🅒🅗🅐🅟🅣🅔🅡 🅔🅘🅖🅗🅣

177 18 8
                                    

𝓓𝔃𝓲𝓮𝓭𝔃𝓲𝓷𝓲𝓮𝓬

   Cesarzowa klęczała na słomianej macie, a służba zebrała się za nią. Wszyscy coś do siebie szeptali. MiRan była wystraszona, ale w zaistniałej sytuacji postanowiła grać pewną siebie. Po części przewidywała plan Cesarza, ale to nie było nic pewnego.

- Cesarzowa Hae z rodziny premiera zachodniej prowincji nie sprostała w pełni oczekiwaniom Jego Cesarskiej Mości- oznajmił eunuch stojący krok przed Togto.- Dlatego też Cesarz zdecydował, że Jej Wysokość zostaje odsunięta od władzy i do czasu porodu nie opuści świątyni w stolicy.

   Wszyscy, łącznie z Cesarzową Wdową i Konkubinami byli zaskoczeni werdyktem. MiRan była tak zaskoczona, że nawet, gdy ją o coś pytali, nie mogła odpowiedzieć.

   Po wszystkim udała się do komnat Cesarza. Jego Wysokość siedział na łożu i czytał książkę. Każdą stronę podnosił i odkładał bardzo delikatnie. Był tak zaczytany, że nie zauważył jej obecności. MiRan bardziej przyjrzała się książce i zdała sobie sprawę, że należy do niej. Cesarz musiał ją zabrać, gdy odwiedzał ją kilka dni temu.

- Nie powinnaś tu wchodzić bez pozwolenia- oderwał wzrok od tekstu i na nią spojrzał. Wzdrygnęła się.- Od dziś nie masz już uprawnień Cesarzowej. Jutro udasz się z małą eskortą do świątyni i tam poczekasz do narodzin potomka.

     Jego ton był zimny. Cesarz wyglądał jak zawsze, ale jego zachowanie, głos i postawa różniły się od tego, do czego była przez ten czas przyzwyczajona.

   Mimo tego, że nie chciała, dała za wygraną i uprzednio kłaniając się, wyszła z jego komnat.

⛩⛩⛩

   Na korytarzu spotkała nikogo innego jak Cesarzową Wdowę, która zmierzała do komnat Jego Wysokości w towarzystwie pewnego, starszego mężczyzny.

   Niechętnie powitała kobietę, po czym udała się do jeszcze swoich komnat na spoczynek.  Zanim się jednak położyła, wezwała do siebie Yeon Sanggung i nakazała jej podsłuchać co się dzieje w komnatach Cesarza.

   Nie mogła zasnąć. Kręciła się z boku na bok. Była wyczerpana, ale z nerwów nie mogła wytrzymać. Kilka razy w nocy wołała o pomoc, ale to nic nie dawało, ponieważ już nie miała swojej władzy.

   Nad ranem usłyszała coś bardzo dziwnego. Wychodząc z komnat zauważyła Cesarzową Wdowę w towarzystwie tamtego mężczyzny. O czymś rozmawiali i wnioskując po ich ściszonych do minimum głosach, nie chcieli by ktokolwiek to usłyszał. Mówili o posadzeniu na tronie nowej Cesarzowej, wnuczki ministra prowincji zachodniej...

Muszę pisać póki wena mnie nie opuszcza, bo inaczej nie wiem kiedy pojawiłby się rozdział kolejny.

Cruel Palace  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz