Shuu | Prezent

890 29 65
                                    

Dla: _hee_Tsubaki_

Ściąga:

[t/i] - twoje imię 

[i/t/p] - imię twojej przyjaciółki

[u/k]- ulubiony kolor 

Mieszkasz u Sakamakich już 4 lata. Z tej okazji chłopcy stwierdzili że trzeba to jakoś uczcić, szczególnie że w ten sam dzień wypadają twoje urodziny. Co ciekawe, nawet okularnik był za tym by urządzić imprezę ale przypuszczasz że zgodził się tylko dlatego że to wypada w weekend i dlatego że ty oraz trójca święta błagaliście o to dobre dwa dni. 

Obudził cie głośny trzask drzwiami.

- [t/i]! Wstawaj!! Trzeba przygotować wszystko i zrobić takoyaki! - Ayato darł ryja na cały twój pokój a ty rzuciłaś w niego poduszką.

- Won Pijawo. - wampirowi się chyba nie spodobało to co powiedziałaś bo podszedł do ciebie, chwycił twoje nadgarstki a w jego oczach było widać gniew.

- Powinnaś się już nauczyć jak masz się do mnie zwracać. - Ayato już miał zamiar wbić ci kły w szyję gdy nagle przyszedł twój wybawiciel i pociągnął rudzielca w swoją stronę.

- Ayato, spadaj. - W oczach Shuu było widać lekką złość, zauważyłaś że ta dwójka często się o ciebie kłóci mimo tego że Ayato ma Yui.

- Ygh...- chłopak wyszedł z pokoju a Shuu usiadł obok ciebie i delikatnie ugryzł cie w szyje. Pozwalasz mu na to gdyż zawsze robi to delikatnie i stara się nie pić za dużo.

Odsunął się od ciebie a jego wzrok wrócił do normalności. Mimo iż mieszkasz z nimi te 4 lata i masz dość dobre relacje z Shuu to nigdy nie potrafisz odczytać jego emocji...Jednak czasem wiesz mniej więcej jakie emocje może odczuwać w danym momencie.

- Dziękuję że go wyrzuciłeś...Ale raczej tylko by mnie ugryzł i by sobie poszedł...- Shuu chwycił cie lekko za podbródek tak żebyście patrzyli sobie w oczy.

- Nie obchodzi mnie to. On ma Yui, ty jesteś moja. - Wyraz twarzy blondyna był poważny, dało ci to do zrozumienia że chłopak mówi poważnie. Przy okazji na twoich policzkach zawitały lekkie rumieńce. 

- No dobrze....Ale teraz lepiej chodźmy pomagać reszcie. - chłopak niechętnie kiwnął głową i poszliście do reszty rodzinki.

---------------

Minęło kilka godzin, wszyscy poszli się przyszykować. Ty właśnie przymierzałaś jedną z sukienek zastanawiając się którą wybrać. Nagle na swoich ramionach poczułaś czyjeś zimne dłonie.

- W tej sukience wyglądasz cudownie. - rozpoznałaś głos blondyna i odwróciłaś się do niego.

- Serio? Myślałam że w tej wyglądam właśnie najgorzej...- Widać było na twojej twarzy niepewność. 

- [T/I], ty zawsze jesteś piękna, nie jest to ważne co ubierzesz. - Twoje poliki zrobiły się lekko czerwone więc szybko odwróciłaś głowę i poszłaś w stronę drzwi.

- Urocza...- Shuu powiedział to pod nosem jednak ty to usłyszałaś a twoje poliki były jeszcze bardziej czerwone.

- Idziemy? - Zapytałaś zawstydzona. Chłopak kiwnął głową i poszliście do rodzinki oraz kilku waszych znajomych i przyjaciół.

Tańczyliście i bawiliście się dobre 3 godziny. W pewnym momencie [i/t/p] weszła na stół i głośno krzyknęła tak żeby każdy ją usłyszał.

- To co? Może niech [t/i] wreszcie otworzy prezenty? - Wszyscy się zgodzili i zaczęli ci podawać prezenty.

Od kilku osób dostałaś typowe rzeczy w stylu alkohol oraz słodycze, twoja przyjaciółka dała ci śliczną [u/k] sukienkę, Reiji nowy tom twojej ulubionej książki, Kanato dosłownie pudło słodyczy, Subaru piękny bukiet róż z ogrodu, Laito...strój pewnego króliczka, Yui kupiła ci nową grę otome a Ayato, tak, AYATO kupił ci uroczą bluzeczkę. Bardzo się ucieszyłaś z prezentów ale...Shuu zniknął, nie obchodził cie prezent od niego, chciałaś z nim po prostu spędzić trochę czasu. Chciałaś go poszukać jednak inni powiedzieli że pewnie gdzieś zasnął i że masz się dalej z nimi bawić.

Wybiła 12 i każdy zbierał się do siebie, ty także właśnie szłaś do swojego pokoju. Gdy otworzyłaś drzwi nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz. Na łóżku był gigantyczny miś który miał serduszko z napisem "kocham cię", bukiet twoich ulubionych kwiatów oraz list. Gdy owy list przeczytałaś szybko poszłaś w stronę pokoju Shuu, niestety wampir już spał a nie chciałaś go budzić więc ostrożnie położyłaś się obok niego, lekko pocałowałaś chłopaka w usta i przytuliłaś się do niego mówiąc szeptem "też cię kocham". 

Nagle chłopak także cię przytulił.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę...- szepnął ci to do ucha a ty zrobiłaś się czerwona jak burak gdy tylko zrozumiałaś że on to usłyszał. Po chwili jednak po prostu się uśmiechnęłaś, bardziej wtuliłaś się w blondyna i zasnęłaś.

===================================================

O mój Boże...Ja tu coś napisałam O.O

Diabolik Lovers - One-shotsWhere stories live. Discover now