Dzisiaj to mama zawoziła mnie do szkoły. Stoimy na podwórku i widzimy jednego z naszych kocurów.
Mama: *woła kota*
Kot: *przechodzi obok*
Ja: *klęka*
Ja: *wyciąga dłoń w kierunku kota*
Ja: Chodź tu do mnie.
Kot: *przychodzi do mnie*
Mama: *oburzenie*
Mama: Obok mnie przeszedł, a do ciebie podszedł!
Mama: A ja mu tyle żarcia dawałam!
Ja: 😒
Ja: Mamo.
Ja: Przecież ja to Kociara.
Ja: Mnie koty wolą bardziej.
Ja: 😊
Ja: *do kota*
Ja: Jak by cię tu nazwać?
Ja: *myśli nad imieniem*
Mama: Rudy*
Ja: Nie.
Ja: *dalej myśli nad imieniem dla kota*
Ja: O!
Ja: Mam!
Ja: Nazwiemy cię Haruya!*czyt. Rudi
I tak kot dostał imię Haruya.
Nie mam jego zdjęcia, ale znalazłam na internecie podobnie umarszczonego kota.
Bo Haruya tak właśnie wygląda.Haruya jest takim słodkim rudzielcem ❤❤❤
YOU ARE READING
Funny Moments 2 ✔️
HumorDrugi tom. Zbiór śmiesznych, głupich, czasem bezsensownych sytuacji z mojego życia. Zapraszam do przeglądania cząstki mego życia.