Taehyung często jeździł na przejażdżki nocą.
Mógł wtedy myśleć bez żadnych przeszkód. Przecież nocą dusza gra swoją naturalną, wrodzoną melodię bez żadnych poprawek przed spoleczeństwem.
W końcu na pustej drodze w samochodzie, w którym słyszał tylko własne myśli oraz dźwięki spokojnych piosenek z radia, które znał na pamięć z jakiegoś dziwnego powodu, mógł się skupić na sobie. Nie wiedział jak to zrobić w zgiełku życia codziennego z matką ujadającą nad jego uchem oraz Ggukiem na swoich kolanach.
Jeongguk.
O nim chciał pomyśleć. O pocałunku.
Zrobili coś źle? Nie.
Taehyung czuł wiele wobec drobnego chłopca idealnie mieszczącego się w jego ramionach. Potrzebę ochrony, przyjaźń, troskę...
Czy miłość również kwitnęła w jego sercu, gdy Jeongguk się pojawiał w zasięgu wzroku?
Fakt, jego serce biło szybciej, ale nie czuł motyli w brzuchu. Raczej miał wrażenie, że jego wnętrzności trawią się nawzajem i topią się w jeden wielki kłąb organów. Daleko od romantyczności.
Jeongguk był...
Taehyung zaparkował. Krzywo, w sumie zajął dwa miejsca, kogo to jednak obchodzi? Nikt na niego nie zatrąbi o trzeciej nad ranem.
Raczej.
A on musiał pomyśleć.
Myśl, Taehyung, myśl.
myslicie ze :) to happy end a :( to sad end ale pamietajcie ze ja to ja i niewiadomo co znaczy co
zastanowcie sie dobrze zanim pochopnie zaglosujecie buziak dobranoc
jakie moje opowiadania czytaliscie/czytacie oprcz oh brother?
VOCÊ ESTÁ LENDO
oh, brother... | vkook
FanficJimin ma brata i najlepszego przyjaciela. A co gdyby ich tak... zeswatać?