Od autora

87 10 0
                                    

Opowiadanie pisane jest – na co wpłynęły wytyczne konkursu – "na gorąco", w wolnej chwili. Przez to, że ostatnio u mnie w życiu dużo się dzieje, nie mam głowy do tworzenia nowych fabuł. Ta może więc wydać się Wam nieco banalna, miejscami nieprzemyślana i nie wolna od "potknięć", ale traktuję ją po prostu jako dobre ćwiczenie, by nie wyjść z wprawy. 

Jeśli mimo to macie ochotę wybrać się ze mną i moją bohaterką w podróż do średniowiecznego Krakowa, serdecznie zapraszam!

PS. Opowiadanie zostało wyróżnione w konkursie Ambasadorów!


Teraz i zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz