuższy i ostrzejszy, ale ciężki, a drugi mniejszy, mniej ostry, ale niezwykle lekki. Wyjął drugi gdyż jego obecna na tamtą chwilę siła mu na to nie pozwalała. Jego broń natychmiastowo zmieniła się w lśniący miecz, podobny do japońskiej katany - Widzę, że jak zawsze przygotowany.

-Na ciebie zawsze - jego nieregularny oddech był słyszalny wszędzie co zdecydowanie nie ułatwiało sytuacji w jakiej się znajdował. Shownu również wyciągnął nożyk wielkości tego Mina, który również zmienił się w lśniący miecz.

-Zaczynamy zabawę.

Nie minęła chwila, a już Hyunwoo nie było przed oczami Yoongiego, za to on sam dalej stał w tym samym miejscu. Nic nie słyszał przez pewny czas. Niespodziewanie zza jego pleców pojawił się wróg, mierzący idealnie w serce. Źrenice Mina się maksymalnie zmniejszyły doprowadzając go do niezłego szoku. Jego bicie serca podskoczyło, a jego myśli pogrążyły się w chaosie. Znów zobaczył przed sobą. Wróg naskoczył na niego powodując potknięcie. Yoon silnie trzymał broń która miała go ochronić przed śmiertelnym ciosem. Shownu odskoczył od niego, a ten całą swoją wolą rzucił się na niego. Gdy już celował na niego ostrze zobaczył czerń która otaczała go z każdej strony. Stał nieruchomo analizując sytuację. Nawet jeżeli tylko widział ciemność to był w stanie usłyszeć każdy krok i odeprzeć każdy atak. 

"Skup się"

"Spokojnie"

"Nie myśl o niczym innym"

Włosy jak i ubrania stały się strasznie brudne. Gdzie nie gdzie krwią. Wiedział, że jego przeciwnik nie został ani razu draśnięty. Jedyne co się zmieniło to kształt włosów jaki miał przedtem. Nadal cierpliwie czekał na kolejny atak, ale jedynie co słyszał to szum wiatru oraz swój oddech. Znowu cisza, którą również widział. Nadal nie był w stanie dostrzec cokolwiek innego niż czerń. Hyunwoo za to się świetnie bawił. Widział jak Yoongi się wsłuchuje w wszystko i nawet kilka razu spojrzał na niego nie mając tego świadomości. Nie czekał zbyt długo i znowu wykonał swój ruch, ale prawie ostateczny. Miecz Yoona został przez niego złamany i kolejny raz upadł na podłogę. Jego broń była już bezużyteczna tak samo jak i on. 

-Chyba już za długo się bawimy - Min nie zdążył w pełni zanalizować co takiego powiedział Shownu. Cała czerń zanikała, a w ostatnim momencie zauważył jedną rzecz. Miecz Hyunwoo to był jeden z najmocniejszych w historii. Moc tego narzędzia jest ciężka do opanowania. Wymaga wytrwałości psychicznej, a nie fizycznej. Zwał się świetlnym mieczem. Niestety, zdarzyło się. Serce Yoongiego zostało przebite - Dobranoc.





Ok, ktoś się spodziewał? Czasami staram się jakieś fajne zdjęcia na koniec, ale w tym rozdziale se odpuszczę 

wgl to chyba najdłuższy rozdział z wszystkich

planuje jeszcze zrobić kilka rozdziałów jednak nie wiem jak jeszcze uda mi się wszystko rozplanować

Następny za tydzień

A i wiem, że jest to opowiadanie o Kihyunie , ale chciałabym zrobić jeszcze oddzielne rozdziały poświęcone innym członkom MX. Nie bójcie żaby, będą (chyba xD) rozdziały z nim w roli głównej

Mam nadzieję że kwarantanna miło wam mija ♥♥

Kihyun's Blood | yoo kihyunजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें