30. ᴡsᴘóʟɴᴀ ᴄʜᴡɪʟᴀ.

1.3K 90 3
                                    

Ruszyli pod klasę, mimo iż spóźnieni byli już kilkanaście minut. Taehyung niepewnie chwycił dłoń Jeongguka, który pierwszy ją do niego wyciągnął.
Stanęli pod drzwiami, na chwilę się zatrzymując. Uznać można, że zaczęli między sobą nowy rozdział, zostawiając przeszłość za sobą. Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale serce zawsze podpowiada nam inaczej, nieprawdaż? Prawdziwa miłość musi kiedyś się zdarzyć, a każdy z nas musi znieść kilka życiowych błędów, aby ją zrozumieć.

— Jeongguk...

— Hm? - odwrócił twarz w jego stronę, naciskając na klamkę.

— Nie, nic. - odparł i po chwili znaleźli się w klasie, usprawiedliwiając swoją nieobecność wizytą u higienistki, chociaż jeden z nich wcale w to nie uwierzył.

Lekcje minęły dosyć szybko, Taehyung próbował sprawiać wrażenie normalnego, lecz w środku cały czas wracał do tego pocałunku. Postanowił nie wchodzić mu w drogę i czekać na jego pierwszy ruch, który w końcu nadszedł. Pożegnał się z innymi i obrócił przodem do stojącego za nim Guka.

— Chciałbyś do mnie wpaść teraz po lekcjach? - zapytał ciemnowłosy, który w końcu znalazł blondyna wolnego. Sam bowiem skupił się na swoim nowym towarzystwie, w międzyczasie wymieniając zapatrzone spojrzenia na chłopaka.

Taehyung z jednej strony chciał, a z drugiej strony czuł się jak zakompleksiona nastolatka. Może powinien wrócić, przebrać się? Jakoś lepiej wyglądać...

— Um, nie wiem. Po co? - zapytał, spoglądając na niego.

— Żeby pobyć trochę razem, hm?

— A Chcesz..? - nie potrafił ująć tego w mądre słowa. Jeongguk uśmiechnął się lekko i chwycił go za ramię, prowadząc za bramę szkoły.

— Jesteś głupiutki. - przyznał, idąc z blondynem w stronę jego samochód. Mieszkanie jego rodziców było bliżej o wiele bliżej, ale Jeon był już pełnoletni, a skoro dostał swoje nowe lokum na 18 urodziny, kiedyś musiał w nim zamieszkać.

— Ej..! Chyba ty. - szturchnął go w ramię i wsiadł do środka, zapinając pasy.

— Głupiutki, ale chciałbym spróbować. Znów.. - pogłaskał Tae po policzku, a jemu prawie wyskoczyło serce. Nie mając pojęcia dlaczego czuł się taki mały względem niego. Spuścił wzrok i zagryzł wargę, wpatrując się w szybę. Chociaż sama jazda była dla niego nieco wstydliwa, gdy obok siedział sam Jeon Jeongguk, któremu i tak narobił problemów.

Pytanie czy ty również chcesz.


——²——

— Napijesz się czegoś? - zapytał, ściągając buty.

— Herbaty. - powiedział i usiadł w salonie. Rozglądnął się po środku i włączył sobie telewizor. Po chwili ciemnowłosy przyniósł mu herbatę i ogarnął stolik. Zaśmiał się cicho, wpatrując w Taehyunga, który zainteresowany był jakąś dramą. Dodał jeszcze jakieś ciastka i usiadł obok.

— Interesuje cię bardziej niż ja? - zapytał, obejmując chłopaka ramieniem. Taehyung zmarszczył brwi i obrócił twarz w jego stronę.

— A żebyś wiedział. - wytknął mu język i położył głowę na jego ramieniu, sięgając wcześniej po ciastko.

W sumie swoje ciastko miał też obok.

— Osz ty, Kim! - powiedział, na co tamten tylko cicho się zaśmiał. Niespodziewanie wciągnął blondyna na swoje kolana. Zleciał wzrokiem na jego widoczny obojczyk, a potem spojrzał mu prosto w oczy.

— Osz ja. - odparł pewnie i otarł swoim nosem o ten wyższego. Nie ukrywał jak bardzo ciągnęło go do niego. Nie minęła nawet chwila, a Guk złączył z nim swoje usta ponownie, całując go nieco namiętnie. Tęsknił za jego ustami i dotykiem. Taehyung zawsze był dla niego piękny, nie tylko wizerunkowo ale też wewnętrznie, miał dobrą duszę i dobre serce.  On po prostu czuł, że ta relacja będzie bardziej dojrzalsza niż wcześniej, gdy byli jeszcze młodzi.

Blondyn sunął palcami po karku chłopaka, oddając każdy jego pocałunek i pozwalając mu na pełną dominację w tym, co robił. Czuł na sobie jego dłonie, a bijące od niego ciepło strasznie go ubezwładniało.
Mruknął cicho, gdy przegryzł jego wargę, oblizując pełnie usta.

— Tęskniłem.

——⅔——

— To może to? - zapytał zrezygnowany.

— Może być.

Szukanie czegoś do oglądania było ciężkie z Taehyungiem, ponieważ nic mu się nie podobało. Resztę popołudnia spędzili na drobnych pieszczotach i zamówili pizze. Blondyn powoli oswoił się z tym wszystkim i coraz bardziej otwierał na Jeona.
Usiadł obok niego, pijąc colę. Przyciągnął Taehyunga na swoje ramiona, a ten ułożył się na nim wygodnie. Przeczesał jego włosy i skupił się na filmie. Nienawidził komedii, natomiast drugi je lubił. To właśnie ich łączyło.

Nie była aż taka zła, ale po pół godzinie sensu wolał skupić swoją uwagę na chłopaku. Przesunął nosem po jego szyi, a potem dołączył swoje usta. Tae poczuł drobne dreszcze, ale nie dawał mu satysfakcji, ponieważ wciąż wzrok wlepiony miał w ekran.
Żeby się z nim jeszcze bardziej podroczyć, wsunął swoją dłoń pod jego koszulkę, na co skrzywił się lekko, zimne dłonie Jeongguka dały się wyczuć wszędzie.

— Guk. - oburzył się, a Jeongguk udał, że robi to samo.

— Masz mnie gdzieś już po kilku godzinach. - powiedział, nadal tocząc swoją grę aktorską, co podziałało jak płachta na byka. Taehyung obrócił twarz w jego stronę i szybko cmoknął go w policzek, a potem w usta.

— Głupoty mówisz.

— To udowodnij.

— Nie mam zamiaru. - odparł, co tylko pogorszyło sytuację. Guk chwycił go pod udem, na co cicho pisnął.

— No nie mam.. - dodał i po chwili usiadł na nim okrakiem. Założył dłonie za jego szyję i pozwolił się pocałować. Temperatura ciała Taehyunga oraz dłoni Jeongguka mocno się odznaczała za każdym razem, gdy chłopak jeździł nią po jego plecach. Lekko się podniósł, ocierając o niego.

— Powiedzmy, że ci wierzę. - powiedział, uśmiechając się zwycięsko. Złapał go bezczelnie za swoje ulubione pośladki, sprawiając dwa rumieńce na jego pośladkach.

— Nic się nie zmieniło. - uśmiechnął się.

— Żebyś się nie zdziwił. - odparł pewnie, zniżając swoje usta na szyję Jeona. Zrobił na niej kilka śladów i trafił w jego bardzo czule miejsce za uchem, na które momentalnie się spiął.

— Mhm, dokładnie nic, Jeonggukie - zaśmiał się, ciesząc się, że wciąż działał na niego tak samo, jak on na Jeongguka. Ale nie spodziewał się, że chwilę później znajdą się w jego sypialni.

— To może odkryjemy jeszcze więcej, hm? - uniósł brew, zniżając Taehyunga na materac, a z podniecenia, które zaczęło go ogarniać, ten od razu pokiwał głową...

ıllıllı clαssmαtєs σr sσmєσnє єlsє? ıllıllı k.th. + j.jk  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz