cinq

842 26 3
                                    

– Co to? – spytała, wskazując na kartkę, leżącą na jej biurku.

– Protokół otwarcia zwłok i opinia. Bardzo ciekawe – zachęcił ją Luka, czytając swoje kartki.

Spojrzała najpierw na niego stojącego pod oknem, a potem na blat, za którym miała siąść. Położyła torbę na fotelu, zabrała kartki zszyte zszywaczem i podeszła do niego.

– Gdzie kończysz?

Pokazał jej palcem.

Przekręciła kilka kartek.

– Streść mi, co do tej pory.

– Twoje lenistwo jest na wagę złota – westchnął i zaczął rzeczowym tonem jej opowiadać: – Rak jądra, guz mózgu, HPV, AIDS, ADHD i jeszcze jakaś narośl w błonie bębenkowej i mnóstwo literówek. Nie to, żebym sam tego w czwartek po seksie nie pisał.

– Poważnie? – wystraszyła się. Jeśli mówił prawdę, musi się natychmiast przebadać i jej narzeczony też. Chociaż bardziej prawdopodobne było, że to, co miał denat, zabiłoby ją już dawno.

– Nie, jaja sobie robię, tak naprawdę nic dziwnego poza błoną. Chyba, że chodziło ci o to, kiedy to robiłem, wtedy tak, poważnie.

– Nie interesuje mnie twoje życie erotyczne, ja ci się nie zwierzam z tego, co robię z moim chłopakiem.

– A mogłabyś, nie mam pojęcia co zrobić, żeby kobieta doszła.

– Probowałeś kiedyś, kiedykolwiek, łechtaczki?

– Czego?

– To taki fałd skórny nad waginą, w którym jest wędzidełko, musisz je znaleźć i poruszać nim. Podobno jest tak samo wrażliwa, jak czubek waszego.. – zawahała się – sprzętu – dodała cicho na końcu, wlepiając wzrok w kartkę, którą miała w dłoni. – Po drugie kobieta musi być wyluzowana, wino, może jakiś masaż?

– Zaczekaj, zanotuję sobie – wyjął kartkę z szuflady u siebie w biurku.

– Nie zapamiętasz? Albo popetuj je trochę.

*almost sex alert*

Nienawidziła swojego pierwszego razu ze swoim chłopakiem. Złapała go za nadgarstek i wyprowadziła z sypialni, chciała mu pokazać, że już była gotowa. Kazała mu się podsadzić na komodę i pocałowała go w ten sam sposób, jak on ją całował, potem pozbyli się jego koszulki i mogła zobaczyć jego dużą, wyraźną kratę na brzuchu. Od razu zdjęła przez głowę sweter i on też mógł zobaczyć, że ćwiczyła. Dotknął wtedy delikatnie jej blizny na brzuchu i przesunął po niej palcami, wbijając w nią wzrok. Pocałowała go szybko w usta tak, że nie zdążył nawet zamknąć oczu, żeby zatopić się w tym uczuciu, tak jakby chciała powiedzieć hej, tu jestem, skup się na mnie i udało jej się to, bo znowu spojrzał jej w oczy, a zaraz potem, kiedy się lekko uśmiechnęła, wpił się zachłannie w jej usta. Próbowała mu rozpiąć pasek i myślała tylko, w jaki sposób ściągnie jej dres? Jej ręka zatrzymała się na chwilę nad guzikiem, zawahała się, gdy sięgał do kieszeni po portfel i zachwiała, przez co musiała się złapać ramienia, które w porę wyciągnął. Wymamrotał coś po angielsku głębokim tonem, czego nie zrozumiała i, cholera, to było seksowne. Puściła jego rękę, mówiąc ciche przepraszam i przyciągnęła go za szyję do jej. Odsunął się trochę od komody, żeby móc założyć prezerwatywę, ale przyciągnęła go z powrotem za szluwki i włożył jej dłoń do dresów, a palca do waginy. Była tak zaskoczona jego śmiałym posunięciem, że w jej oczach pojawiły się łzy, bo poczuła tarcie. Wyjął z kieszeni spodni mini lubrykant i nałożył go na palce, a potem wsadził je do środka i posmyrał tuż za kością łonową. Nie lubiła tego uczucia. Nie podobało jej się to. Ja nie chcę i jego pocałunek na ustach, a potem ciche shhh. Reszty nie pamiętała, po prostu była tak bardzo zestresowana, że uciekło jej to z pamięci. Następnego dnia obudziła się naga u siebie w łóżku a on spał obok na brzuchu z dłonią na jej piersi i pamiętała, że pomyślała o sobie wtedy dziwka. Potem on się obudził i powiedział, że płakała w nocy i zapytał, jak się czuje, odgarniając jej włosy z twarzy.

La Patte 🔞 || MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz