7

384 12 0
                                    


Nadal wylewałam łzy bałam się zamknęłam oczy, chcem żeby było już po wszystkim.
-ej... co Ty robisz-krzykną Jeff. otworzyłam oczy i spojrzałam w stronę jego głosu Jeff leżał na ziemi a Max siedział na nim i go bil
-niegotykaj jej... rozumiesz - po tych słowach Jeff zepchnoł go z siebie i rolę się odwruciły
-A co z planem...
-Gówno... ja... ja ją kocham!! rozumiesz?! - zaczęło się robić gorąca przelała się krew. Bałam się jeszcze bardziej od chalasu o udział się reszta zaczęli bić Max'a po czym Jeff tak mu wyjebał w mordę że stracił przytomność.
-No to co... złotko - powiedział zakrwawiony Jeff poczym spojrzał na zegarek - 21.47 Adrian ic zobacz czy jest ciemno
-idę - po chwili wrucił i kiwnął głową
-ty daj mi coś szybko żeby ją owinąć - powiedział Jeff obejmując mój mokry od łez policzek. wysoki brunet ja dobrze pamiętam Paweł podał szeroki ręcznik. Jeff owinoł mnie nim pocałował w policzek poczym przyłożył mi coś do twarzy straciłam przytomność.

jakiś czas puzniej

obudziłam się w ciemnym miejscu byłam przywiązana do krzesła. Niewiem jak długo byłam nieprzytomna i co się ctalo z Max'em i co miał na myśli Jeff muwiac o zakładzie... rozmyśłam jeszcze trochę aż w końcu zapaliło się swiatło
i do pomieszczenia weszwdł Paweł
-Jeff! wstała!-wydarł się brunet.A po chwili weszedł Jeff. Podszedł do mnie i odklejił mi taśmę z ust
-auu! Gdzie jestem? Gdzie jest Max? - zapytałam wkurwiona ale jednocześnie niezapokojona
-oj kotku ale ty jesteś najiwna. Po pierwsze Max cie nie kocha to zakład!- powiedział bezuczuciowym głosem patrząc mi w oczy - a i nie pamiętasz co się stało w jaskini on tam leży z nożem wbitym w ramię pomału się wykrwawi. - po tych słowach naplulam mu w twarz po czym krzykłam
-pierdol się - wytarł się poczym podszedł do mnie i złapał mnie za szyję lekko mnie podduszajac
-Pożałujesz tego szmato byłaś nietrzytomna przez dwa tygodnie i nikt cię nie szuka. Dlanikogo nie jesteś ważna rozumiesz. Myślisz że oco chodziło z tym zakładem.Ty nie jesteś pierwsza. Poznajemy nowe uczennice zaprzyjaźniamy się z nimi. z czasem to jest "miłość" zapraszamy taka na imprezę dodajemy jej dragi do picia i ruchamy a ty jesteś kolejna z Max'wm czy bez. - miałam łzy w oczach. Nie Lena przestań badz silna oni to robią specjalnie.
-niewieże ci. Rozumiesz Niewierze
-mam to w dupe czy wierzysz czy nie
-pierdol się
-grzeczniej złotko - powiedział przyklejając mi taśmę do ust - chłopcy szykujcie łóżko! A ja ją zaniosę - powiedział poczym rozwiązał mnie i chciał mnie złapać za włosy ale byłam szybsza kopłam go w krok i prubowalam uciec
-Łapać ja - krzykną Jeff zwijając się z bólu. nie dałam rady uciec złapali mnie i rozerwali mi ubranie krzyczałam tak głośno jak tylko mogłam
-zamknij mordę szmato - powiedział jeden z nich kładąc mnie na łóżko po czym położył kolano mi na brzuch bu mnie przywiązać a drugi zakneblowal mi usta
-wiesz co teraz będzie - powiedział Jeff wchodząc do pokoju pałac Fajkę podszedł do mnie przejęchal mi rekąpo pierciach zatrzymał sie na jednej z nich ścisnął mocno. Nachylił się nade mną napluł na ziemię pocałował moja pierś poczym zgasił Fajkę na tym samym miejscu ten ból
był straszny. Brunet podszedł i założył mi maskę na oczy. słyszałam rozpinanie spodni a potem chuk nie wiedziałam co się działo bałam się poczym  ktoś mnie rozwiązał . i przyłożył mi nusz na szyji
-zrub tylko krok a ja zabije - usłyszałam chuk i poczułam obsuwając się nóż na mojej szyji Jeff upadł na ziemię ściągnąć mnie ze sobą. Słuchałam dalszą bujke ale  nadal miałam zakryte oczy nie mogłam się ruszyć bo Jeff leżał na mnie . czas się wydłużał a ja czułam że przy upadku nóż wbił mi się w brzuch. Nie wiedziałam że tak umrę. znowu zaczęłam płakać. czułam że słabnę poczym zamknęłam oczy.

-----------------------------------------------------------

Czy Lena i Jeff   umarą?
Gdzie jest Max?
Kto próbował uratować Lenę?
Czy rodzina Leny ja znajdzie?
Jak to wszystko się potoczy?

to (nie) tylko zakład!!!!! Where stories live. Discover now