Umieram
Każdego dnia
By narodzić się na nowo
By zrozumieć sens życia
By stracić go po chwili w jednym momencie
Umieram
Nie patrząc na innych
Czując wciąż to co złe
Będąc egoistą
Umieram czasem z przyjemnością
Czasem rozpaczam
Umieram
Zupełnie bezcelowo
Bez żadnej nadziei
Bo ta uleciała już dawno temu
Umieram w męczarniach
Bez żadnej wiary
Umieram
Zachowując żal w swych wspomnieniach
Tracąc pustkę i beznadzieję
A potem znowu tego doświadczam
Piekło które mamy na ziemi
I płaczę nad swoim losem
Rodzę się
Z nowymi siłami
Z nowym porządkiem
Z hartem ducha i tą żałosną nadzieją
Widząc wszystko w różowych okularach
Rodzę się
Nieświadom niczego
Tak jak wtedy, gdy urodziłem się po raz pierwszy
Będą naiwnym i głupim
Tak teraz uczę się tej naiwności na nowo
Kryjąc swoje problemy za zasłoną uśmiechu
Rodzę się
I walczę na nowo
Z samym sobą
Szukam nowego celu
Nie skupiając się tylko na swoich wadach
Idę po swoje
Dzieje się tak przez moment
Rodzę się
I wchłaniam zło które jest w tym świecie
Stając się jego cząstką
Będąc mu podległym
Daję pokonać się złym emocjom
Wśród których wyłania się strach
I ta żałosna samotność
To cała prawda o mnie
Umieram
Szukając pomocy
Gdyż nie chcę tak żyć
Chcę mieć jokera w ręce
Rzucając same asy
Śmiejąc się ludziom w twarz
Zamiast tego
Oni śmieją się z mojej nieporadności
Sam czuję się jak głupiec
Umieram
Wyciąga ktoś do mnie rękę
Czuję że jestem już blisko
Przerwania tej męki
Chwilę się zastanawiam
Głosy walczą w mej głowie
Wtedy ją cofam
Bo widzę w tej ręce
Tej która ku mnie idzie
I swojej także
Wszystko, co przypomina mi
To, czego nie chcę pamiętać
To, co było kiedyś szczęściem
Teraz jest cierpieniem
Umieram
Bo widzę w niej również strach
Taki sam jak mój
Nawet jeszcze gorszy
I mimo że widzę również to dobro
Strach za mocno mnie trzyma
Widząc że oplata mnie z każdych stron
Chcę się poddać
Przegrywam
Znowu umieram
Z myślą, że teraz już na zawsze
To koniec.
YOU ARE READING
Wiersze ( Zakończone)
PoetryCałkowita spontaniczność Wiersze o różnej tematyce, choć dominują tu moje odczucia.