Wspomnienia Kundelka

4 1 0
                                    

Znowu został sam, nie wiedział czemu tylko na jeden telefon zareagowała w ten sposób...

Nie zdawał sobie sprawy z tego jak zmęczony był zasnął na twardym krześle, które w tamtej chwili było dla niego najwygodniejsze...

Śniło mu się dzieciństwo to jak biegał po podwórku wraz z Maxem jego owczarkiem niemieckim, jak jego mama wolała jego i siostrę na obiad a ojciec czytał gazetę w kuchni. Te dni szczęścia nie trwały jednak tak długo jak by chciał, zawsze coś musi się spierdzielić tak i w tym przypadku. Kto by przypuszczał że na szkolnej wycieczce gdzie wszyscy mają być bezpieczni zdarzy się tragedia... Po tym już nigdy ich rodzina nie była taka sama wszystko się zmieniło od niego po rodziców, nie dziwił im się w końcu stracili swoją kruszynke jednak nie powinni zapominać o drugim dziecku. Czasem miał wrażenie że po prostu o nim zapominają i są zawiedzeni że to nie on wtedy został porwany i zamordowany, lecz biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej się znajduje nie długo powinno spełnić się ich nieme życzenie, no chyba, że znajdą go przed jego śmiercią...

Wzbudziły go otwierane drzwi w których zobaczył tego samego postawnego mężczyznę co ostatnio go karmił.

Małpka podeszła do niego zdjęła knebel i zaczęła karmienie, nie pozwolił mu na żadne słowo. Po zakończonym posiłku goryl zawiązał knebel oraz założył mu chustę na oczy.

Nie wiedział gdzie idą ale był przerażony nic nie widział nie wiedział gdzie idzie i co z nim będzie....

Chusta została zdjęta a on ujrzał łazienki. Spojrzał na Mężczyzne a ten rozwiązał mu ręce i pozwolił skorzystać z toalety.

Działo się tak codziennie, nie wiedział ile czasu minęło od ostatniego spotkania z Kobietą. Targały nim różne emocje,  po cichu liczył, że może ją złapali i są na jego tropie ale z drugiej strony chciał usłyszeć kontynuację. Sam nie wiedział co się z nim dzieje...

Opowiem Ci Bajkę...Where stories live. Discover now