2.Prawda

190 1 0
                                    


Minął już tydzień od pierwszego dnia szkoły. Gdy już miałam wychodzić ze szkoły z moim przyjaciółmi nagle z sufitu spada i zwisa kabel podnapięciem.

-Uważaj.- krzyknęła Bree wywalając mnie bardzo szybko i zwinnie.

-Adam weź przetnij laserem ten kabel jak to przetrzymam.- powiedział Chejs.

-Spoko.- odpowiedział Adam.

Nagle widzę jak Adam strzela laserami z oczu i przecina kabel A Chejs swą kinetyką molekularną przytrzymuje  kabel. Kabel został przeciety i nie stanowi zagrożenia.

-Co tu się stało.- spytałam się zdezorientowana.

-Bo...bo... my mamy super moce.- powiedziała Bree lekko zawstydzona.

-Coo.- powiedziałam gdy nagle zemdlalam.

-Kim odcknij się.- powiedział smutny Chejs.

-Co się stało. Śniło mi się, że macie super moce.

-Niestety to nie był sen.- powiedziała całą 3 hurem. Poczym Chejs pomógł mi wstać.

-W głowie mi się kręci.- rzekłam.

-Niemdlij nam tu.- krzyknoł Adam.

-Musimy iść powiedzieć do Dawenporta.- powiedziała Bree.

Więc poszliśmy. Gdy już byliśmy na miejscu pomogli mi usiąść na kanapie.
Nagle przychodzi Dawenport.

-Kim mam dla Ciebie zła wiadomość. Twoi rodzice nie żyja.- powiedział zasmucony Donald.

-Co. Jak to się stało.- krzyknęłam smutna.

-Gdy lecieli helikopterem nad morzem skączyło  im się paliwo.

-Co- krzyknęłam rozpłakana. Wybiegłam trzaskajac drzwi.

-To był zły moment żeby jej mówić o tym.- powiedział Chejs.

-Czemu?- spytał Dawenport.

-Bo tak jakby dowiedziała się o naszych mocach.- powiedziała Bree.

-co?

-No chyba musielismy ja uratować przed kablem zwisającym z sufitu . - powiedział Adam.

Chejs wybiega na dwór, żeby mnie poszukać. Popatrzył zauważył jak ja siedzę rozpłakana na ławce obok drzwi. Chejs siada obok mnie i mnie przytula.

-Niemartw się. Wszystko będzie w porządku.- mówi Chejs.

-Co ja teraz ze sobą zrobie?- rzekłam.

-Choć wejdziemy do środka.

-Dobrze.

Weszliśmy do środka. Usiadłam na kanapie.

-Możesz z nami zamieszkać.- rzekł Dawenport.

-Naprawde.

-Jest będę miał siostrę.- rzekl Adam rozbawiony.

-Adam Ty masz siostre.- powiedziała Bree.

-No tak ale chodzi mi o taką której nie mam.

Wszyscy się rozsmieszyli z Adama. Potem poszliśmy do labu.

-Nigdy nie znałam nikogo kto ma super moce. - powiedziałam podekscytowana.

-Oni nie mają super mocy bo przecież nie istnieją tacy ludzie. Oni są bioniczni.- powiedział dawenport.

-Czyli są robotami- rzekłam zdezorientowana.

-Nie. Oni są bioniczni czyli mają w szyi takie specjalne chipy, które dają im moce.

-Wow też mogę mieć takiego chipa.

-Niewiem. Oni posiadają te chipy, żeby ratować ludzkość. Czy Ty wogule umiesz bić się.

-Zrubmy tak. Jak Kim wywalił Adama zrobisz jej chipa.- powiedział Chejs.

-Spoko. No to Kim wywal Adama.- powiedział Donald.

Stanęliśmy z Adamem naprzeciwko siebie. Nagle gdy Adam chciał mnie zaatakować przeżucilam go przez plecy. Wszyscy byli ździwieni.

-Jak to zrobilaś.- spytał się ździwiony Chejs

-Od 6 roku życi trenuje różne sztuki walki.- powidzialam pewna siebie.

-Dobra zrobie ci tego chipa.- powiedział znudzony Dawenport.

-J.ej- powiedzialam- Powiecie mi wiecej o tych chipach.

-Ka mam kinetyke molekularną, pole magnetyczne, super inteligencję i kij elektryczny, Bree ma super szybkość, manipulacje głosową i niewidzialność,  a Adam ma super siłe i lasery w oczach.- powiedzial Chejs.

-A ty leo coś masz.

-Nie bo szefuńcio niechce mi zrobić.

-Ty się jeszcze dziwisz. Jak Ty nawet pół kilograma nie umiesz podnieść.- powiedział Adam.

-A gdzie ja będę spała.- spytałem.

-Jak będziesz miała chipa to w tubie takiej jak my śpimy.- powiedział Chejs.

-To to niesą pralki.

-Nie to są specjalne kapsóły dla osób z chipami.

Czekaliśmy aż Donald zrobi chipa. Gdy zrobił takim specjalnym urządzeniem mi go wczepił. Mam moce super szybkość jak Bree, super siłę jak Adam i kinetykę molekularną jak Chejs. Donek zrobił mi jeszcze Kostium na misje i kapsóły  do regenacji i na tym dzień się skączył.

Jak podoba wam się to opowiadanie to piszcie. Jak macie jakieś pomysły na kolejne części to piszcie w komentarzach.

BionicznaWhere stories live. Discover now