Reiji | maniery

827 32 36
                                    

Dla: Cysia2001

[t/i] - twoje imię

Od dwóch miesięcy mieszkasz w rezydencji wampirów i takiej jednej deski ( sory Yui ). Nawet się dogadujesz z nimi i przyzwyczaiłaś się do gryzienia a to dzięki takiej jednej pijawie ( czyt. Ayato ).

Dość dużo czasu spędzasz na pomaganiu w kuchni, ogrodzie, w sprzątaniu itp.... Ale nie dlatego że chcesz być pomocna, chcesz być najlepszą osobą na świecie w oczach jednego z wampirów a dokładniej w oczach okularnika ( sory Reiji ). Pokochałaś go od kiedy go zobaczyłaś a dzięki temu że robisz tyle w domu i jesteś bardzo mądra chłopak często rozmawia z tobą z przyjemnością. Jednak jedno zawsze ci wypomina.... Brak manier. 

Oczywiście, nie zachowujesz się jak świnia, jednak mimo wszystko jest jeszcze dużo rzeczy które nie odpowiadają chłopakowi.

Dzisiaj miałaś zjeść obiad z wampirem, stresowałaś się jednak mimo wszystko poszłaś.
Chłopak już czekał.

- siadaj [t/i]. - Reiji pokazał ci miejsce na przeciwko niego, odsunął ci krzesło, ty usiadłaś a on poszedł na swoje miejsce i zaczęło się... A co się zaczęło? Pilnowanie by się nie garbić, by nie mówić gdy masz w buzi jedzenie, by użyć dobrej łyżeczki itp.... No.... Niestety dalej mało co wiedziałaś a chłopak tylko patrzył na ciebie i poprawiał od czasu do czasu okulary.

- [t/i].  - Reiji odezwał się dość stanowczym głosem.

- O co chodzi? Coś się stało?

- Przyjdź do mnie za pół godziny, dobrze?

- Okej.... - wstałaś i poszłaś do pokoju a chłopak zrobił to samo.

Skok w czasie

Idziesz właśnie do wampira, trochę się stresujesz bo nie wiesz o co chodzi. Stałaś jeszcze przed drzwiami jakieś 2 minuty nim zapukałaś.

- Wejdź! - usłyszałaś głos okularnika.

Weszłaś do pokoju jeszcze bardziej zestresowana.

- To.... Po co miałam tu przyjść?

- Nauczę cie manier. - zdziwiłaś się i niezbyt byłaś chętna ale.... Przynajmniej spędzisz z nim trochę czasu a to duże pocieszenie.

- No okej. Od czego zaczynamy? - chłopak wskazał dłonią stół na którym były talerze, sztućce filiżanki....

- Od manier przy stole. - ty tylko kiwnęłaś głową i usiadłaś a lekcja się zaczęła.

Skok w czasie

Minęły dwa tygodnie a ty zrobiłaś duże postępy i.... Co ciekawe masz wrażenie że Reiji co lekcje coraz bardziej się do ciebie zbliża, a skąd ten pomysł? Siada bliżej ciebie, trzyma cie za ręce by niby wytłumaczyć ci jak coś trzymać, a ostatnio nawet kazał ci usiąść na kolana i cie przytulił pod pretekstem "pilnowania byś siedziała prosto", oczywiście ty nie narzekasz.

Właśnie zaczęła się kolejna lekcja a Reiji znowu pod pretekstem pilnowania cie kazał ci usiąść na jego kolanach i siedzieć prosto. W pewnym momencie lekcji chłopak pochwalił cie a ty podniosłaś głowę i się uśmiechnęłaś na co chłopak zareagował lekkim rumieńcem na twarzy. To cie tylko jeszcze bardziej przekonało że chłopak cie lubi.

- Reiji.

- Tak? - rumieniec z twarzy chłopaka nawet nie próbował zniknąć.

- Rumienisz się. - uśmiechnęłaś się na co chłopak zareagował dosyć dziwnie. Po prostu kazał ci się skupić na lekcji.

Minęło 20 minut a lekcja trwała dalej, w tym momencie Reiji odwrócił cie tak byś siedziała twarzą do niego.

- Reiji? - na twojej twarzy pojawiły się lekkie rumieńce.

- [t/i], ja... Te lekcje... - chłopak przez chwile nie potrafił powiedzieć o co chodzi.

- Te lekcje nie były tylko dlatego byś się nauczyła manier, chciałem spędzić z tobą więcej czasu bo... - chłopak położył rękę na twoim policzku i spojrzał ci prosto w oczy.
- Kocham cie [t/i]. Bardzo cie kocham. - w tym momencie chłopak złączył wasze usta a ty prawie natychmiast odwzajemniłaś pieszczotę.

- Ja też bardzo cie kocham - przytuliłaś go mocno i jakiś czas ani ty ani on nie chcieliście się ruszyć. Później wróciliście do lekcji.

========================================================================

Kanato: napisałaś ponad 600 słów..... Napisałaś kolejnego one-shota....Czy ty masz gorączkę?

A bo ja wiem, przynajmniej w końcu coś tu piszę. 

Diabolik Lovers - One-shotsTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon