Slade, weź mi tu pomóż, czyli samoanalizatornia Ramoninth.

Uzależnienie weszło za mocno, czyli jedziemy po moich starych rysunkach. 2/15

UWAGA! NAPISZCIE TESTAMENT ZANIM PRZEJDZIECIE DO NASTĘPNEGO RYSUNKU, BO MOŻECIE UMRZEĆ OD TEGO OKROPIEŃSTWA!

~Czujecie ten smród? Właśnie płonę, ale że mam pirokinezę, to gówno mnie się stanie.~

~*Ma ewidentnie za wielkie dłonie.*~

|I cycki za wysoko, o wiele, no i znowu 2D.|

~*Czy ty możesz łaskawie zwracać uwagę na co innego niż na cycki? xD*~

|Nie :D|

(A jeśli usunąć jej oczy i ucho, to jej morda wyglądałaby jak jakiś poziom w kanałach z „Half-Life 2". xD)

~W ogóle, co ona ma taką dziwną mordę?~

~*To miała być maska, ale coś bardzo nie pykło. A, no i tułów ma za krótki.*~

|Jedyne co tutaj wyszło, to buty.|

~W ogóle, czemu ona jest bezimienna?~

~*To moja pierwsza, najpierwsiejsza OC. Nie pamiętam o niej NIC, nawet imienia, jeśli je wymyśliłam. Pamiętam tylko, że mordę miała zasłoniętą maską. Tutaj wygląd wymyślony na szybko. Zgadnijcie, do jakiego była uniwersum. :**~

~Nie ;_;~

~*Tak :D*~

(Biedak)

~I tak OC do twego uniwersum, te najpierwsiejsze, były najlepsze.~

(Zamknij się, nawet nie chcę o nich myśleć.)

~*;"""D*~

____________________________________

~*Kiedyś miałam taki sen. :D*~

~Przestań ćpać, ja cię proszę.~

~*Ale ja nie ćpię!*~

|Dobra, ty wtedy jechałaś na Euthyrox, to może masz jakieś wytłumaczenie.|

~Biorąc jod też normalna nie jest.~