I odsunęłam się od niego z ponurą miną. 

Ale jego uścisk na mojej talii stał się mocniejszy.

— Wszystko w porządku? Zachwiałaś się. Mam cię zanieść? – powiedział głosem ociekającym troską.

A moja twarz stała się gorętsza niż kiedykolwiek, ponieważ zauważyłam, jak blisko była jego.

— Affla flah flu. – i zamknęłam oczy z upokorzeniem na zniekształcony hałas, który opuścił moje usta.

Zaśmiał się tak mocno, że jego oczy praktycznie się zamknęły, a ja odwróciłam głowę do Yoony, która podniosła kciuki w górę. Uśmiechała się tak szeroko, że mogłam policzyć wszystkie jej zęby.

— To chyba znaczy okej. – powiedział i pochylił się lekko, by złapać mnie pod kolanami.

Jakbym była gwiazdą w kdramie, suki! Gorący mężczyzna niesie mnie jak damę w opałach. Ugh, cieszę się, że się przepracowywałam. Mogłabym przepracowywać mój tyłek aż do upadku, jeśli miałabym zasłużyć na TO.

Ale moje zboczone marzenie zostało przerwane, zanim Jimin zdołał mnie podnieść, gdy nagle przed dormami pojawił się Jungkook i energicznie podszedł do nas.

Jego ręka dotarła do ramienia Jimina, zanim zdążył cokolwiek zrobić.

Park wyprostował się i spojrzał na Jeona, równie zdezorientowany jak ja. Jednak prawdopodobnie z innego powodu.

— Jimin, jesteś za mały i za słabo zbudowany, by ją unieść. Ja to zrobię. W końcu – spojrzał na mnie, gdy patrzyłam na niego z najgłupszym wyrazem twarzy w historii. – jestem Jeon Cena i w ogóle. – uśmiechnął się złośliwie.

Poprawka: Teraz była to kdrama.

Ale nie chciałam w tym być.

— Właściwie to dam radę pójść sama. – powiedziałam, wydostając się z ramion Jimina i kulejąc, ruszyłam w stronę dormu.

Boże, dlaczego cała siła opuściła moje nogi, gdy obudziłam się z omdlenia?

Ale Yoona szybko podbiegła do mnie, by mi pomóc.

Niech Bóg ją błogosławi.

Wiedziałam, że byłam ciężka dla jej słabej sylwetki, ale nie mogłam nic innego, jak tylko się na niej oprzeć.

Ale wtedy..

Ktoś zabrał moje dłonie z ramion Yoony i pociągnął mnie do tyłu, po czym zderzyłam się z solidną klatką piersiową... znowu.

Ale zanim jeszcze podniosłam wzrok, wiedziałam, że to pierś Jungkooka. 

Chciałam uśmiechnąć się do siebie, ale to nie był czas, by fangirlować przez dwie solidne klatki piersiowe w jednym dniu. 

Chwila, właśnie to zrobiłam, ha!

I zanim skończyłam, poczułam, że jestem podnoszona.

Święty-

Byłam w ramionach Jungkooka.

Niósł mnie jak pannę młodą.

Jego wzrok był skierowany do przodu. Widziałam z bliska jego profil, gdy niósł mnie bez żadnego wysiłku.

Wydawało się, że wszystko inne się zatrzymało. Tylko my poruszaliśmy się w zwolnionym tempie.

Z każdym krokiem unosiłam się w górę i w dół.

Czułam jego bliskość, jego ciepło...

I to wszystko, co czułam. Nic innego nie miało znaczenia.

Ulokował wzrok przed sobą i widziałam jego długie rzęsy.

Ostatni raz widziałam jego profil, kiedy był w moim łóżku.

Jego mała blizna.

Jego szyja.

Jego usta.

Nagle chrząknął.

Otrząsnęłam się.

Byliśmy w budynku. Nawet nie pożegnałam się z Yooną czy Jiminem...

Zatrzymał się i zwrócił mu mnie twarz.

Ale mnie nie puścił.

Był tak blisko mnie.

Widziałam, jak jego policzki robią się różowe.

Może byłam jednak za ciężka dla Jeon Ceny?

— Nie patrz tak na mnie – powiedział. 

Ale wciąż patrzyłam na jego usta, które poruszały się, gdy mówił.

Miałam się winić? Był tak blisko mnie...

— Huh? 

Byłam w zamroczeniu.

Które pękło, gdy powiedział, patrząc na mnie morderczym wzrokiem i przyciągając mnie, by moja twarz była jeszcze bliżej;

– albo cię pocałuję.






you're still not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz