73: party

1.6K 37 42
                                    

– Dobra, Ariana, teraz ty kręcisz!

Lana znajdowała się w towarzystwie znajomych sobie osób, chociaż czuła się tutaj nie to że dziwnie, ale... niezręcznie. Spowodowane było nie tylko tym, że grali w butelkę ale zarówno tym, że przebywała z Shawnem w jednym pomieszczeniu od czasu, kiedy ten wyjawił przed nią swój sekret. Nie wiedziała, jak ma się przed nim teraz zachować, chociaż Shawn dokładnie wyjaśnił jej bieg wydarzeń z tamtego wieczora.

Starała się udawać, że świetnie się bawi, aby nie popsuć zabawy  swoim znajomym. Nie chciała się odzywać, nie czuła się tu pewnie. Wszystkie oczy skupiły się na tym, jak butelka powoli zwalniała tempa i zatrzymał się na niej. W jednej chwili jej serce niesamowicie przyśpieszyło.

– Prawda czy wyzwanie? – zapytała standartowe pytanie szatynka z charakterystycznym dla niej wysokim kucykiem na głowie.

Obawiała się jednorodnego wyboru. W końcu nie wiedziała, co siedziało w głowie swojej idolki, ale postanowiła podjąć się wyzwania.

– Raz kozie śmierć. Wyzwanie – wybrała, wpuszczając powietrze do płuc, oczekując z obawą na jego treść.

Oczy Ariany skrzyżowały się z Victorii, które obie zaśmiały się chytro, najpewniej myśląc o tym samym i powędrowały wzrokiem na postać bruneta.

– Musisz pocałować Shawna – zasugerowała Grande.

Blondynka w jednej chwili się spięła. Już niejednokrotnie się z nim całowała, ale teraz nie umiała spojrzeć mu nawet w oczy. Poczuła mocne ściskanie w żołądku. Postanowiła to jednak zignorować i dała sobie mocnego kopniaka moralnego, wstała z pozycji siedzącej i podeszła do chłopaka. Odepchnęła niechciane myśli i pocałowała go w jego malinowe usta, a ten pogłębił go tylko, na co większość zawiwatowała głośno.

– Myślę, że zadanie jest wykonane poprawnie – stwierdziła, po czym zaczęła zajmować się swoim piwem bezalkoholowym. – Kręcisz, kochana. – Poleciła.

– Muszę pójść do łazienki, zróbcie to za mnie.

Bez żadnego pozwolenia wstała i poszła na samą górę. Znała rozmieszczenie domu Ariany, bo tego wieczora oprowadzała ją, chociaż musiała przyznać, że łatwo można był było się zgubić. Ona i jej rodzina musiała na tak ogromny dom pracować całe życie lub wziąć kredyt hipoteczny na trzydzieści lat.

Weszła do łazienki, która wielkością przypominała jej małe wynajmowane mieszkanie. Zazdrościła jej trochę takiego życia i bogactwa, ale wyobrażała sobie, że również w jej życiu nie jest łatwo jak się wydaje.

Załatwiła się, po czym postanowiła się przepłukać twarz zimną twarzą. Nachyliła się nad umywalką, splotła ręce w koszyczek, który napełnił się wodą i obmyła nia twarz. Usłyszała, jak ktoś wchodzi do łazienki i zamyka drzwi na zamek. Otarła twarz ręcznikiem i dopiero wtedy zobaczyła, że niechcianym towarzyszem był Shawn.

– Nie widzisz, że zajęte? I nie uczyli cię, że się puka? Co ty w dziczy się wychowałeś?

– A Kanadę można zaliczyć do dziczy? – podszedł do niej bliżej, że mogła poczuć jego oddech na sobie i zaśmiał się. Lana próbowała powstrzymać się od śmiechu, ale nie potrafiła i zaraz na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech.

– Wieśniak – prychnęła.

Posłał jej promienny uśmiech, którym kiedykolwiek mógł komuś posłać. Zbliżył się do niej jeszcze bardziej, przycisnął ją do kawowej ściany i obejmując jej  twarz, położył usta na jej wargach. Lana bezwarunkowo oddała pocałunek. Włożyła rękę między jego ciemne włosy i szarpnęła nimi delikatnie, siłą woli zagłuszając jęk.

Shawn chwycił ją za pośladki i usadowił ją na chłodnym marmurowym blacie, który w zetknięciu z gorącym ciałem dziewczyny spiął jej wszystkie mięśnie i rozśmieszyło go to. W międzyczasie dalej pogłębiał pocałunki.

– Hej, dzieciaki, sorry że wam przerywam, ale szybki numerek może poczekać na kiedy indziej – usłyszeli zza drzwi głos Nialla, więc od razu się zerwali i doprowadzili się do poprzedniego porządku.

– Powiniśmy już do nich wracać, bo się o nas niepokoją.

– Koniecznie.

Otworzyli drzwi i zachowali się jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Dalej kontynuowali głupią zabawę w butelkę.

GOOD FOR YOU instagram ✔Where stories live. Discover now