[6] Kiedy jest zazdrosny!

3.3K 96 23
                                    

| Aomine Daiki |

Nigdy nie myślałaś o sobie, jako o osobie super pożądaną przez płeć przeciwną. Miło było widzieć, kiedy chłopcy patrzą na ciebie lub podążają za tobą wzrokiem. Chociaż nigdy nie mogłaś być pewna, czy może coś mam jednak na twarzy i się z ciebie śmieją. 

W ciągu kilku miesięcy, które spędziłaś z Daikim zauważyłaś, że pod grubą warstwą zboczeńca, kryje się inteligentny chłopak. Ale on, woli zachowywać się, jak debil byle, by wszyscy zobaczyli jaki to on jest niesamowity. Żyjący bez zasad i reguł, nazywany przez samego siebie Alfą ...

Nigdy byś nie pomyślała, że sam z własnej woli zaprosi cię na wspólne wyjście! Jednak szybko zadowolenie zamieniło się w zażenowanie i wstyd, kiedy na waszym "wypadzie" pojawili się jego koledzy z drużyny. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie upili się w trzy dupy i nie darli się na cały lokal oglądając jakiś mecz koszykówki. Nawet wiecznie poważny Imayoshi i ciepła przepraszająca, co dwadzieścia minut kluska Sakurai, siedzą cali weseli i żywo dyskutują z resztą! Siedząc obok przyjaciela obracałaś słomką, która była w szklance do połowy wypitej coli. Nawet nie pozwolili ci się z nimi napić! 

Błądząc wzorkiem po lokalu zobaczyłaś dwójkę chłopaków, którzy siedzieli przy stoliku, obok okna. Na początku myślałaś, że to geje, ale po chwili twoje przypuszczenia okazały się błędne widząc ich wzrok na tyłku jednej z tutejszych kelnerek. Chyba za długo na nich patrzyłaś, bo oni czując twoje spojrzenie, przyjrzeli się twojej osobie. Zarumieniona zerknęłaś na towarzyszy i uśmiechnęłaś się, by wyglądać na osobę, która właśnie dołączyła do rozmowy i całkiem nieźle się bawi. 

***

Nie mogąc dłużej znieść tej sytuacji, wstałaś nie mówiąc nic nikomu i pokierowałaś się w stronę łazienki. Dopiero, kiedy dochodziłaś zobaczyłaś, że będziesz musiała przejść koło tych kolesi! Kto wymyślił tam kibelek?! Biorąc głęboki wdech z wymuszonych uśmiechem ruszyłaś prawie biegiem, by zniknąć za drzwiami ubikacji.

- Hej laska!

Słysząc te słowa, znieruchomiałaś z ręką w powietrzu, by złapać klamkę. Serce zaczęło szybciej bić w piersi, a twarz na pewno pokryła się różem. Mentalnie uderzyłaś ręką w ten swój pusty łeb! Przecież to mogło być do kogoś innego, a ty się podniecasz i zachowujesz jak idiotka! Odczekałaś parę sekund i nacisnęłaś ten przeklęty uchwyt.

- Przestań zgrywać idiotkę i spójrz na mnie!

Zapominając o swoim krótkim wywodzie w głowie, gwałtownie odwróciłaś się napotykając wzrok Shogo Haizak'iego. Widząc jego niemal stalowe tęczówki, przełknęłaś nieprzyjemną gulę w gardle. Gdy na jego ustach pojawił się ten drwiący uśmieszek wiedziałaś, że masz przejebane. Gestem ręki pokazał, byś podeszła do stolika przy którym siedział z nieznanym ci chłopakiem, który wyglądał na niezbyt miłego. Niepewnie ruszyłaś się z miejsca. Kiedy podchodziłaś do blatu przesunął się i wskazał, byś usiadło obok niego. O kurwa!!!!

- Czego się wstydzisz głupia? Siadaj - nie siląc się na miły ton, pociągnął cię za nadgarstek i zmusił do siadu. Przez stres bałaś się oprzeć o oparcie krzesła, dlatego siedziałaś, jakby ktoś wsadził ci kij od szczotki w tyłek. Prawie padłaś na zawał, gdy swoją rękę usadowił za twoim podparciem. Postanowiłaś, że byle jaki cham nie będzie ci mówił co mam robić!

- Po cholerę tu z wami siedzę? Mam ważniejsze rzeczy do roboty - siląc się na obojętny ton nie zarejestrowałaś zbliżającej się twarzy czarnowłosego. Gdy poczułaś ciepły oddech na policzku odwróciłaś się w jego stronę tak, że z daleka można, by pomyśleć, że się całujecie. Patrzyłaś w jego szare tęczówki marszcząc brwi, kiedy jego uśmiech poszerzał się z każdą sekundą. Po chwili poczułaś mocne szarpnięcie, które poderwało cię na nogi. Wokół swojego ciała poczułaś mocarne, ciemnego koloru ręce. Aomine! 

- Kuroko No Basket - ScenariosWo Geschichten leben. Entdecke jetzt