26

4.2K 356 298
                                    

Wbiegłam do środka, bojąc się, że Jungkook mnie uderzy, czy coś.

Ale potem się zatrzymałam.

Dlaczego znów biegłam? Tylko dlatego, że mi kazał? Poważnie, gdzie jest we mnie feministka?

Tak właściwie, dlaczego był zły?

Musiał pokłócić się z IU.

I ta myśl nagle poprawiła mój nastrój, ale po chwili się z niej otrząsnęłam. On o mnie zapomniał. Ja też powinnam.

Potem przypomniałam sobie, że powiedział mi, że Bang PD-nim mnie szuka, więc zastanawiając się, czego może ode mnie potrzebować, poszłam do jego biura.

Zanim zapukałam, miałam moment przerażenia. Ostrzegawcze dzwony znów zadzwoniły w mojej głowie.

Ale zapukałam i weszłam.

Zwykle uśmiechnięta twarz Bang PD-nim była wykrzywiona w gniewie.

Natychmiast poczułam strach, a mój umysł zaczął uciekać do tego, co mogłam zrobić źle.

Ostatnio nie chorowałam i regularnie ćwiczyłam.

Może chciał skończyć z moją płaczliwą, słabą dupą.

Tak jak Jungkook.

Stojąc tam, nagle uświadomiłam sobie, że zawsze bałam się ludzi, którzy mnie nie chcieli lub nienawidzili tego, kim jestem i zostawiali mnie bez odpowiedniego pożegnania. Co się ze mną stało?

— To prawda? – zapytał po głębokiej refleksji.

Wyrwałam się z użalania i karania siebie.

— Co... się stało?

Odetchnął i spojrzał mi prosto w oczy.

— Masz chłopaka?

I moje serce się zatrzymało. Wiedziałam, że trainee nie powinni się z nikim umawiać. Nigdy nie myślałam, że on się dowie. Przecież nie biegaliśmy wokół i nie okazywaliśmy sobie uczuć jak pewna para...

Ale teraz, gdy patrzył prosto na mnie, nie mogłam skłamać, więc pokiwałam zawstydzona głową.

— Zobaczyłem w tobie potencjał, y/n. I byłem bardzo dumny z tego, jak sobie poradziłaś, kiedy wybuchł skandal jeszcze przed twoim debiutem. Byłaś najmądrzejsza i najrozsądniejsza ze wszystkich. Naprawdę ci zaufałem. Jak mogłaś?

Czułam taki wstyd, że chciałam umrzeć tu i teraz.

— P-przepraszam. 

— Wiedziałaś o zasadach dotyczących zakazu randkowania trainee?

— Wiedziałam.

— Więc dlaczego?

To było pytanie, na które nie miałam odpowiedzi. Co mogłam mu powiedzieć? Że tak naprawdę nie uważałam, że jestem z sunbae? Że tak naprawdę nie lubiłam go bardziej niż przyjaciela? Że w rzeczywistości nadal kocham Jungkooka? A może w jakiś sposób próbowałam go zwabić?

Kiedy my, Ban PD-nim, nigdy się nawet nie spotykaliśmy.

To było tak absurdalne, że mój mózg zaczął szwankować, bo mogłam tylko spuścić głowę zawstydzona.

— Przepraszam, naprawdę przepraszam. Przepraszam. – powtarzałam jak mantrę.

— Reszta członkiń wiedziała o tym? Pomagały ci?

Natychmiast moja głowa wystrzeliła w górę.

— Nie! Proszę, nie odtrącaj ich. Są niewinne. Nic nie wiedzą! To wszystko ja. Ukaraj tylko mnie, zasługuję na to. – ponownie opuściłam wzrok.

you're still not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz