Był bliski płaczu.

— Kiedy y/n została uderzona butem, zdałem sobie sprawę, że nic nie ochroniłoby jej bardziej, niż ja stojący przed nią. Żadne z kłamstw, które wypowiedziałem, nie byłoby tak skuteczne, jak ja obok niej. Więc zrobiłem to, co powinienem robić od samego początku - chroniłem kobietę, którą kocham.

Zapadła cisza. Nie było słychać nawet lamp błyskowych.

Jedynym dźwiękiem było pojedyncze westchnienie. Pochodzące ode mnie.

— Nigdy nie myślałem, że będę musiał wyznać swoje uczucia w ten sposób - czuję się nagi. Ale po tym wszystkim, co spowodowałem, przynajmniej to mogłem zrobić. To zabawne, że Namjoon dostał przyzwolenie, a ja bałem się, że przez fakt, że y/n nie jest idolką, nie zostanie zaakceptowana tak łatwo. Ponieważ mój osąd był błędny, musiała zadebiutować. Zmienić całkowicie swoje życie, kiedy nawet tego nie chciała. Jakbyście się czuli, gdybyście byli zmuszeni żyć w kompletnie inny sposób z takiego powodu? A ona jednak to zrobiła. Dla mnie, dla członkiń swojej grupy. Zniosła krytykę, ból, kłamstwa i mój chłód... a jedyne, co dostała w zamian to nienawiść. Jej jedyną winą było bycie fanką i zostanie członkiem staffu. Teraz, gdy o tym myślę, nasz związek zaczął się od kłamstwa, prawda, y/n? – nagle odwrócił się w moją stronę i zaśmiał. Nie mogłam odpowiedzieć, ponieważ po pierwsze, kolejna brzydka łza mieszała się już ze smarkami, po drugie, nie wiedziałam, o czym on mówi. – Powiedziała, że nie była Army, kiedy zaczynała pracę. Wiedziałem, że kłamała, ale była nieugięta w udowodnieniu, że się mylę. Uważałem jej zdenerwowanie za zabawne i chciałem drażnić ją każdego dnia... i tak robiłem. Robiłem tak, póki nie uratowała mnie przed atakiem. Głupia y/n postanowiła zabawić się w superbohatera i właśnie tak zakochałem się w niej. W dziewczynie, która powiedziała, że nie umówi się ze mną, bo jestem młodszy od niej, w dziewczynie, która skatowała mnie w Tekkenie, w dziewczynie, która twierdziła, że nie jestem jej biasem, ale płakała, gdy straciła mój autograf, w dziewczynie, która sprawiała, że wyglądałem przystojnie, w dziewczynie, która nie mogła powstrzymać rumieńców wokół BTS, w dziewczynie, która była wystarczająco silna, by chronić kogoś takiego jak ja, w dziewczynie, która nie przejmowała się sobą, ale jeśli ktoś chciałby skrzywdzić jej przyjaciół, nie zastanawiałaby się dwa razy, by rozerwać mu twarz - to właśnie dziewczyna, w której się zakochałem. I to właśnie dziewczyna, którą wszyscy skrzywdziliście. – wstał i ukłonił się nisko do publiczności.

Wiedziałam, że ręka Miny za kulisami właśnie spotkała się z czołem. Uwierz mi, moje wnętrze zrobiło to samo.

— Chcę oficjalnie przeprosić każdego. IU, y/n, BTS, Poison Ivy i przede wszystkim... Army. Wiem, że wszyscy za bardzo mnie kochacie, by być na mnie wściekłym. Czy byłoby to zbyt wiele, abym poprosił was, byście przestali wylewać nienawiść na y/n? Ani ona, ani Poison Ivy niczym nie zawiniły. Dajcie im szansę na rozkwitnięcie, tak, jak daliście ją BTS. A ponieważ y/n jest kimś, kogo kocham, jestem pewien, że Armys nie skrzywdzą jej więcej, bo to skrzywdziłoby mnie. Znów przepraszam. Przepraszam z całego serca. – potem ukłonił się ponownie.

Kłaniał się przez dłuższą chwilę, a kiedy się wyprostował, wiedziałam, że płacze.

— Napisałem tę piosenkę dla y/n i pomyślałem, że pozwolę wszystkim usłyszeć ją dzisiaj w innym świetle, kiedy znacie całą historię.

Moje serce zaczęło bić szybciej, nawet nie wiedziałam dlaczego.

Band PD-nim położył mi rękę na ramieniu i uśmiechnął się.

Ten ogród wypełnia kwitnąca samotność
Przywiązałem siebie do tego zamku z piasku wypełnionego cierniami


Jak masz na imię?
Masz w ogóle gdzie pójść?
Och, możesz mi powiedzieć?
Widziałem, jak ukrywasz się w tym ogrodzie


I wiem
Twój żar jest prawdziwy
Twoje dłonie zbierają niebieskie kwiaty
Chcę je objąć, ale


To moje przeznaczenie
Nie uśmiechaj się do mnie
Oświetl mnie
Bo nie mogę pójść do ciebie
Nie ma imienia, które można zawołać


Wiesz, że nie mogę
Pokazać ci siebie
Dać ci siebie
Nie mogę pokazać ci swoich słabości
Więc nakładam maskę i idę się z tobą spotkać
Ale wciąż cię pragnę

Ale wciąż cię pragnę

Zapadła cisza, kiedy Jungkook przestał śpiewać.

Nie wiedziałam, że napisał ją dla mnie...

Pojawiła się u mnie gęsia skórka - przypomniałam sobie o jego zdolności nieludzkiego śpiewu.

Tłum wybuchł okrzykami i oklaskami.

Kiedy w końcu ucichł, mogłam stwierdzić, że napięcie zniknęło, a na widowni zapanował spokój.

— Cóż, to były bardzo piękne przeprosiny, spowiedź i śpiew. – skomentował reporter, ocierając oczy. – Myślę, że wszyscy tutaj chcieliby usłyszeć myśli y/n-ssi.

Wiele głosów zgodziło się z mężczyzną.

Podniosłam mikrofon i spojrzałam na Jungkooka, który patrzył na mnie wyczekująco. Chyba najbardziej chciał wiedzieć, czy zaakceptuję jego zeznania.

Uśmiechnęłam się do niego.

— Cóż... – odchrząknęłam. – nadal nie jesteś moim biasem. – dokończyłam, a tłum wybuchł śmiechem.

Jungkook stał zszokowany, a ja poruszyłam brwiami, gdy wypchnął językiem wnętrze policzka. Potem uśmiechnął się i mrugnął do mnie.

— Wiem. Jestem twoją miłością.

Tłum wypuścił głośne 'ooh', a ja upuściłam mikrofon.

On nie-


a/n; piosenka to the truth untold jakby ktos jakims cudem sie nie zorientowal

you're still not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz