Jak na dobrą Klance'rkę przystało mam ból dupy o Allurance. Dlatego czasem sobie marzę, co by było gdyby ta ich cała randka się nie wydarzyła. I gdyby między Lance'm, a Allurą nie było żadnej większej interakcji to Voltron byłby o niebo lepszą kreskówką.
A drugą sprawą jest Adashi. Ten związek miał potencjał, gdyby Adam nie był taką pizdą. Znaczy rozumiem, że martwił się o Shiro, dlatego nie chciał, żeby jechał na tę misję. No, ale nie musiał wyjeżdżać do niego z takimi tekstami no. Co chciał osiągnąć? Chciał wzbudzić w nim wyrzuty sumienia? By z nim został? Chociaż nie musiał być taki niemiły w związku z tym. Przecież wiadomo, że po tekście "Don't expect me here, when you get back" nie wydarzy się nic dobrego. Gdyby chociaż wspierał go w spełnianiu marzeń, albo na spokojnie wyjaśnił dlaczego nie chce, by go zostawiał...To jestem pewna, że inaczej by to wszystko się potoczyło.
No i sami widzicie. I w jednym i w drugim przypadku otrzymalibyśmy zdrowe związki, gdyby tylko Lauren nie postanowiła zrobić nam wszystkim na złość. Znaczy oczywiście kocham angsty, ale wszystko jest z umiarem...
Tak wiem, Voltron to nie kreskówka o miłości. Ale taki tyci tyci związek (lub związki) by nie zaszkodził. A od razu jakoś lepiej, by było na serduchu
ESTÁ A LER
#30daysvoltronchallenge✓
Outros génerosProponuję małe 30-dniowe wyzwanko, dla wszystkich fanów Voltrona✧◝(⁰▿⁰)◜✧ To taki speszjal dla Was moi drodzy~ Mogą wystąpić spoilery dla osób, które jeszcze(być może) nie obejrzały Voltrona do końca, więc proszę uważać!~