PALERMO

2.8K 95 45
                                    

Na prośbę do preferencji dołączam Palermo!

Pierwsze spotkanie
Napad się udał a cała wasza ekipa w końcu mogła opuścić mennicę. Uciekliście z dala od wszystkiego, tak jak było to zaplanowane. Niestety dalej przeżywaliście śmierć waszego bliskiego przyjaciela, Berlina, który postanowił w ostatniej chwili oddać za wszystkich swoje życie. Gdyby nie on, kto wie czy wszystko by wyszło. Zawdzięczaliście mu naprawdę wiele. Każdy z was mógł wyjechać na wakacje w inny zakątek świata, z czego również i ty skorzystałaś. Jednak byłaś sama, kiedy niektórzy byli w parach, choć nie przeszkadzało ci to. Cieszyłaś się życiem jak tylko możesz do momentu, kiedy zadzwonił do ciebie Profesor. Szykował się kolejny plan, którego się nie spodziewałaś, ale przyjęłaś od razu propozycję. 
Jak najszybciej pojawiłaś się na miejscu, ale nie spodziewałaś się, że będzie nim klasztor. Miejsce było piękne, ale również spokojne. Tętniło życiem sztuki, co bardzo cię urzekło. Zebrali się również inni, na których widok aż się uśmiechnęłaś. Dawno wszystkich nie widziałaś, więc przywitałaś się od razu. 
- Wypiękniałaś. - Uśmiechnął się do ciebie Denver, na co jego partnerka szturchnęła go ramieniem, choć sama była rozbawiona. Podziękowałaś na ten komplement, ale pokręciłaś głową z niedowierzaniem. To prawda, że mężczyzna bardzo często zachwycał się twoją niecodzienną urodą, ale nie był w tym jedyny. 
Dostrzegłaś również inne, obce twarze. Szczególnie zwróciłaś uwagę na jednego mężczyznę, któremu tajemniczy uśmiech nie schodził z twarzy. Zmarszczyłaś lekko brwi przyglądając mu się. Ten, kiedy cię dostrzegł, puścił w twoją stronę oczko po czym poszedł dalej. Jakiś czas później, kiedy Profesor przedstawiał wam kolejny plan, poznałaś imię mężczyzny a raczej jego pseudonim - Palermo. 
- Pssst! - Usłyszałaś szept, po czym odwróciłaś się za siebie. Dostrzegłaś szeroki uśmiech mężczyzny. - Może po tej całej gadaninie Profesorka, miałabyś ochotę się przejść? - Uniósł brwi proponując. Zerknęłaś tylko w stronę reszty przez chwilę, by zobaczyć czy zwrócili na was uwagę, ale kiedy nie zrobili tego, spojrzałaś ponownie na Palermo. 
- Jasne - odpowiedziałaś, odwzajemniając lekko również jego uśmiech. Jednak do końca całej lekcji prowadzonej przez okularnika, czułaś jak mężczyzna delikatnie kuje cię w ramię. Mimo, że słuchał, był trochę znudzony. 

Święta
Kiedy dowiedziałaś się, że Palermo zwykle spędzał święta sam, nie mogłaś nic z tym nie zrobić. Udekorowałaś dom świątecznymi ozdobami, żeby dodać klimatu i ciepła; przygotowałaś jedzenie jak tylko potrafiłaś, no i oczywiście przebrałaś się w sukienkę, by spodobać się mężczyźnie. Był to czas, który spędziliście razem, gdy tylko przybył do twojego domu. Był szczęśliwy, że w końcu mógł spędzić ten czas z tobą. Na prezent pod choinkę można się domyślać co mógł dostać...

Wspólny sen
Zwykle pierwsza kładziesz się spać, nie czekając nawet na niego, bo doskonale wiesz, że i tak nie byłabyś w stanie go przekonać. Mimo to, każdego dnia budzisz się objęta jego ramionami od tyłu, co zdecydowanie cię zadowala. Gdy Palermo ma zły humor z różnych powodów kładzie się spać jako pierwszy, by nie mieć z tobą kontaktu. Nie chciałby się na tobie wyżyć.

Jego pierwsza myśl o tobie
"Ta dziewczyna ma chyba najładniejszy uśmiech jaki widziałem... Spróbuję potem do niej zagadać, w końcu trzeba sobie załatwić nowe znajomości."

Pierwszy pocałunek
- Jasna cholera! Palermo! - krzyknęłaś biegnąc korytarzami w stronę mężczyzny. Usłyszałaś, że coś się stało, ale kiedy dowiedziałaś się, że mężczyzna został ranny musiałaś się przy nim znaleźć. Szczególnie, kiedy nie wiedziałaś co dokładnie się wydarzyło. Zobaczyłaś jak wiozą go na noszach, przez co zaraz pobiegłaś za nimi. - O matko... 
- Z tego co mi wiadomo twoją matką nie jestem, co najwyżej mógłbym zostać twoim ojcem - odparł od razu, jęcząc z bólu. Odsunęłaś się, kiedy podeszli do niego by mu pomóc. Nawet na pytanie Tokio odpowiedział, że nic nie widzi. Każdy wtedy zareagował podobnie jak i ty, a ty byłaś w szoku. Martwiłaś się cholernie o mężczyznę, który przez ten cały czas zdążył skraść ci serce. Nie mogłaś tego ukryć, ale cholernie go pokochałaś. Jednak nie chciałaś psuć waszej relacji, bałaś się mu o tym powiedzieć. Kiedy został w końcu sam, mogłaś podejść ponownie bliżej. Miał zamknięte oczy, ponieważ otwarcie ich powodowało u niego ból.
- Palermo... - zaczęłaś ujmując jego dłoń w swoją, po chwili też gładząc ją delikatnie kciukiem. Jego twarz, która była również poraniona od szkła, wyglądała naprawdę źle. Mimo wszystko dobrze, że nie widział twojej miny, bo inaczej wiedziałby, jak bardzo jest z nim źle. 
- Nie daję rady, cholernie boli - mruknął tylko, co chwilę zaciskając zęby i krzywiąc się. Kawałki szkła niestety jeszcze były w jego oczach. Inni chcieli załatwić medyka, który mógłby im pomóc, a jeśli nie, byli zdani na samych siebie. 
Zacisnęłaś usta przyglądając mu się, nie miałaś pojęcia jak ukoić jego ból. Jednak po chwili korzystając z okazji, że jesteście sami, pochyliłaś się nad nim. Spojrzałaś jeszcze na jego twarz, po czym przymknęłaś oczy również muskając ustami jego. Z początku mężczyzna był zaskoczony, ale zaraz odwzajemnił twój pocałunek. Palermo choć na chwilę mógł zapomnieć o bólu.

O kogo jest zazdrosny
Zazdrosny jest o Profesora, z którym bardzo często rozmawiasz. Mężczyzna wydaje się być inteligentniejszy od niego samego, więc myśli, że cię to pociąga. Zawsze kiedy rozmawiasz z okularnikiem, Palermo przerywa wam w okropny sposób - po prostu staje między wami.

Co mu się w tobie podoba
Uwielbia twój perłowy śmiech, który zawsze potrafi poprawić mu humor. Co za tym idzie, również uwielbia twój uśmiech. Kocha w tobie to, że nawet jeśli popełni jakikolwiek durny błąd, ty potrafisz go zrozumieć i wybaczyć.

O kogo ty jesteś zazdrosna
Gdybyś mogła, byłabyś zazdrosna o dosłownie każdego. Jednak mężczyzna nie daje ci powodów do zazdrości, co bardzo cię zadowala. 


LA CASA DE PAPEL | PREFERENCJEWhere stories live. Discover now